9 minuty czytania • 17.11.2023 14:00
Przegląd tygodnia. Dyrektorka CSK odchodzi, dyrektorka Teatru Starego odchodzi, Karpiński wraca
Udostępnij
Katarzyna Sienkiewicz rezygnuje ze stanowiska dyrektora Centrum Spotkania Kultur. Karolina Rozwód nie chce już dłużej kierować Teatrem Starym. To jedne z najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia w Lublinie.
Włodzimierz Karpiński wraca do polityki
Prokuratura Krajowa zdecydowała o uchyleniu aresztu tymczasowego dla Włodzimierza Karpińskiego. Pochodzący z Puław polityk, były szef regionalny Platformy Obywatelskiej podejrzany o przyjmowanie łapówek został posłem do Parlamentu Europejskiego i zyskał immunitet.
Nowy marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, wydał postanowienie stwierdzające objęcie przez Włodzimierza Karpińskiego mandatu posła Parlamentu Europejskiego. Po podpisaniu tego dokumentu, Prokuratura Krajowa uchyliła areszt dla byłego ministra skarbu w rządzie Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według komunikatu wydanego przez prokuraturę, śledczy „byli zmuszeni”, do takiego kroku mimo tego, że ich zdaniem nadal zachodzą „przesłanki uzasadniające” dalsze stosowanie środka zapobiegawczego.
Były sekretarz Warszawy, na którym ciążą dzisiaj poważne zarzuty, objął mandat w Parlamencie Europejskim, ponieważ w wyniku ostatnich wyborów były europoseł Krzysztof Hetman z PSL-u (Koalicji Europejskiej) brukselski parlament wszedł do Sejmu, podobnie jak następna na liście Joanna Mucha z Polski 2050. Trzeci na liście Riad Haidar zmarł w maju tego roku. Dlatego mandat przypadł osadzonemu w areszcie Karpińskiemu.
Więcej na ten temat można przeczytać w tym miejscu.
Rekordowy i z problemami budżet Lublina
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk przedstawił projekt budżetu na przyszły rok. Pierwszy raz w historii miasta dochody mają przekroczyć kwotę 3 mld zł. Wydatki wyniosą 3,2 mld zł. Zakładany deficyt to ok. 160 mln zł. To dużo mniej niż w tym roku, gdy w budżecie ma zabraknąć ponad 262 mln zł.
Pierwsze miejsce na liście wydatków przyszłorocznego budżetu, podobnie jak w poprzednich latach, zajmują zadania z zakresu edukacji – to 1,2 mld zł.
Ponad 209 mln zł miasto przeznaczy na inwestycje drogowe. To dwa razy więcej niż w tym roku i więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Największymi inwestycjami będą: płatności końcowe związane z budową Dworca Metropolitalnego wraz z układem drogowym oraz infrastrukturą komunikacyjną – 63,1 mln zł oraz budowa przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca ’80 – 59,3 mln zł.
Ratusz priorytetowo traktuje działania w ramach projektu „Plan dla Dzielnic”. Na ich realizację zamierza w 2024 r. przeznaczyć 32 mln zł. I tak np. z tych pieniędzy w dzielnicy Dziesiąta wyremontowana zostanie ul. Leśna i ul. Świętochowskiego. Z kolei w dzielnicy Konstantynów przeprowadzony zostanie II etap remontu ul. Namysłowskiego. W budżecie zarezerwowano także 18,1 mln zł na realizację projektów Budżetu Obywatelskiego. Z tej puli pokryta zostanie m.in. budowa drogi rowerowej biegnąca ul. Nałęczowską od ul. Cisowej w kierunku al. Kraśnickiej.
– Budżet będziemy realizować na dużym poziomie niepewności – mówi prezydent Krzysztof Żuk, ale – jak zaznaczył – liczy na to, że nowy rząd będzie dla miasta partnerem, a środki z KPO zostaną odblokowane.
Teraz do pracy nad budżetem zasiądą miejscy radni. W przyszłym tygodniu poszczególne komisje rozpoczną czytanie projektu. W kolejnych tygodniach radni będą zgłaszać poprawki, które prezydent może przyjąć, ale nie musi. Rada Miasta ma czas do końca stycznia, aby uchwalić budżet.
Szczegóły – czytaj tutaj.
Dyrektorka CSK odchodzi
Katarzyna Sienkiewicz, szefowa Centrum Spotkania Kultur, największej instytucji kultury w województwie lubelskim, złożyła rezygnację ze stanowiska. – Zostawiam CSK w szczytowej formie, pod każdym względem, od początku istnienia instytucji – zapewnia, ale nie chce rozmawiać o przyczynach odejścia. Według niektórych pracowników mogła zostać zmuszona do dymisji.
