var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Organizacja imprezy promującej rządowy program comiesięcznych świadczeń na dzieci na błoniach pod Zamkiem w Lublinie kosztowała podatników około 130 tys. zł. Były wyjątkowe wymagania.
„Z rodzinami spotkał się wojewoda lubelski Lech Sprawka, który podkreślił, że funkcjonujący od 2016 r. Program Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Rodzina 500 plus to „częściowa rekompensata kosztów zarówno materialnych, jak i związanych z ponadprzeciętną aktywnością wtedy, kiedy wychowuje się dzieci”. Na pikniku obecni byli także m.in.: minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, poseł na Sejm RP Sylwester Tułajew, starosta lubelski Zdzisław Antoń i radni Rady Miasta Lublin” – tak Lubelski Urząd Wojewódzki relacjonował piknik 800 plus, który 13 sierpnia odbył się na błoniach pod Zamkiem w Lublinie.
Impreza była częścią ogólnopolskiego cyklu organizowanego przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Pikniki odbywają się w całej Polsce i na przykład jeszcze 3 września będzie taki w Radzyniu Podlaskim. Na imprezach błyszczą politycy PiS, zachwalając prorodzinną politykę państwa i to, że od 2024 roku comiesięczne świadczenie na dziecko wyniesie 800 zł, a nie jak obecnie 500 złotych.
Czarnek, Sprawka, Tułajew
Zdaniem opozycji pikniki to nic innego jak promowanie PiS za pieniądze państwa. – Jako minister edukacji i nauki dokładnie wiem, co znaczy 500+ plus 300+ i co będzie znaczyć od 1 stycznia 2024 r. 800 plus, bo to widać w szkołach po tym, jak dzieci chodzą ubrane, jak korzystają z różnych możliwości płatnego spędzenia czasu i jak zwłaszcza w mniejszych możliwościach część dzieci wydobyliśmy ze skrajnego ubóstwa. To jest fakt niezaprzeczalny – przemawiał w Lublinie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, a poseł Sylwester Tułajew wygłaszał: – Program Rodzina 500 plus to nie jest żaden ochłap, jałmużna czy socjal. To jest program społeczny nakierowany na polską rodzinę. W samym tylko Lublinie z tytułu programu 500 plus trafia do rodzin 355 mln zł. To jest inwestycja w rodzinę, w przyszłość, w młode pokolenie. Dzisiejszy piknik rodzinny w Lublinie to jest właśnie czas dla rodziny i na integrację rodzin.
Ile to kosztuje?
Ile dokładnie kosztuje organizacja pikników, jeszcze nie wiadomo, ale jeszcze w czerwcu rząd podjął decyzję o przeznaczeniu 10 mln zł na promocję programu Rodzina 500 plus. Wiadomo także, że 1,5 mln zł z tego ma otrzymać powiązana z PKN Orlen spółka Sigma BIS. Kolejne 500 tys. zł to wynagrodzenie dla firmy Fabryka Marketingu z Warszawy, która ma zadbać o internetową promocję programu. Maskotki i gadżety rozdawane na imprezach to koszt 230 tys. zł.
– Piknik w Lublinie kosztował blisko 130 tysięcy złotych – mówi Jawnemu Lublinowi posłanka Koalicji Obywatelskiej z Mazowsza Aleksandra Gajewska. Jest jedną z parlamentarzystek, która w MRiPS prowadzi kontrolę poselską, aby ustalić koszty promocyjnej operacji. Resort, udostępniając dokumenty, nie pozwala politykom kopiować umów z firmami ani ich fotografować. Z dotychczasowych ustaleń posłów wynika, że średnio jedna impreza kosztowała ok. 100 tys. zł. Niektóre z pikników były tańsze, inne droższe. – Jak na razie najdroższy był ten w Tarczynie z udziałem Mateusza Morawieckiego – mówi Gajewska. Impreza odbyła się w lipcu i kosztowała 160 tys. zł. – Nie poznaliśmy jeszcze umów na piknik zorganizowany w Tarczynie z udziałem Andrzeja Dudy – zaznacza posłanka. Dla porównania impreza w Knurowie pochłonęła 102 tys. złotych.
