var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Henryk Smolarz, lubelski polityk PSL, został dyrektorem generalnym KOWR. Wojciech Legawiec, ludowiec z Kielc, został prezesem ARiMR. Za chwilę kadrowe czystki rozpoczną się w oddziałach terenowych rolniczych agencji. – Osiem lat temu wymieniono większość kadry kierowniczej na trzeci dzień po przejęciu władzy. My jesteśmy trzy miesiące po wyborach i nie było takich decyzji. To pokazuje inne standardy – przekonuje Smolarz.
Wojciech Legawiec (PSL)w przeszłości kierował sanatorium w Busku-Zdroju, był dyrektorem szpitala psychiatrycznego w Tworkach koło Pruszkowa, pracował w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Był też doradcą Czesława Siekierskiego, a to obecny minister rolnictwa. Premier Donald Tusk właśnie powołał na stanowisko prezesa ARiMR.
Henryk Smolarz (PSL) to mieszkaniec podlubelskiej gminy Niemce, były poseł, były prezes KRUS a do teraz zastępca wójta. Właśnie został dyrektorem generalnym Krajowego Ośrodka Wspierania Rolnictwa (KOWR).
Miotła z góry na dół. W KOWR i ARiMR
Osiem lat temu PiS dokonał potężnych zmian w agencjach rolnych. Ówczesna władza utworzyła KOWR łącząc ze sobą Agencję Nieruchomości Rolnych i Agencję Rynku Rolnego. Była też kompleksowa wymiana kadr, co widać do dziś.
Dyrektorem (pełniącym obowiązki) KOWR w Lublinie jest Marek Wojciechowski z PiS. Dyrektorem ARiMR w Lublinie jest Krzysztof Gałaszkiewicz z PiS, a jego zastępczynią jest Dorota Kozak z PiS. Do tego trzeba doliczyć kolejnych wicedyrektorów, którzy zmieniali się przez lata, ale zawsze należeli do partii lub z nią sympatyzowali. Taką karierę przecież robiła do niedawna Anna Baluch. To posłanka PiS z Kraśnika, która pracowała najpierw w powiatowym biurze ARiMR, a potem zajęła stanowisko dyrektorskie w KOWR.
Kierownicy w oddziałach terenowych agencji to często także działacze PiS. Teraz nowa władza będzie usuwała nominatów PiS i na to miejsce wstawiała swoich ludzi.
– Przywilejem dyrektora, lub prezesa w przypadku ARiMR, jest decydowanie w sprawach kadrowych i możliwość dobierania sobie współpracowników – mówi nam Henryk Smolarz. To zapowiedź zmian w KOWR.
Słony rachunek za czystki PiS
Gdy osiem lat temu PiS przejmował władzę wymiana kadrowa odbyła się ekspresowo. Dymisje w agencjach rolnych sypały się z błyskawicznie, a partia Kaczyńskiego nie zważała na przepisy. Usuwała działaczy PSL, w tym radnych, choć w takich wypadkach prawo wymaga zapytania rady gminy, miasta czy sejmiku o zgodę na zwolnienie takiej osoby z pracy. Taki los spotkał np. Adama Rychliczka z PSL, który został zwolniony z Agencji Rynku Rolnego chociaż był radnym Sejmiku Województwa Lubelskiego. Podobnie było z Leszkiem Daniewskim (PO) zwolnionym z Agencji Nieruchomości Rolnych. Daniewski był (i jest) radnym Lublina.
Z licznych interpelacji poselskich wiadomo, że od 26 listopada 2015 r. do 1 marca 2017 r., w ARiMR zostało zwolnionych 422 pracowników. „Spośród pracowników, z którymi rozwiązano stosunek pracy, 193 osoby wystąpiły na drogę sądową przeciwko byłemu pracodawcy” – czytamy w jednej z odpowiedzi ministra rolnictwa, który wylicza, że, 73 pracownikom wypłacono łącznie 1.431.290 złotych brutto z tytułu odszkodowania.