Odejście Katarzyny Sienkiewicz może być umotywowane niedawnymi protestami w instytucji dotyczącymi planów połączenia jej z Filharmonią i Teatrem Muzycznym – Zdajemy sobie sprawę, że prawdopodobnie nasze ostatnie działania mogły jej zaszkodzić, a nie taki był nasz cel. Atmosfera w CSK jest grobowa – mówi Edyta Pytka, odpowiadająca w CSK za marketing. Podczas tych protestów szefowa CSK Katarzyna Sienkiewicz nie wypowiadała się publicznie. Nie było jej także na sesji dotyczącej fuzji z operetką i filharmonią. Nie miała dobrych notowań u marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego, który publicznie krytykował CSK za to, że zamiast być ,,tyglem kultury”, stawia na komercję i wydarzenia impresaryjne. I bez znaczenia były tutaj bardzo dobre wyniki finansowe CSK, zdobywane nagrody, ani parasol roztoczony nad nią przez europosłankę PiS Beatę Mazurek, która w CSK prezentuje obrazy ze swojej prywatnej kolekcji.
Katarzyna Sienkiewicz raz wypowiedziała się publicznie. We wrześniu, wraz z trzema swoimi zastępcami, skierowała list do Bartłomieja Bałabana, członka zarządu województwa odpowiedzialnego za kulturę, zarzucając mu, że nie orientuje się, w jaki sposób działa CSK: „Ze zdumieniem odebraliśmy Pana wypowiedź, z której wynika, iż jako osoba odpowiedzialna za całokształt działalności samorządowych instytucji kultury, nie wie Pan co się w nich dzieje i jakie wydarzenie się w nich odbywają” – czytamy.
Dyrektor Sienkiewicz ma pozostać na swoim stanowisku do końca listopada. Wraz z nią odchodzi jej zastępca ds. programowych Mariusz Drzewiński. Na razie nie wiadomo, w jakim trybie zostanie powołany kolejny dyrektor CSK – w grę wchodzi m.in. konkurs lub powierzenie komuś pełnienie obowiązków. Jak poinformował wicemarszałek odpowiedzialny za kulturę Bartłomiej Bałaban – Zarząd województwa wszczął procedurę w sprawie odwołania dyr. Sienkiewicz. Każdy ma prawo podejmowania takich decyzji, różne są motywacje, trudno mi to oceniać – powiedział Jawnemu Lublinowi Bałaban.
Katarzyna Sienkiewicz kierowała tą instytucją od października 2019 roku. Do Centrum Spotkania Kultur przyszła z redakcji Kuriera Lubelskiego, gdzie była zastępcą redaktora naczelnego. Na dyrektora CSK została powołana bez konkursu.
Teatr Stary też traci dyrektorkę
Karolina Rozwód żegna się z Teatrem Starym, którym kierowała od 11 lat. Jak tłumaczy, była to jej autonomiczna decyzja, ale nie chce jej komentować. Wraz z Rozwód odejdą również kuratorzy teatru.
Dla wielu była to niespodziewana decyzja, ale zarówno zespół, jak i władze Ratusza, któremu podlega Teatr Stary, o zamiarach Karoliny Rozwód wiedzieli już wcześniej. – To jest moja autonomiczna decyzja, nie chcę jej szczegółowo komentować, dojrzewałam do niej od miesięcy, rezygnację złożyłam trzy tygodnie temu – mówi Jawnemu Lublinowi dyr. Rozwód. – Już wcześniej informowałam o takim zamiarze, więc zarówno dla prezydenta Krzysztofa Żuka jak i zastępcy prezydenta Beaty Stepaniuk-Kuśmierzak (odpowiedzialnej za kulturę – red.) moja decyzja nie była zaskoczeniem. Wraz ze mną, z końcem stycznia, w geście solidarności odchodzi też większość kuratorów.
Jej umowa z teatrem wygasa z końcem stycznia przyszłego roku. Ratusz nie podjął jeszcze decyzji, kto zastąpi Rozwód.
Najaktywniejsi radni Lublina: Brzozowski, Popiel i Nowak
Stanisław Brzozowski (niezrzeszony), Piotr Popiel (klub PiS) i Marcin Nowak (niezrzeszony), to trójka najbardziej aktywnych radnych w tej kadencji lubelskiej rady miasta. Tak wynika z badania Fundacji Wolności.
– Porównując tegoroczne badanie do poprzednich edycji wyraźnie widać, iż statystycznie zwiększyło się zaangażowanie radnych: wzrosła liczba składanych interpelacji, czy frekwencja w głosowaniach. To na pewno cieszy – mówi Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności.
