var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Marek Wojciechowski, p.o. dyrektora Oddziału Terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Lublinie i jednocześnie radny wojewódzki PiS, ma stracić stanowisko. Do jego odwołania potrzebna jest zgoda sejmiku.
Oto, dlaczego do porządku obrad nie został wprowadzony punkt dotyczący odwołania Wojciechowskiego, pytał dziś podczas obrad sejmiku radny opozycyjnego klubu PSL Grzegorz Kapusta.
– 19 stycznia pismo w tej sprawie było u pana przewodniczącego – mówił Kapusta, zwracając się do Jerzego Szwaja (PiS), przewodniczącego sejmiku. I złożył formalny wniosek o dopisanie takiego punktu do harmonogramu dzisiejszego posiedzenia.
PSL bierze KOWR. I wymienia kadry
Wniosek o odwołanie Wojciechowskiego z KOWR to efekt zmian w warszawskiej centrali Ośrodka. Jak już informowaliśmy, 10 stycznia dyrektorem generalnym KOWR został Henryk Smolarz, znany działacz PSL w województwie lubelskim, były poseł tego ugrupowania. W ostatnich wyborach, z komitetu Trzeciej Drogi, również startował do parlamentu, ale bez powodzenia.
Z kolei Marek Wojciechowski stanowisko p.o. dyrektora oddziału KOWR w Lublinie dostał w grudniu – po tym jak zrezygnowała z niego Kamila Grzywaczewska, która nie chciała czekać na odwołanie. W ostatnich wyborach Grzywaczewska kandydowała z listy PiS do Senatu z okręgu chełmskiego, ale walkę o mandat przegrała z Józefem Zającem. W kwietniowych wyborach samorządowych ma być w swoim okręgu jedynką PiS.
Jedną z pierwszych decyzji Smolarza, jako dyrektora generalnego KOWR, był właśnie wniosek o odwołanie Marka Wojciechowskiego z funkcji w lubelskim oddziale terenowym. Ale zanim to zrobi, ze względu na to że jest on radnym, musi mieć zgodę sejmiku wojewódzkiego.
Dla kogo dyrektorska pensja
„Z uwagi na pilny charakter sprawy w zakresie organizacji polityki rolnej państwa, zwracam się z prośbą o wprowadzenie wniosku do porządku obrad najbliższego posiedzenia sejmiku województwa” – zaznaczył dyrektor Smolarz w piśmie do przewodniczącego sejmiku, które 19 stycznia trafiło do kancelarii ogólnej Urzędu Marszałkowskiego. Jak tłumaczy, „powodem rozwiązania stosunku pracy z radnym poprzez odwołanie ze stanowiska jest konieczność doboru kadry kierowniczej w celu usprawnienia działania instytucji„.
Ale punkt dotyczący głosowania nad takim wnioskiem nie został wprowadzony do porządku dzisiejszych obrad. Dlatego upomniał się o niego radny Grzegorz Kapusta z PSL. Przy okazji zwrócił uwagę, że dla radnego Wojciechowskiego każdy dzień zwłoki z odwołaniem z KOWR „ma wymiar finansowy„. Bo dyrektorska pensja to nie są małe pieniądze.
Z oświadczenia majątkowego radnego Wojciechowskiego za 2022 rok, wynika, że jako zastępca dyrektora OT KOWR w Lublinie zarobił prawie 188 tys. zł, co daje około 15,7 tys. zł miesięcznie. Do tego trzeba doliczyć ryczałt samochodowy w wysokości 575 zł miesięcznie (6,9 tys. zł rocznie). Jako radny pobierał też dietę w wysokości 46 tys. zł.
– Gdzie się panu spieszy do roboty? – ironizował wicemarszałek Michał Mulawa (PiS), sugerując, że to radny Kapusta szykuje się na dyrektorskie stanowisko w lubelskim KOWR.
– Ja się tam nie wybieram – mówi tymczasem Jawnemu Lublinowi radny Kapusta.
