6 minuty czytania • 17.11.2023 14:43
Grzywna dla dyrektora Lasów Państwowych w Lublinie. Bo nie chce zdradzić ile wydał
Udostępnij
„Bezczynność z rażącym naruszeniem prawa” i 7 tys. zł grzywny – to sentencja wyroku. Lubelski Sąd Administracyjny zajmował się sprawą odmowy udzielenia informacji przez dyrektora Regionalnej Dyrekcji Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. O to, ile lasy wydają na reklamę, pytała Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
Akta tej sprawy mają już grubo ponad sto stron. Od kilku miesięcy trwa wymiana dokumentów. Obie strony angażują prawników, piszą długie pisma, a wszystko rozbija się o prostą rzecz: odpowiedź na pytanie: ile pieniędzy wydały lubelskie lasy na reklamę i ogłoszenia w prasie, radiu i telewizji w zeszłym roku.
Sieć pyta, lasy milczą
– W kwietniu tego roku identyczne zapytania wysłaliśmy do wszystkich regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych – mówi Jawnemu Lublinowi Szymon Osowski z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. Chcieliśmy sprawdzić, w jakich mediach ukazują się takie reklamy, czy nie ma to kontekstu politycznego.
Organizacja podejrzewa, że publiczne pieniądze są wydawane były głównie na środki przekazu wspierające Zjednoczoną Prawicę. Lasy padły bowiem politycznym łupem jednego z koalicjantów PiS – Suwerennej Polski (wcześniej Solidarna Polska) Zbigniewa Ziobry.
„Leśne” wpływy tego ugrupowania widać chociażby w Lubelskim, skąd posłem tego ugrupowania, z okręgu 7. chełmskiego, jest Marcin Romanowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i jednocześnie prezes zarządu okręgu tej partii w Biłgoraju. Do niedawna nadleśniczym w tym mieście był Andrzej Borowiec, brat byłej posłanki PiS Agaty Borowiec, zastępca Romanowskiego w lokalnych strukturach Suwerennej Polski.
Wspólnie z Romanowskim w styczniu br. zorganizował w budynku Nadleśnictwa w Biłgoraju przy ul. Zamojskiej spotkanie opłatkowe Zjednoczonej Prawicy. Na zaproszeniach było jedynie logo Solidarnej Polski i to politycy tej opcji grali pierwsze skrzypce. – Przed nami wyjątkowy rok i ważne wybory. Życzę nam wszystkim, abyśmy mogli za rok ponownie się spotkać w przekonaniu, że udało się obronić Polskę, naszą tradycję i kulturę – mówił, składając życzenia, minister Romanowski, stojąc na tle standu z logo partii.
Tuż obok, w roli gospodarza, nie kto inny jak Andrzej Borowiec. Relację z tego opłatkowego spotkania zamieściły m.in. panie z Koła Gospodyń Wiejskich Żabno „Żabnianki”: „Dn. 08.01.2023 r. uczestniczyłyśmy w spotkaniu opłatkowym na zaproszenie nadleśniczego Andrzeja Borowca. Po wystąpieniu Ministra Marcina Romanowskiego wspólnie śpiewałyśmy kolędy i dzieliłyśmy się opłatkiem„. Choć impreza miała charakter czysto polityczny, to za wynajem sali od nadleśnictwa – 615 złotych – zapłaciła osoba prywatna.

Już dwa miesiące później Borowiec mógł się cieszyć z awansu na dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. Nominację odebrał z rąk dyrektora generalnego LP Józefa Kubicy, również działacza partii Ziobry.
„Andrzej Borowiec jest wieloletnim członkiem i działaczem NSZZ Solidarność, współzałożycielem komitetu inicjatywy ustawodawczej „W obronie Polskich lasów” – pisano o nowym dyrektorze na stronie RLDP.
Zbyt duży wysiłek intelektualny i organizacyjny
Wkrótce do awansie Borowca, 27 kwietnia, do RDLP w Lublinie trafia wniosek Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska o przedstawienie wydatków na reklamę i ogłoszenia za 2022 rok. Organizacja wnosi o proste zestawienie: tytuł czasopisma/radia/telewizji oraz zbiorczą kwotę brutto. Ale konkretnej odpowiedzi się nie doczeka.
Dostaje za to wezwanie do wykazania, że udostępnienie wnioskowanej informacji publicznej jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Dyr. Borowiec podkreśla również, że dane, o które wnioskuje WDP, mogą być zakwalifikowane jako informacja przetworzona. I z tego powodu LP musiałyby przeprowadzić pewne czynności „analityczne, organizacyjne i intelektualne”. Co wymaga ponadstandardowego nakładu pracy, użycia dodatkowych sił i środków oraz zaangażowania intelektualnego.
Szymon Osowski z WDP przyznaje, że identycznie skrojone odpowiedzi przyszły z niemal wszystkich dyrekcji regionalnych LP. Z tych udzielonych przez cztery wynika jednak, że przygotowanie odpowiedzi raczej nie wymagało nadzwyczajnego wysiłku, bo mieściły się w dwóch-trzech rubrykach zestawienia.