Fundacja Wolności pod uwagę brała takie parametry jak: frekwencja na posiedzeniach rady i komisji, frekwencja w głosowaniach podczas obrad rady, liczbę złożonych interpelacji, liczbę złożonych projektów uchwał i stanowisk oraz składane wnioski do budżetu miasta. Zliczone zostały dane z 51 sesji rady miasta, podczas których odbyło się 2611 głosowań oraz 638 posiedzeń komisji.
Również w poprzednich edycjach, to również ci radni zajmowali pierwsze trzy miejsca zamieniając się między sobą tylko miejscami.
– To bardzo prestiżowe wyróżnienie, tym bardziej, że mandat sprawuję od 17 lat i byłem na podium we wszystkich edycjach. Obiecuję, że dołożę wszelkich starań, by jeszcze bardziej intensywnie działać na rzecz mieszkańców Lublina i całego miasta – mówi zdobywca trzeciego miejsca Marcin Nowak.
W tej kadencji najwięcej interpelacji złożył Stanisław Brzozowski (316). Wnioski do budżetu najczęściej składali: Marcin Nowak, Magdalena Kamińska i Jarosław Pakuła – czterokrotnie. 100 – procentową frekwencję na sesji miało 17 radnych: Piotr Popiel, Marcin Nowak, Stanisław Brzozowski, Bartosz Margul, Zbigniew Jurkowski, Magdalena Kamińska, Zdzisław Drozd, Marcin Jakóbczyk, Jarosław Pakuła, Radosław Skrzetuski, Eugeniusz Bielak, Małgorzata Suchanowska, Jadwiga Mach, Piotr Gawryszczak, Piotr Breś, Marcin Bubicz, Zbigniew Targoński.
Jeśli chodzi o głosowania, to największą frekwencję miał Piotr Popiel (99,8 proc.) Najmniej nieobecności na komisjach miało 5 radnych – Zbigniew Jurkowski, Magdalena Kamińska, Zdzisław Drozd, Radosław Skrzetuski oraz Adam Osiński. Natomiast największa liczbą zainicjowanych uchwał lub stanowisk mogą pochwalić się: Piotr Popiel, Stanisław Brzozowski, Piotr Gawryszczak i Piotr Breś (po 13 projektów).
Chcą mieć bliżej do grobów
Aby dostać się spod bramy głównej cmentarza na Majdanku do zlokalizowanych w jego dalszej części grobów musimy przejść ponad dwa kilometry w obie strony. Dla starszych ludzi to prawdziwa gehenna – uważa czytelnik Kuriera Lubelskiego i apeluje do Ratusza o utworzenie od strony ul. Wyzwolenia dodatkowego wejścia na komunalną nekropolię.
Na nekropolię wygodnie można wejść przez bramę główną. Żeby dotrzeć do najdalej położonych grobów, trzeba przejść ponad dwa kilometry. A to stanowi problem dla ludzi w podeszłym wieku.
W dotarciu do grobów pomagają dwa meleksy. Kursują one między głównymi alejkami cmentarza codziennie (z wyjątkiem okresu Wszystkich Świętych) w godz. 8-16. Elektryczne wózki startują spod głównej bramy cmentarza i pokonują trasę o długości ok. 2,5 km.
Na cmentarz można dostać się także od strony ul. Dekutowskiego. Znajduje się tam boczne wejście wraz z niewielkim terenem, gdzie można zaparkować auto. Wiedzie do niego biegnąca za zakładami kamieniarskimi, tymczasowa droga wzdłuż muru cmentarza, na którą wjeżdża się od ul. Cmentarnej – To wyboista, prowizoryczna trasa wyłożona betonowymi płytami, na których w deszczowe dni i tak zbiera się błoto. Takie warunki nie zachęcają do skorzystania z tej opcji – wskazuje czytelnik.
Jednym z pomysłów miasta na usprawnienie dojazdu na nekropolię jest przedłużenie ul. Dekutowskiego. Nowy odcinek ma połączyć ul. Franczaka z ul. Wyzwolenia i ul. Głuską. Droga będzie miała dwie jezdnie, każda z dwoma pasami ruchu – Inwestycja obejmie także przebudowę ulicy Głuskiej i Wyzwolenia w miejscu włączenia ulicy będącej przedłużeniem ulicy Dekutowskiego, budowę dróg dojazdowych do bram cmentarza po stronie południowej (od strony ul. Wyzwolenia – przyp. red.) i wschodniej (od ul. Dekutowskiego – przyp. red.), budowę ul. Szklarnianej, dróg dla pieszych i rowerów wzdłuż projektowanych ulic, zatok autobusowych dla komunikacji miejskiej, kanalizacji deszczowej, oświetlenia ulicznego i zagospodarowanie zieleni – wylicza Monika Głazik z biura prasowego ratusza.
