5 minuty czytania • 17.10.2023 15:32
Zięć Korwina i narodowiec w Sejmie. Kim są nowi posłowie z list Konfederacji?
Udostępnij
Dwóch nowych posłów z województwa lubelskiego wprowadziła Konfederacja. Do Sejmu weszli Bartłomiej Pejo (okręg nr 6, Nowa Nadzieja) i Witold Tumanowicz (okręg nr 7, Ruch Narodowy).
Tumanowicz ma 37 lat, pochodzi z Lublina, ale od dzieciństwa mieszka w Warszawie. W wieku 16 lat zapisał się do Młodzieży Wszechpolskiej, stamtąd „awansował” do Ruchu Narodowego. Studiował na Wydziale Inżynierii Produkcji Politechniki Warszawskiej i ekonomię na Uniwersytecie Warszawskiego, jednak żadnego kierunku nie ukończył. Zawodowo zajął się grafiką i polityką.
Pierwszy prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości, obecnie wiceprezes, gdzie zajmuje się głównie pozyskiwaniem funduszy. A te od państwa płyną szerokim strumieniemzej . (zakładane przez narodowców stowarzyszenia to główny beneficjent Funduszu Patriotycznego, który rząd PIS powołał do istnienia w 2021 r.)
Tumanowicz dał się zapamiętać ze swojego wystąpienia na wiecu Ruchu Narodowego podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego (2014)
– Po dojściu Ruchu Narodowego do władzy będziemy rejestrować nie tylko związki, ale także pojedynczych pedałów, tak aby żaden z nich nie miał prawa wychowywać dziecka, nie miał prawa być nauczycielem w szkole, nie miał prawa zbliżyć się do żadnego dziecka. Tak, będziemy ich rejestrować! – wykrzykiwał ze sceny. Na koniec zaintonował: – Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa.
Osoby, które mają skłonności homoseksualne, nie powinny mieć kontaktu z dziećmi – przekonywał też potem na antenie TVP Info.
Kandydował do europarlamentu będąc za „likwidacją UE” i przekonując, że Polska powinna z niej wyjść. W wyborach poległ, podobnie jak w 2019 roku i poprzedzających je wyborach parlamentarnych. Wtedy po raz pierwszy wystartował jako lider listy wyborczej Konfederacji w okręgu numer 7 Biała Podlaska, Chełm, Zamość. Mandatu nie zdobył.
Mimo porażek przy wyborczych urnach, w hierarchii partyjnej Tumanowicz piął się w górę. W końcu porzucił pracę zawodową na rzecz zawodowej polityki. Od lutego zasiada w Radzie Liderów Konfederacji, ciele decyzyjnym ugrupowania. Powierzono mu także kierowanie kampanią parlamentarną.
15 października 2023 roku okazał się szczęśliwy dla Tumanowicza. Liderując liście Konfederacji ( w okręgu nr 7) dostał 14 387 głosów i zdobył poselski mandat. Jednak wyborczy wynik partii w skali kraju – 7,16% był dużo poniżej oczekiwań konfederatów, którzy spodziewali się znacznie lepszego, nawet dwucyfrowego.
W ugrupowaniu przyszedł czas rozliczeń. Tumanowicz jako szef sztabu Konfederacji złożył wniosek do sądu partyjnego przeciwko Januszowi Korwin-Mikkemu. Miał on sabotować kampanię. Jak mówił Onetowi, „Bardzo dobrze, że Korwin-Mikke nie dostał się do Sejmu. Nie będzie już nam szkodził”.
Zięć wchodzi, teść – nie
Januszowi Korwin-Mikkemu nie będzie chciał się raczej postawić Bartłomiej Pejo. Nowo wybrany poseł z okręgu nr 6 to zięć twórcy Konfederacji. Bartłomiej Pejo urodził się i mieszka w Świdniku. Ma 38 lat, jest . wicestarostą świdnickim. Dorabia na 1/3 etatu w Starostwie Powiatowym w Łęcznej (rządzonej przez PiS) jako specjalista od bhp i ochrony przeciwpożarowej.
W 2018 r. wszedł do rady powiatu z list Prawa i Sprawiedliwości (dostał 865 głosów). Pejo jako świdnicki radny popierał uchwałę o „powiecie wolnym od ideologii LGBT”. Nie cierpi także świadczeń socjalnych, walki o klimat i obowiązkowych składek.
Jest absolwentem I LO im. Stanisława Staszica w Lublinie, potem kształcił się w Warszawie. W jego CV znajdziemy Szkołę Główną Służby Pożarniczej, Politechnikę Warszawską, Szkołę Główną Handlową oraz od niedawna – Collegium Humanum – Szkołę Główną Menadżerską.