Na dowód Osowski przesłał nam skany odpowiedzi z RDLP w Krośnie. W odpowiedzi dla Watchdog Polska są zaledwie dwie pozycje. Tamtejsza dyrekcja w zeszłym roku wydała na reklamę i ogłoszenia 124 tys. zł, a pieniądze trafiły do dwóch tytułów prasowych: gazety Nowiny z Rzeszowa i tygodnika „Sieci”.
Potwierdził się wiec „polityczny trop” – pierwszy tytuł jest wydawany przez spółkę Polska Press kontrolowaną przez Orlen, a drugi kierowany jest przez braci Karnowskich, gorących orędowników rządów Zjednoczonej Prawicy.
Z kolei dyrekcja LP w Zielonej Górze wsparła publiczne Radio Zachód, TVP Gorzów oraz inny tytuł Polska Press – Gazetę Lubuską. Reklamy w tych mediach kosztowały w sumie 60 tys. zł.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych | Kwota wydana na reklamę w 2022 r. | Media |
Krosno | 124 338,24 zł | Gazeta Nowiny (Polska Press); tygodnik „Sieci”(Apella S.A) |
Łódź | 5 916,30 zł | Radio Łódź; Dziennik Łódzki |
Szczecin | 8 712,46 zł | Głos Wielkopolski, Gazeta Lubuska (Polska Press), Kurier Szczeciński Sp. z o.o, iGryfino, szczecinskiportal.pl |
Warszawa | 0 | W 2022 roku nie kupowano reklam |
Zielona Góra | 60 588 | Gazeta Lubuska (Polska Press), Radio Zachód (TVP), TVP3 Gorzów Wielkopolski |
Zaangażowanie intelektualne na 10 stron
W maju Watchdog Polska ponowił swój wniosek do dyrekcji w Lublinie, podnosząc, że tak naprawdę nie wiadomo, na czym miałoby polegać „wytworzenie nowej jakościowo informacji„. Konkretów znów nie otrzymał. Dyrektor Borwiec odpisał jedynie, że wniosek Watchdog Polska pozostawia bez rozpoznania.
Ponieważ stanowisko RDLP było nieugięte, WDP postanowił skierować skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie. W październiku zapadł wyrok w tej sprawie – sąd pod przewodnictwem sędzi Joanny Cylc-Malec nie miał wątpliwości, że dyrektor RDLP w Lublinie dopuścił się bezczynności w załatwieniu wniosku WDP. Stwierdził przy tym, że bezczynność ta miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa. Podkreślił, że załatwienie wniosku wymagało jedynie odnalezienie odpowiednich dokumentów księgowych (faktur) lub umów i zestawienie ich w jednym dokumencie.
Sąd wymierzył dyrektorowi Borowcowi grzywnę w wysokości 7 tys. złotych oraz zasądził od RDLP zwrot kosztów na rzecz WDP w wysokości 580 złotych. „Zdaniem sądu będzie ona adekwatna do skali stwierdzonego naruszenia prawa, a przy tym wystarczająca do osiągnięcia celu dyscyplinującego, represyjnego i prewencyjnego” – czytamy w aktach.
– Jeśli chodzi o praktykę sądów to wysoka grzywna – ocenia Osowski.
Osowski przyznaje, że do tej pory to jedyny przypadek w Polsce, gdy na dyrektora lasów nałożono karę pieniężną (WDP złożyła skargi także na inne regionalne dyrekcje). I zwraca uwagę, że RDPL w Lublinie woli prowadzić długotrwała walkę na pisma i w sądzie (sama odpowiedź na skargę WDP do WSA zajęła dyrektorowi Borowcowi 10 stron), niż udzielić prostej w sumie informacji.
– Żyjemy w XXI wieku, a dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie nie jest w stanie sprawdzić, jakie to były faktury? To nie jest 30 pozycji, a raczej kilka – komentuje Osowski i dodaje: – Jeśli ktoś jest w stanie przygotować rozbudowane odpowiedzi i pisma sądowe, a nie chce udzielić informacji o wydatkach reklamowych, to wykazuje jedynie złą wolę.
Rzecznik przestaje odbierać telefony
Andrzeja Kluczkowskiego, rzecznika RDLP w Lublinie, zapytaliśmy, czy dyrektor Borowiec zapłaci grzywnę i czy po wyroku udzieli Watchdog Polska informacji o wydatkach reklamowych. Poprosiliśmy go także o komentarz do nakładów organizacyjnych i zaangażowania intelektualnego w produkcję kolejnych pism w tej sprawie, czy po prostu nie szkoda na to czasu. Ale po początkowych zapewnieniach, że odpowiedzi otrzymamy „jak najszybciej”, rzecznik Kleczkowski przestał odbierać telefony. W SMS-ie napisał jedynie, że wyśle je w ustawowym terminie. Wcześniej wspomniał jednak, że RDLP w Lublinie złoży skargę kasacyjną od wyroku WSA w Lublinie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Na zdjęciu: Andrzej Borowiec (z lewej) odbiera nominację na dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie z rąk Józefa Kubicy, dyrektora Lasów Państwowych, również działacza Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry Fot. RDLP w Lublinie
Dodaj komentarz