Namiot VIP i fire show
Dlaczego impreza w Lublinie była droższa? Okazuje się, że umowa na Lublin była trochę inna niż dotycząca pozostałych miejscowości. Według Gajewskiej może się to wiązać z dwoma czynnikami. Po pierwsze odbył się już po wskazaniu przez prezydenta terminu wyborów parlamentarnych (na 15 października). Po drugie na imprezie był Przemysław Czarnek i wojewoda Lech Sprawka. Pierwszy ma być liderem lubelskiej listy wyborczej PiS do Sejmu, drugi – kandydatem PiS do Senatu.
– Wymagano dokładnego scenariusza imprezy, ale nowością jest wymagana elastyczność w jego realizowaniu. Ministerstwo chciało zatrudnienia dodatkowych sześciu ochroniarzy. Miało być 12 animatorów. Zwykle na piknikach są dmuchańce czy malowanie twarzy, ale w Lublinie wymagano także fire show i bubble show. Miała być też grochówka. Zamówiono 400 sztuk gadżetów. Uwzględniono specjalny namiot umiejscowiony poza strefą dla uczestników pikniku. To taki VIP-owski namiot z kawą i ciasteczkami. Widać było, że na Lublinie im zależy. Żeby było dużo atrakcji, żeby się działo – wylicza posłanka Gajewska.
Wojewoda lubelski Lech Sprawka tłumaczy nam, że to resort jest organizatorem każdego z pikników. – My byliśmy jednym z partnerów, tak jak np. ZUS – wskazuje Sprawka i dodaje, że jego funkcja ograniczała się do oficjalnego otwarcia imprezy. – Gdyby posłowie opozycji chcieli wystąpić, to dałbym im taką możliwość. Ale nikt się nie zgłosił – tłumaczy i zapewnia, że nie zna umowy, którą ministerstwo podpisało z firmą odpowiadającą za piknik.
Gdzie te plakaty?
Kolejnym wymaganiem było przygotowanie plakatów reklamujących imprezę, które miały być wywieszone na ulicach Lublina. Rzecz w tym, że raczej trudno było je zobaczyć. Nikt z redakcji Jawnego Lublina takiego nie widział.
– Także ich nie widziałam. Ani na mieście, ani na samym pikniku, bo tam byłam. Z reklamujących się na błoniach polityków zauważyłam ministra sportu. Była plansza z jego wizerunkiem przy stanowisku tenisa stołowego czy badmintona – mówi nam Maja Zaborowska, radna miejska Lublina (kandyduje do Sejmu) liderka regionalnej Nowoczesnej, która także wysłała pismo do Kancelarii Premiera w sprawie kosztów pikników. – Odpowiedziano nam, że kancelaria nie ma takich informacji, a organizatorem imprezy było Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oraz Lubelski Urząd Wojewódzki. Zatem tam skierowaliśmy pytania – dodaje radna.
– Chcemy teraz zobaczyć projekt tych plakatów i sprawdzić, czy jest na nim Przemysław Czarnek – dodaje posłanka. Tak było np. w przypadku posła PiS Piotra Pyzika, który swoim wizerunkiem zachęcał do udziału w pikniku w Knurowie.
Ani Aleksandra Gajewska, ani Maja Zaborowska nie mają wątpliwości, że pikniki nie mają promować programu społecznego, ale polityków PiS. – To miała być promocja konkretnych osób. Ministerstwo w swoich przekazach z imprezy pokazuje Czarnka ściskającego się z ludźmi, a minister edukacji przecież nie odpowiada za dzietność – punktuje posłanka.
Sprawka przekonuje, że wielu osobom, które mają pierwsze dziecko, zasady programu trzeba wytłumaczyć, bo ich nie znają. – Wskazują na to kolejki przy stanowiskach – mówi wojewoda i dodaje, że teraz każdą taką aktywność niepotrzebnie łączy się z wyborami.
Rodzinny Piknik 800 plus został w Lublinie zorganizowany 13 sierpnia. Kosztował prawie 130 tys. złotych (fot. LUW)
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Dodaj komentarz