4 minuty czytania • 31.08.2023 19:09
Wybory 2023. Kaczyński pokazuje „jedynki” i robi miejsce dla kandydatów „specjalnej troski”
Udostępnij
„Kandydaci specjalnej troski” – tak w PiS mówią o ludziach, których na listach do Sejmu umieszcza partyjna centrala. W okręgu lubelskim liderem listy będzie Przemysław Czarnek, a w chełmsko-zamojskim Mariusz Kamiński. Nie wystartuje za to poseł Kazimierz Choma, który ma „zrobić miejsce komuś innemu z Kraśnika”.
Wszystkich kandydatów Prawo i Sprawiedliwość ma przedstawić w weekend. Będzie to ostatnia partia polityczna, która wyłoży na stół karty w wyścigu do Sejmu. W czwartek (31 sierpnia) prezes PiS Jarosław Kaczyński zaprezentował liderów list wyborczych. Potwierdził też, że wyborczo opuszcza Żoliborz i będzie startował z Kielc.
Takich przetasowań jest więcej.
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że w województwie lubelskim jest wszystko ułożone. W okręgu numer 7 (Chełm – Zamość) listę miał otwierać poseł z Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk. Za nim umieszczono mieszkańca podwarszawskiej gminy, ale za to kolegę i współpracownika Jacka Sasina. Mowa o Ryszardzie Madziarze. Nie ma doświadczenia sejmowego, ale jest przysłanym z Warszawy szefem chełmskiego PiS, który praktycznie nie opuszcza żadnych dożynek i innych podobnych imprez w okręgu wyborczym nr 7. Miejsce trzecie to posłanka Monika Pawłowska. Do Sejmu dostała się jako kandydatka Lewicy, ale dziś jest gorącą zwolenniczką PiS.
Ta układanka już nie jest aktualna. Kaczyński ogłosił, że numerem 1 na Chełm i Zamość będzie szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Kamiński za Ziobrę
– Wynika to z tego, że jest to okręg graniczny. Jego obecność tam ma istotny wymiar praktyczny, ale i symboliczny, bo pan minister kieruje jednym z resortów, które bronią polskich obywateli i Polski – tłumaczył Jarosław Kaczyński.
Kamiński to jeden z najbliższych i najstarszych współpracowników prezesa. Znają się jeszcze z czasów Porozumienia Centrum. Takich jak Kamiński w PiS jest już niewielu. – Mówi się o nich zakonnicy. Z zakonu PC – mówi nam jeden z lubelskich polityków PiS.
Kamiński był kiedyś szefem CBA, a w 2015 roku został skazany na więzienie za nielegalne prowadzenie działań w tzw. aferze gruntowej (2007 r.). Potem ułaskawił go, w ocenie wielu prawników wbrew prawu, Andrzej Duda.
>>>Więcej o Mariuszu Kamińskim – czytaj w tym miejscu<<<
Dzień przed konferencją Kaczyńskiego padła wieść, że liderem listy będzie jednak Zbigniew Ziobro. Ale tak się nie stało. – Zbyszek wydaje się pewny Romanowskiego i jest przekonany, że zdobędzie on mandat. Dlatego pewnie sam od nas nie kandyduje – słyszymy w PiS.
Ten Romanowski ma na imię Marcin. Jest członkiem Suwerennej Polski Ziobry i wiceministrem sprawiedliwości. Będzie też kandydował na posła z okręgu numer 7. Ostatnio też kandydował, ale do Sejmu się nie dostał.

Marcin Romanowski też nie jest z lubelskiego. Pochodzi z Kujaw, jest związany z Toruniem i Warszawą. Ale teraz ponownie polubił nasz region.
– Nie byłoby Porozumień Sierpniowych i Solidarności bez Lubelskiego Lipca – to jeden z jego najnowszych wpisów na Facebooku. I kolejny: – Inwestujemy w Polskę Wschodnią #Lubelszczyna – poprawiamy jakość dróg lokalnych! W ubiegłym tygodniu podpisaliśmy umowę na remonty dróg w Dubecznie i w Osowie w Powiat Włodawski.
Czarnek na Lublin
Liderem listy w Lublinie będzie minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek. To żadna nowość ani zaskoczenie. Także nie dziwi to, że na miejscu drugim będzie Michał Moskal. Nie ma jeszcze 30 lat i Sejmie ma zadebiutować zgodnie z wolą Jarosława Kaczyńskiego. Moskal jest szefem jego gabinetu politycznego. Numer trzy na liście należy do Magdaleny Filipek-Sobczak. To radna sejmiku województwa i dyrektor regionalnego oddziału KRUS.
>>>Posłanka i radna na billboardach<<<
Kandydat specjalnej troski
O takich jak Kamiński, Madziar i Moskal w PiS mówią „kandydaci specjalnej troski”. Gwarantuje się im wysokie miejsca na listach spychając lokalnych polityków. Taki Dariusz Stefaniuk wypadł z pierwszej trójki właśnie przez Kamińskiego.
– Nie mam z tym problemu. To, jakie miejsce nie ma aż takiego znaczenia. Na dalszym także można zdobyć wiele głosów. To tylko taka rywalizacja polityczna o miejsce – mówi nam jeden z członków PiS.
4. Tułajew, 5. Soboń
Wróćmy do Lublina. Miejsce czwarte ma otrzymać jeden z mniej przyciągających uwagę posłów – Sylwester Tułajew. I może dziwić, że dopiero za nim znajdzie się wiceminister finansów mający niezłe kontakty z Mateuszem Morawieckim – poseł ze Świdnika Artur Soboń.

– Z którego miejsca pan wystartuje? – zapytaliśmy Sobonia na jego dzisiejszej konferencji prasowej.
– Zobaczymy – odpowiedział.
– Nie wie pan, czy nie chce powiedzieć?
– Mam pewne podejrzenia.
Trzeba dodać, że poseł ze Świdnika był sondowany w PiS pod kątem startu z innego regionu. Gdyby się zgodził to mógł liczyć nawet na miejsce pierwsze. Zdecydował się jednak wystartować w Lublinie, gdzie ma dostać dopiero 5. miejsce na liście.
Miejsce dla Stawiarskiego juniora
Generalnie do Sejmu mają startować wszyscy obecni posłowie z Lubelszczyzny. Oprócz jednego. To Kazimierz Choma z Kraśnika. – Ma zrobić miejsce na liście komuś innemu z Kraśnika – słyszymy w PiS.
Tym kimś ma być radna sejmiku Anna Baluch albo syn marszałka województwa Michał Stawiarski, który jest asystentem europoseł Beaty Mazurek.
Współpraca Agnieszka Mazuś
Na zdjęciu: Wybory 2023. Liderami list wyborczych PiS są Mariusz Kamiński i Przemysław Czarnek (fot. gov.pl)
Proszę nie dyskredytować ludzi niezależnie od prowieniencji i preferencji politycznych, bo wpada się w pułapkę, w którą nie chcemy wpadać.