Inwestycja znajduje się obecnie na etapie starań o zezwolenie na realizację. Na tę chwilę nie wiadomo jednak, ile pieniędzy pochłonie inwestycja, ani kiedy ruszą prace. – Realizacja tego zadania drogowego będzie możliwa po pozyskaniu środków na ten cel – tłumaczy Głazik.
MOSiR zarabia, ale cen nie obniży
MOSiR „Bystrzyca” podliczył wpływy za parkowanie pod Areną Lublin, Globusem i nad Zalewem Zemborzyckim. W ciągu dziewięciu miesięcy miejska spółka osiągnęła ponad 600 tys. zł wpływów.
Koszty utrzymania parkingów wynoszą ponad 70 proc. wpływów, z czego prowizja za zarządzanie pobierana przez spółkę EuroPark, to tylko 7 proc. Reszta to koszty utrzymania: sprzątania, koszenia trawy, utrzymania zieleni, odśnieżania, oświetlenia, ochrony, bieżących napraw i remontów. Największe koszty generuje parking pod Areną Lublin. Największe przychody przyniósł parking na Słonecznym Wrotkowie.
Umowę z firmą EuroPark zawarto na 24 miesiące, od dnia uruchomienia parkingów, czyli 1 lutego 2023 roku. MOSiR szacował, że przez dwa lata na parkingach zarobi 1,9 mln zł. Po trzech kwartałach zarobił ok. 85 proc. prognozowanych wpływów. Jak łatwo policzyć, EuroPark zgarnęła z tej kwoty ok. 42 tys. zł. Dodatkowo EuroPark otrzymuje całość kar za parkowanie bez uiszczenia opłaty. Ta wynosi 95 zł za każdy taki przypadek.
Mimo wzrostu zysków pochodzących z opłat za parkowanie, kierowcy nie mają co liczyć na obniżkę cen – W tym momencie MOSiR nie rozważa wprowadzania zmian w wysokości opłat. Należy podkreślić, że stawki na parkingach znajdujących się przy obiektach MOSiR są niższe niż opłaty w Miejskiej Strefie Płatnego Parkowania w Lublinie – wskazuje Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy miejskiej spółki.
Turystyczny boom
Po raz pierwszy w historii badań Lublin – od stycznia do września tego roku – odwiedziło ponad milion przyjezdnych. Tylko w sezonie wakacyjnym do miasta przyjechało 567 tys. osób z kraju i zagranicy. To prawie dwukrotnie więcej, niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
W wakacje przyjechało 434 tys. osób z Polski. Dominowali odwiedzający z województw: lubelskiego (172 tys.) i mazowieckiego (155 tys.), a na kolejnych pozycjach znaleźli się mieszkańcy Małopolski (19 tys.), Śląska (15 tys.) i Podlasia (13,5 tys.). Z tej grupy 257 tys. osób to turyści w pełnym tego słowa znaczeniu, czyli osoby, które w Lublinie spędziły przynajmniej jedną noc. Blisko połowa z nich skorzystała z od dwóch do czterech noclegów. Do najczęściej odwiedzanych miejsc należały: Zamek Lubelski, Stare Miasto, Krakowskie Przedmieście, plac Litewski, archikatedra wraz z Wieżą Trynitarską oraz Ogród Saski.
Od lipca do września do Lublina przyjechało ok. 133 tys. obcokrajowców. W porównaniu do ubiegłego roku to aż 13-krotny wzrost. Najliczniej stolicę województwa lubelskiego odwiedzali goście z: Niemiec (53 tys.), Izraela (18,5 tys.) i Wielkiej Brytanii (14,5 tys.).
Zaprezentowane dane zostały zebrane na podstawie geolokalizacji urządzeń mobilnych należących do podróżnych.
Więcej informacji na ten temat – czytaj w tym miejscu.
Przegląd przygotowali: Arkadiusz Plewik i Maksymilian Łuszcz
Wszystko wraca do normy – łapówkarze wychodzą z aresztu albo kontynuują karierę polityczną w Senacie, neoKRS już jest prawilny, bo dostali się tam „prawdziwi demokraci”, płaczek dostał drugie stanowisko po prezydencie w Polsce, w Brukseli cuda nad KPO, czyli jednak blokowali bo nie rządził Tusk, wraca hasło „po co CPK jak jest lotnisko w Berlinie”, jedynie – co zaskakujące – opozycyjne media uczyniły falstart i pochwaliły PiS za wyjątkowo dobre wskaźniki gospodarcze, które za PO-PSL były fatalne. Trzeba mieć tylko nadzieję, że przez cztery lata banda czworga nie dokończy wyprzedaży majątku narodowego, którą przez 8 lat z uporem maniaka prowadziło PO-PSL…