W 2021 roku była już mowa o znacznie większych pieniądzach: „W związku z zakończonymi postępowaniami sądowymi ARiMR wypłaciła kwotę 6 744 340,40 zł tytułem odpraw i odszkodowań wobec pracowników, z którymi we wskazanym okresie rozwiązano stosunek pracy z inicjatywy pracodawcy w oparciu o wszystkie wskazane w przepisach prawa pracy tryby rozwiązania stosunku prawnego łączącego pracownika z pracodawcą” – to kolejna odpowiedź na interpelację i dalej: „W przypadku 98 pracowników, których roszczenia zostały rozpatrzone przez sąd pozytywnie otrzymało odszkodowanie. ARiMR wypłaciła kwotę 1 812 102,32 zł tytułem odszkodowań”.
Jednym z tych, którzy wygrali przed sądem, był Leszek Daniewski. W 2016 r. dostał ok. 48 tys. zł – równowartość trzech swoich pensji w ANR.
„My mamy inne standardy”
Henryk Smolarz mówi nam, że tym razem wymiana kadr będzie wyglądała inaczej. – Osiem lat temu wymieniono w agencjach wsparcia rolnictwa większość kadry kierowniczej na trzeci dzień po przejęciu władzy. My jesteśmy trzy miesiące po wyborach i nie było takich decyzji. To pokazuje inne standardy – podkreśla polityk PSL.
I dodaje, że spotkał się z odchodzącym dyrektorem KOWR oraz pracownikami. – Było miło. Warto zachowywać się przyzwoicie i kulturalnie – dodaje. Zapewnia też, że nie można zwolnić wszystkich, a on sam chce pracować z każdym, kto chce dobrze realizować zadania agencji.
Ale jego partyjni koledzy nie mają wątpliwości, że obecni szefowie w rolniczych agencjach muszą się już pakować.
– To normalne. Dobrze wiedzieli na co się pisali. Musi nastąpić wymiana kadr, bo taka jest polityka. A raczej nie kojarzę, żeby któryś z nich zawdzięczał stanowisko czemuś więcej niż temu, że jest radnym – mówi nam jeden z lubelskich działaczy PSL.
Na zdjęciu: Minister rolnictwa Czesław Siekierski i nowy dyrektor generalny KOWR Henryk Smolarz (Fot. MRiRW)
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
var pdfemb_trans = {"worker_src":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/pdf-embedder\/assets\/js\/pdfjs\/pdf.worker.min.js","cmap_url":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/pdf-embedder\/assets\/js\/pdfjs\/cmaps\/","objectL10n":{"loading":"Loading...","page":"Page","zoom":"Zoom","prev":"Previous page","next":"Next page","zoomin":"Zoom In","secure":"Secure","zoomout":"Zoom Out","download":"Download PDF","fullscreen":"Full Screen","domainerror":"Error: URL to the PDF file must be on exactly the same domain as the current web page.","clickhereinfo":"Click here for more info","widthheightinvalid":"PDF page width or height are invalid","viewinfullscreen":"View in Full Screen"}};
3 odpowiedzi na “PSL bierze agencje rolne. Lada dzień polecą głowy dyrektorów”
Fachowiec z Tworek! jaja jak berety! Jakieś łajzy z wschodniej ściany! Na czele KOWR i ARMIR powinien być ktoś prężny z Wielkopolski! Byłoby logicznie i porządnie! A te dziwaki co na zdjęciu stoją to co najwyżej mogą sztachety na wsi liczyć!
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
typowi małorolni….same intelektualne tuzy
Sami fachowcy, BMW, znaja sie na wszystkim. Kompetencje: znajomosci. Dzieki nim wszelkie koryta dostepne. A obywatele placa za te partyjne swinie.
Fachowiec z Tworek! jaja jak berety! Jakieś łajzy z wschodniej ściany! Na czele KOWR i ARMIR powinien być ktoś prężny z Wielkopolski! Byłoby logicznie i porządnie! A te dziwaki co na zdjęciu stoją to co najwyżej mogą sztachety na wsi liczyć!