Podczas kampanii wyborczej Pejo wypowiedzi udzielał rzadko. Jak donosi TubaLecznej.pl, na spotkanie z Bartłomiejem Pejo, nie przyszedł sam Bartłomiej Pejo. Działacz reklamował się na słupach w Łęcznej, jednak w umówionej sali czekało na niego jedynie pięć osób. Posła in spe reprezentowali inni działacze Konfederacji, tłumacząc, że zatrzymały go „obowiązki centralne w Warszawie”.
Z jego oświadczenia majątkowego za rok 2022 średnio miesięcznie z wszystkich trzech umów o pracę dostaje 19 329 zł. Nie mniejsze są jednak zobowiązania kandydata. Wykazał on trzy kredyty zaciągnięte wspólnie z małżonką na kwotę 77 169 zł oraz hipotekę na dom – majątek odrębny – na kwotę 209 780 zł.
Listy gończe za żoną imprezowiczką
Ślub z Korynną Korwin-Mikke Pejo, wówczas już szef struktur partii KORWiN na Lubelszczyźnie, wziął we wrześniu 2016 r. Informują o tym szeroko portale plotkarskie. W 2017 roku żona radnego i przyszłego posła, a także córka ówczesnego europosła Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego usłyszała zarzut posiadania heroiny i prowadzenia samochodu bez uprawnień. Dwa lata wcześniej zatrzymana została podczas próby kradzieży. Po raz kolejny do aresztu trafiła w czerwcu, po tym jak była poszukiwana dwoma listami gończymi. Policja doprowadziła ją do odsiadki dwóch wyroków – jednego roku za prowadzenie pojazdu po odebraniu jej uprawnień i czterech miesięcy za naruszenie zakazu sądowego.
Poseł Pejo jest zapalonym motocyklistą, prezesem stowarzyszenia świdnickiego Klubu Motocyklowego Usarz. W jego garażu znajdziemy Suzuki Bandit GSF z 2007 roku oraz lokalną legendę – wueskę.
– Jak ktoś chce się zaćpać na śmierć, to niech się zaćpa. Nikomu nic do tego. Nikt nie powinien się wtrącać, co dorosła osoba je, pije i pali czy ćpa – komentował poczynania swojej córki Janusz Korwin-Mikke.
Kulesza o reelekcję nie walczył
Do tej pory jedynym posłem Konfederacji z Lubelskiego był wybrany w okręgu nr 6 Jakub Kulesza. Pod koniec sierpnia Kulesza jednak ogłosi, że nie będzie starał się o reelekcję. Dostał taką propozycję od lidera Nowej Nadziei, Sławomira Mentzena, ale ją odrzucił. Dlaczego? Musiałby zrezygnować ze startu w rodzimym okręgu, w zamian za „jedynkę” w Warszawie. – Dla mnie jednak miejsce startu było sprawą osobistą – wyznał Kulesza. Propozycja Mentzena miała drugą cześć. O ile start ze stolicy był marchewką, to groźba, że Kulesza „zniknie z polityki” była kijem.
Na decyzję Kuleszy wpłynęły także inne czynniki. To prorosyjskie wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego, jednego z liderów Konfederacji i względy finansowe. Został finansowo ukarany za brak maseczki w Sejmie w czasie pandemii COVID-19. Kosztowało to go 70 tys. zł.
Jakub Kulesza po raz pierwszy do Sejmu został wybrany w 2015 roku z list Kukiz ’15. Wówczas dostał 15 058 głosów. Cztery lata później zagłosowało na niego 14 406 wyborców.
Sądzę, że konfa nieźle by się odnalazła w K0alicji z lyberałami. Zdecydowanie bardziej tam pasują niż tzw. lewica, ale dla Donaldinia mogą nie bardzo pasować wizerunkowo z uwagi na deklarowane postawy „anty-UE” i dlatego, że mówią publicznie to, co on knuje tylko w zaciszu gabinetów w zakresie traktowania siły roboczej z buta.
Pseudo-lewica będzie chyba bardziej wygodna do zaK0optowania do projektu re-neoliberalizacji. Stawiam, że za garść okruchów w tematach łokizmo-dżenderowych będą grzecznie podpisywać się pod wszystkimi pakietami anty-pracowniczymi.
Czy Witold Tumanowicz ma rodzinne powiązania z Markiem Tumanowiczem, który w czasach PRL tj. stanu wojennego ’81/82 prowadził „Dziennik Telewizyjny” w mundurze wojskowym?
Witold Tumanowicz nie jest spokrewniony z Markiem Tumanowiczem.
liberalami? KO to liberalowie postepowi propogujaca wolnosc dla ubogich: wybierz sobie piec, zrob ze swoim cialem co chcesz, plac wysokie podatki, nos maseczki itp itd. Czyli wolnosc jak w zoo. Konfederacja to wolnosc.