3 minuty czytania • 13.05.2024 17:28
Województwo lubelskie i Bliski Wschód. Marszałek dużo sobie po tej współpracy obiecuje
Udostępnij
Województwo lubelskie podpisało dziś list intencyjny z emiratem Abu Zabi ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Intencja duża, ale konkretów brak. Przy okazji marszałek Jarosław Stawiarski przyznał, że dotychczasowe kooperacje województwa z partnerami z USA i Chin nie przyniosły żadnych efektów.
Abu Zabi to największy emirat wchodzący w skład w skład Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Obejmuje aż 86 proc. całego kraju a zamieszkiwany jest przez 1,4 mln ludzi. Marszałek i jego urzędnicy sfokusowali się na Abu Zabi już jakiś czas temu wysyłając właśnie tam na misje gospodarcze lubelskich przedsiębiorców. Teraz urzędnicy postanowili tę współpracę sformalizować.
Marszałek o szczegółach nie mówi, ale zdobywa się na szczerość
„Podczas konferencji doszło do podpisania listu intencyjnego dotyczącego współpracy obu regionów. List intencyjny parafowali Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego oraz Rashed Abdulkarim Al Booshi”. Dosłownie tyle mogli dowiedzieć się dziennikarze na temat listu intencyjnego z informacji prasowej UMWL otrzymanej jeszcze przed konferencją.
Oczekiwano, że więcej o lubelsko-arabskiej współpracy powie marszałek Stawiarski, ale i on, co do istoty, poprzestał na ogólnikach. Było o szczęściu, poważnym partnerze i zaradności emiratu Abu Zabi, który do dyspozycji „ma tylko słońce i piasek”.
– To dowód na to, że warto z wami zawierać umowy i robić wspólny biznes, bo jesteście kreatywni i wiarygodni – mówił Stawiarski. I podkreślał, że województwo lubelskie wiele sobie po tej współpracy obiecuje.
W obecności przedstawicieli Abu Zabi marszałek zdobył się także na szczerość. – Wiecie państwo, że mamy podpisaną z prowincją Henan (Chiny – red.), ale gospodarczo jeszcze nic z tej współpracy nie wyszło. Mamy podpisaną umowę ze stanem Nevada (USA – red.), ale poza drobnymi biznesami, nic spektakularnego nie uczyniliśmy – stwierdził Stawiarski.
Abu Zabi jako pas transmisyjny
To, co ma połączyć Lubelskie z emiratem Abu Zabi, to wspólne biznesy na Ukrainie. – Dadzą one impuls do wspólnych inwestycji i interesów między Lubelszczyzną, a Abu Zabi – przekonywał Stawiarski.
Marszałek innych fundamentów współpracy nie zdradził, ale przede wszystkich chodzić ma o gospodarkę z rolnictwem na czele. Na początek mają to być owoce miękkie, a w dalszej perspektywie produkcja maszyn i farmaceutyków. – Chcemy zapewnić naszemu regionowi i Emiratom bezpieczeństwo żywieniowe – wskazywał Rashed Abdulkarim Al Booshi z Departamentu Rozwoju Gospodarczego Abu Zabi.
To nie wszystko, bo współpraca z Abu Zavu ma być dla woj. lubelskiego pasem transmisyjnym na inne kraje arabskie. – Abu Zabi ma podpisane umowy z krajami, do których my teraz nie mamy dostępu, typu Indie, Pakistan. To zatem pas transmisyjny do niesamowitych możliwości – przekonuje Dariusz Jedlina, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Lublinie.
Wielki niewypał z GreenZero
List intencyjny to pierwszy krok, który tak naprawdę o niczym nie przesądza. Kto jak kto, ale marszałek Jarosław Stawiarki powinien wiedzieć to doskonale. Na pewno z tyłu głowy ma klapę, jaką miała być ogromna farma fotowoltaiczna pod Kraśnikiem.
Wtedy, a dokładnie w sierpniu 2022, województwo lubelskie też podpisało list intencyjny. Wtedy partnerem była niemiecko-amerykańska fundacja GreenZero deklarująca gotowość zainwestowania u nas aż 5 mld zł. Ale fundacja, jak się później okazało dzięki dziennikarskiemu śledztwu, była jedynie wirtualna, zaś jej prezes Bruno Koschoreck mógł mieć powiązania z wysoko postawionymi ludźmi z Rosji.
W tamtym przypadku na intencjach się skończyło, a Stawiarski, po tym jak całe przedsięwzięcie okazało się kompromitacją, całą żółć wylał na dziennikarzy wytykając im m.in. „styl Goebbelsa i Urbana„.
Na zdjęciu : Województwo lubelskie podpisało list intencyjny z emiratem Abu Zabi (Fot. UMWL)
Marszalek wiele sobie obiecuje? No luuudzie, jakiez to mozliwosci wyjazdow, misji, wizyt i rewizyt! Az sie serce cieszy! Urzad Marszalkowski Travel znow bedzie dzialac, co za radosc! Znowu bedzie mozna zabrac znajomych, jakis ludowy zespol dla niepoznaki, moze jakiegos biznesmena z firmy Zlota Korona, produkujacego znicze hight-tech czy innego dekarza. Ale trzeba jednak powiedziec, ze taki zespol ludowy od razu nas odpowiednio pozycjonuje. Druga strona wie, ze dostanie od Lubelszczyzny zastrzyk tradycji, zamilowanie do slomianych inwestycji i cebularza. Jako bonus informacje, ze Tubtin to miasto studentow i tej, no, inspiracji. Od lat juz inspiruje swoich wlodarzy, jak utrzymac sie samemu przy korycie i jak bardzo sie posunac, zeby dopuscic tylko swoich. No i ch…, nastepne wybory samorzadowe za 5 lat, a do tej pory wydarzy sie w Bolzdze setki afer. I co sie wielmozny marszalek najezdzi, nafruwa, to jego!
Marszalek wiele sobie obiecuje? No luuudzie, jakiez to mozliwosci wyjazdow, misji, wizyt i rewizyt! Az sie serce cieszy! Urzad Marszalkowski Travel znow bedzie dzialac, co za radosc! Znowu bedzie mozna zabrac znajomych, jakis ludowy zespol dla niepoznaki, moze jakiegos biznesmena z firmy Zlota Korona, produkujacego znicze hight-tech czy innego dekarza. Ale trzeba jednak powiedziec, ze taki zespol ludowy od razu nas odpowiednio pozycjonuje. Druga strona wie, ze dostanie od Lubelszczyzny zastrzyk tradycji, zamilowanie do slomianych inwestycji i cebularza. Jako bonus informacje, ze Tubtin to miasto studentow i tej, no, inspiracji. Od lat juz inspiruje swoich wlodarzy, jak utrzymac sie samemu przy korycie i jak bardzo sie posunac, zeby dopuscic tylko swoich. No i ch…, nastepne wybory samorzadowe za 5 lat, a do tej pory wydarzy sie w Bolzdze setki afer. I co sie wielmozny marszalek najezdzi, nafruwa, to jego!
Urzad Marszalkowski Travel hahahahaah burak z Kraśnika ma wizje
Dzięki tej współpracy Lublin stanie się drugim Dubajem. W końcu wizja metropolii Lublin, którą od lat forsuje prezydent Żuk stanie się rzeczywistością.