3 minuty czytania • 08.11.2023 09:30
Włodzimierz Karpiński zostanie europosłem i wyjdzie z aresztu. Jego synowie piszą list
Udostępnij
Były minister skarbu, który od prawie 9 miesięcy przebywa w areszcie, zdecydował przyjąć mandat posła do Parlamentu Europejskiego po Krzysztofie Hetmanie (PSL). Tym samym już wkrótce będzie mógł wyjść na wolność – chronić go będzie immunitet.
Informację o decyzji Karpińskiego potwierdził Jawnemu Lublinowi jego obrońca prof. Michał Królikowski oraz syn Michał Karpiński.
– To jest deklaracja, że nasz ojciec, po doręczeniu zawiadomienia z Kancelarii Sejmu o możliwości objęcia mandatu europosła, skorzysta z tej możliwości – mówi Jawnemu Lublinowi Michał Karpiński, jeden z synów Włodzimierza Karpińskiego. – Obecnie wciąż bezpodstawnie przebywa w areszcie i mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli go stamtąd zabrać do domu.
Synowie Włodzimierza Karpińskiego – Michał, Andrzej, Jan, Franciszek, Wojciech – wystosowali dziś list otwarty w sprawie mandatu dla ich ojca i sprawy jego aresztowania:
„Dziś w Jego imieniu chcemy poinformować, że zamierza objąć mandat eurodeputowanego i że zostało złożone Jego odręczne oświadczenie skierowane do Pani Marszałek Sejmu, jako osoby odpowiedzialnej za procedurę wskazania naszego Ojca do objęcia mandatu. Jest to na dzisiaj jedyny sposób, by ukrócić trwający od ponad 8 miesięcy absurdalny, bezzasadny i dewastujący areszt stosowany wobec Niego na wniosek Prokuratury Krajowej w Katowicach. Areszt, w którym przebywa jako zakładnik politycznych interesów na potrzeby kampanii zaplanowanej przez PiS. Nasz Ojciec przyjmie mandat, także by móc mówić na forum Parlamentu Europejskiego o stosowaniu i wykonywaniu przepisów prawa w Polsce” – czytamy w liście (pełną treść publikujemy poniżej).
Synowie polityka z Puław odnoszą się też obszernie do sprawy aresztowania i zarzutów prokuratorskich dla ich ojca:
„Ojciec przebywa w areszcie pod zarzutem rzekomego przyjęcia korzyści majątkowej, czyli łapówki, w zamian za rzekome ustawienie przetargów na odbiór śmieci w Warszawie. Areszt, zgodnie z przepisami prawa, powinien jedynie zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania wyjaśniającego, a aresztowany pozostaje wobec prawa człowiekiem niewinnym. Prokurator trzyma naszego Ojca w areszcie już 254 dni, to jest 6096 godzin. W tym czasie prokurator przesłuchał go 3 razy, z czego raz na Jego wniosek. Przesłuchania trwały łącznie około 10 godzin. 10 godzin versus ponad 6 tysięcy godzin spędzonych w celi. Czemu więc służy areszt, poza nękaniem naszego Ojca? Czyjemu interesowi służy sytuacja, w której w objętym tajemnicą śledztwa postępowaniu partyjni specjaliści od medialnej mokrej roboty ujawniają odpowiednio dobrane pod zaprogramowaną tezę fragmenty prokuratorskich akt, zanim zapoznają się z nimi obrońcy? Czy w państwie prawa dopuszczalne jest publiczne linczowanie nieskazanego wyrokiem człowieka? Czy w państwie prawa dopuszczalne jest, by wiceminister sprawiedliwości w telewizji zwanej publiczną informował, że “Karpiński dopilnuje wyborów w więzieniu” przed terminem złożenia wniosku o przedłużenie aresztu przez niezależnego prokuratora? Skąd polityk wiedział, że nasz Ojciec pozostanie w areszcie tak długo?” – pytają synowie Włodzimierza Karpińskiego.
Jak pisaliśmy w zeszłym tygodniu, Karpiński może objąć mandat po Krzysztofie Hetmanie, gdyż druga w kolejności zdobytego poparcia w wyborach do europarlamentu Joanna Mucha (Trzecia Droga, Polska 2050) wybrała miejsce w polskim parlamencie. Jak ustaliliśmy, wczoraj dostała informację z Kancelarii Sejmu, że to właśnie jej po wygaśnięciu mandatu europosła Hetmana przysługuje miejsce w Brukseli. Ale – jak już wcześniej deklarowała publicznie – lubelska posłanka zostaje na Wiejskiej. Przekazała już do Sejmu informację, że odmówi przyjęcia mandatu europosłanki. Pisemną deklarację w tej sprawie ma złożyć w Sejmie w czwartek.
Jak podkreślają synowie Karpińskiego, przyjęcie przez niego mandatu nie spowoduje przerwania prokuratorskiego postępowania, „więc nie jest to żadna ucieczka przed odpowiedzialnością„.
„Na wyrok sądu czekać będziemy ze spokojem i w przekonaniu, że za bycie uczciwym człowiekiem, zajmowanie się polityką i należeniem nie do tej partii, co trzeba, mimo wszystko, nie idzie się w Polsce do więzienia” – kończą swój list otwarty.
WK-list-synowie-wersja-finalnaNa zdjęciu: Włodzimierz Karpiński w areszcie śledczym w Katowicach siedzi od prawie 9 miesięcy. Fot. FB/Włodzimierz Karpiński