Wesprzyj Kontakt

8 minuty czytania  •  22.04.2024

Beton pod sam blok – wielka rzeź drzew na Samsonowicza i Diamentowej. „To żart?”

Udostępnij

Dęby, klony, lipy, jabłonki, bzy… Te rosnące tu od lat trzydziestu i te posadzone pół roku temu. Miasto chce, by na osiedlu Nałkowskich w miejsce blisko ćwierć tysiąca drzew pojawiły się chodniki, parkingi, place manewrowe i ścieżki rowerowe. Autor absurdalnego projektu też problemu nie widzi: – Nie mamy się czego wstydzić – stwierdza projektant. Innego zdania są mieszkańcy.

236 drzew i 135 krzewów. Liczby w dokumentacji projektowej robią wrażenie. Jeszcze większe wrażenie robią przeznaczone do wycinki okazy gdy ogląda się je na miejscu. W weekend jedziemy na ul. Samsonowicza i z planami w ręku zaczynamy oznaczać drzewa. Te, których niedługo już tu nie będzie.

Skala planowanej rzezi przytłacza. Szybko orientujemy się, że projektant wydał wyrok (a miasto się na to zgodziło) nie tylko na drzewa rosnące wzdłuż przebudowywanej jezdni. Przy wielu blokach i wieżowcach beton wejdzie pod same klatki schodowe – tu, gdzie dziś są trawniki i ogromne korony drzew oddzielające domy od parkingów i osiedlowych uliczek. Z pytaniami, o co chodzi, zaczepiają nas ludzie spacerujący z psami. Niektórzy wychodzą przed klatki. Inni zatrzymują się samochodami.

– To jest żart? