3 minuty czytania • 29.04.2024 11:59
Stawiarski nadal marszałkiem. Ale w zarządzie województwa „ludzie Czarnka”
Udostępnij
Jarosław Stawiarski zachowa stanowisko marszałka województwa. Tak zdecydowała centrala PiS w Warszawie. Zarząd województwa zdominują jednak „ludzie Czarnka”, by Stawiarski nie miał takiej swobody, jak w mijającej kadencji.
Jarosław Stawiarski w nowym rozdaniu sejmiku województwa nadal będzie pełnił najważniejszą w województwie funkcję – marszałka. Ale jego władza nie będzie już tak nieskrępowana, jak w mijającej kadencji – do zarządu wejdą bowiem osoby związane z Przemysławem Czarnkiem, które mogą blokować decyzje Stawiarskiego.
Za pomnik i za wynik
– Decyzja została podjęta przez komitet polityczny w czwartek na Nowogrodzkiej. Przy okazji ustalania list do europarlamentu – mówi nam poseł Michał Moskal (PiS).
Jak słyszymy od działacza lokalnych struktur PiS, to właśnie Moskal właśnie, a także szef lubelskich struktur PiS Przemysław Czarnek byli przeciwko Stawiarskiemu. Zapytany o to Moskal nie odpowiada wprost. – Były różne koncepcje. Część środowiska nie zgadzała się ze sposobem zarządzania przez dotychczasowego marszałka, ale decyzja jest jaka jest – stwierdza. I dodaje, że sam Jarosław Kaczyński chciał, by Stawiarski „został zachowany” na stanowisku marszałka.
Sam Stawiarski jeszcze przed wyborami wielokrotnie podkreślał, że chciałby nadal sprawować tę funkcję. Jednocześnie na giełdzie funkcjonowało kilku innych pretendentów do tego stanowiska. Jak Marek Wojciechowski, były wiceprzewodniczący sejmiku i były dyrektor lubelskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa; Piotr Breś, były przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta, właśnie wybrany na radnego sejmiku; obecny wicemarszałek Michał Mulawa, czy wieloletni sekretarz Kaczyńskiego, a dziś poseł z Lubelskiego Michał Moskal.
Pozycja obecnego marszałka znacznie osłabła gdy jesienią, w wyniku wyborów parlamentarnych PiS stracił władzę w kraju. Władzę stracił również Stawiarski, tyle że w regionie. Szefostwa nad strukturami lubelskiego PiS pozbawił go osobiście Kaczyński – na rzecz Przemysława Czarnka.
Ale Stawiarski rękawic na kołku wieszać nie zamierzał i ostatecznie nie dał się zmarginalizować. – Odsłonięciem pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale przede wszystkim świetnym wynikiem w wyborach samorządowych ostatecznie przekonał do siebie Kaczyńskiego – mówi nam członek lubelskiego PiS. Bo faktycznie, 53,8 tys. głosów na radnego sejmiku, jakie otrzymał Stawiarski, było najlepszym wynikiem w regionie. A pomnik brata szefa PiS – o czym pisaliśmy wielokrotnie – stanął z inicjatywy marszałka w reprezentacyjnym miejscu miasta – przy Centrum Spotkania Kultur. Co ciekawe – na gruncie należącym do miasta Lublin, w którym od lat rządzi wiceszef regionalnych struktur PO Krzysztof Żuk.
Nowy zarząd województwa: z Suwerenną Polską, ale bez klakierów
Karty z nazwiskami członków zarządu województwa nie zostały jeszcze odkryte odkryte. – Dzisiaj mamy zarząd wojewódzki PiS i będziemy na ten temat dyskutować, więc szczegółów nie zdradzę, bo to nam nie pomoże – mówi Michał Moskal. Jak zaznacza, wraz z Przemysławem Czarkiem i Jarosławem Kaczyńskim „wypracowali wspólną koncepcję”, której wyrazem ma być nowy skład zarządu.
– Zmieni się arytmetyka zarządu. Zbigniew Wojciechowski i Zdzisław Szwed zawsze głosowali, tak jak chciał Stawiarski, ale to się teraz zmieni – zdradza nam anonimowo członek PiS.
Mówi nam też kto konkretnie wejdzie do zarządu. Mają to być wspomniani już Michał Mulawa, Marek Wojciechowski i były prezes PGE Dystrybucja Jarosław Kwasek. – Skład zarządu stworzą „ludzie Czarnka”, tak naprawdę Stawiarski będzie zblokowany – tłumaczy nasz rozmówca.
Poważnym kandydatem na giełdzie nazwisk do zarządu był przez długi czas Piotr Breś. A przewija się jeszcze osoba radnego wojewódzkiego Ryszarda Szczygła. Wiele spekulowano też o tym, że w zarządzie może zabraknąć miejsca dla Suwerennej Polski (koalicjanta PiS na szczeblu centralnym). – Wszystko na to wskazuje, że znajdzie się miejsce dla Suwerennej Polski – zaznacza Michał Moskal.
Z ramienia Suwerennej Polski w obecnym zarządzie zasiadał Bartłomiej Bałaban. Czy znajdzie się w nim również teraz? – Skoro uzyskałem mandat radnego miejskiego, to będę chyba radnym, ale nie wiem, jak zadecyduje Warszawa – mówi nam Bałaban.
Z naszych ustaleń wynika, że z ramienia SP do zarządu wejdzie Andrzej Borowiec, były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie.
Z frakcji pro-czarnkowskiej będzie przewodniczący sejmiku. Z naszych ustaleń wynika, że ma nim być Mieczysław Ryba – historyk, prof. KUL, który w poprzedniej kadencji sejmiku był jego wiceprzewodniczącym.
Personalia marszałka i członków zarządu to na razie tylko rekomendacje partyjnej centrali. Musi się na te propozycje zgodzić sejmik województwa, który zbierze się 7 maja. Z tym nie powinno być jednak jednak żadnego kłopotu – PiS w 33-osobowym sejmiku ma aż 21 radnych.
Na zdjęciu: Jarosław Stawiarski dostał rekomendacje z centrali PIS, by nadal być marszałkiem województwa (Fot. UMWL)
Warszawa (z) decyduje, kto będzie ustalać takie rzeczy, jak między innymi zasięg obszaru łowieckiego w Lublinie?! Na zdrowie tym, którzy zabudowali samorządy lokalne z centralnych piramid partii politycznych: https://www.petycjeonline.com/sprzeciw_wobec_podjcia_uchway_wczajcej_cz_miasta_lublina_do_obwodu_owieckiego
Jaka różnica, który pisior pazerny będzie doił Lubelszczyznę?
Świetnie. Klaun Wojciechowski, buc Mulawa czy inny Pisior. Też dylematy…
mulawa to niech pójdzie kiedyś do normalnej pracy i zobaczymy jak pracuje dziwne w tym pis jakby ludzi nie mieli skoro takiego mulawe biorą
spokojnie kolejna wycieczka się szykuje za publiczne pieniądze lecą do Japonii na ekxpo….
Wojciechowski największy obibok, bez pojęcia tylko do zdjęć się pcha … masakra, kadry PiS.