Rodzinno-towarzyski początek nowej kadencji Rady Miasta Lublin

Na widowni matka, żona, mąż, przyjaciel i znajomi. W ławach dla radnych wiele twarzy znanych z poprzedniej kadencji. I choć zdecydowana większość radnych wypowiedziała formułkę „Tak mi dopomóż Bóg” i padły deklaracje o współpracy „ku chwale Lublina”, to rzeczywistość szybko to zweryfikowała.

Dziś w Ratuszu 30 radnych odebrało zaświadczenia o wyborze i złożyło ślubowanie. Po słowach „ślubuję” dobrowolnej formułki „Tak mi dopomóż Bóg” nie wypowiedziało siedmioro radnych (wszyscy z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka): Anna Glijer, Monika Kwiatkowska, Anna Ryfka, Bartosz Margul, Jarosław Pakuła, Marcin Wroński i Konrad Wcisło.

Ale na sesji nie było kompletu: zabrakło jednej radnej – Marty Gutkowskiej z klubu prezydenta. Wynika to z tego, że ma ona objąć mandat po zastępcy prezydenta Mariuszu Banachu, ale ten – jak pisaliśmy wczoraj – zrezygnował z niego dopiero w poniedziałek, zaledwie na dzień przed sesją. Procedura wygląda tak, że komisarz wyborczy w Lublinie musi najpierw postanowieniem wygasić mandat, a potem oficjalnie wystąpić do osoby, która uzyskała kolejno najlepszy wynik na liście i dopiero, gdy ta oświadczy, że przyjmie mandat, wydać kolejne postanowienie. Tym samym Gutkowska najprawdopodobniej obejmie mandat dopiero na następnej sesji RM, czyli 23 maja.

Ślubowanie złożył także Krzysztof Żuk (bez formułki „Tak mi dopomóż Bóg”), dla którego będzie to czwarta, ostatnia już kadencja. Oznacza to, że na stanowisku prezydenta spędzi w sumie 19 lat. Podczas ślubowania towarzyszyła mu żona Katarzyna Mieczkowska, dyrektorka Muzeum Narodowego w Lublinie, która przed kilkoma laty była jego zastępczynią w Ratuszu. Wśród zaproszonych gości byli także posłowie: Marta Wcisło z KO (jej syn Konrad Wcisło został radnym, zasiada w klubie prezydenta Żuka), Michał Krawczyk (KO) oraz Sylwester Tułajew (PiS). Cała trójka parlamentarzystów była kiedyś miejskimi radnymi. Na widowni był też m.in. były przewodniczący RM Piotr Kowalczyk, założyciel Wspólnego Lublina, koalicjanta tworzącego prezydencki klub w RM, prywatnie przyjaciel prezydenta i znany w Lublinie deweloper, czy Tomasz Florek, mąż debiutującej w RM Kamili Florek z klubu prezydenta.

Źródło: Jawny Lublin

W inauguracyjnym przemówieniu Krzysztof Żuk, w ozdobnym łańcuchu, symbolu sprawowanej funkcji, podziękował za zaufanie, jakim darzą go mieszkańcy od 14 lat. – To nie tylko wyróżnienie ale i zobowiązanie – mówił. – Jestem dumny z tego wszystkiego, co się udało osiągnąć – dodał, a słowo „duma” powtórzył później jeszcze wielokrotnie. Zaapelował też o współpracę ku chwale Lublina z zachowaniem politycznej odmienności. Ale na tą, podobnie jak w poprzedniej kadencji, raczej nie ma co liczyć, bo już podczas wystąpienia posła Krawczyka, który wychwalał inwestycje Żuka, w tym plac Litewski czy Dworzec Lublin – radny Piotr Gawryszczak z klubu PiS komentował półgłosem: – Wszędzie beton.

Po ślubowaniach i przemowach przyszedł czas na wybór przewodniczącego RM. Tu obyło się bez niespodzianki, bo zgodne z naszymi informacjami został nim Jarosław Pakuła z klubu prezydenta, dla którego będzie to już kolejna kadencja w tym fotelu. Jego kontrkandydatem był Piotr Gawryszczak z PiS, ale przegrał stosunkiem głosów 17:13.

Przed wyborem wiceprzewodniczących RM Andrzej Pruszkowski z klubu PiS (jest to jego powrót do Ratusza, bo przed laty był radnym i prezydentem Lublina) dopominał się o zachowanie parytetów w prezydium. Ale jego apel nie przyniósł żadnego skutku, bo w głosowaniu przepadli wszyscy kandydaci PiS na wiceprzewodniczących, czyli sam Pruszkowski, Piotr Popiel i Tomasz Pitucha (wszyscy dostali 13 głosów na 30). Z kolei kandydatki klubu Żuka – Monika Kwiatkowska, Monika Orzechowska i Anna Ryfka – dostały po 17 głosów i tym samym to one będą wspierać Pakułę w działaniach prezydium.