„Polityczna zemsta” radnego PSL
Ostatecznie sejmik – głosami klubu PiS, stosunkiem głosów 15 do 11, odrzucili wniosek radnego PSL o wprowadzenie tego punktu do obrad. Kapusta zasugerował, że w takiej sytuacji być może będzie złożony wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji sejmiku w sprawie wniosku dyrektora generalnego KOWR.
Sam Wojciechowski mówi Jawnemu Lublinowi, że wniosek o jego odwołanie jest polityczny i ma związek z procesem o zniesławienie, jaki przed kilkoma laty wytoczył Smolarz dwóm radnym PiS – właśnie Wojciechowskiemu oraz Andrzejowi Pruszkowskiemu. Gdy zwracamy uwagę, że on również dyrektorem został z politycznego nadania, przyznaje, że ostatecznie liczy się z tym, że zostanie odwołany ze stanowiska.
– Polityczna zemsta ze strony pana Smolarza prędzej czy później mnie dosięgnie – mówi. Podkreślając, że sam nie zamierza podać się do dymisji. – Nie będziemy przedłużać tego w nieskończoność – zadeklarował jednocześnie, odnosząc się do faktu, że najprawdopodobniej ten punkt pojawi się podczas lutowej sesji sejmiku.
Marek Wojciechowski wciąż jest na bezpłatnym urlopie w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego. Pracował tu na stanowisku inspektora do spraw funduszy europejskich. Ale po ewentualnym odwołaniu z KOWR jako radny nie będzie mógł łączyć pracy w urzędzie z działalnością w samorządzie.
– Nie przewiduję powrotu do Urzędu Marszałkowskiego – mówi nam Wojciechowski. Nie zamierza zrezygnować ze swojej działalności w samorządzie i ponownie kandydować do sejmiku województwa.
Szefem oddziału zostanie działacz Platformy?
Kto ma zastąpić Wojciechowskiego na dyrektorskim stanowisku w KOWR? Wiadomo, że w tego typu instytucjach, gdzie dyrektorzy pochodzą z politycznego nadania, łupy podzielą między siebie koalicjanci: KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica. Na giełdzie nazwisk wymieniany jest m.in. Stanisław Żmijan, przewodniczący Platformy Obywatelskiej w województwie lubelskim, który po październikowych wyborach parlamentarnych wciąż pozostaje „niezagospodarowany”. Na jednego z zastępców dyrektora KOWR wskazuje się Daniela Słowika, szefa biura wojewódzkiego PSL w Lublinie. Drugie stanowisko ma przypaść komuś z Nowej Lewicy. Tutaj mówi się o Stanisławie Mazurze, który ostatnio bez powodzenia startował do Senatu.
Na zdjęciu: Radny Marek Wojciechowski (na zdjęciu z lewej, z prawej przewodniczący sejmiku województwa Jerzy Szwaj) jest również wiceprzewodniczącym sejmiku Fot. Krzysztof Wiejak
Ten artykuł został wsparty przez program grantowy „Media lokalne na rzecz demokracji” Journalismfund Europe
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
var pdfemb_trans = {"worker_src":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/pdf-embedder\/assets\/js\/pdfjs\/pdf.worker.min.js","cmap_url":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/pdf-embedder\/assets\/js\/pdfjs\/cmaps\/","objectL10n":{"loading":"Loading...","page":"Page","zoom":"Zoom","prev":"Previous page","next":"Next page","zoomin":"Zoom In","secure":"Secure","zoomout":"Zoom Out","download":"Download PDF","fullscreen":"Full Screen","domainerror":"Error: URL to the PDF file must be on exactly the same domain as the current web page.","clickhereinfo":"Click here for more info","widthheightinvalid":"PDF page width or height are invalid","viewinfullscreen":"View in Full Screen"}};
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Za mało się nachapał? Oj Dziadek się cieszy z ma takiego zaradnego wnuka. w Wojciechowie rodzina znana z zaradności.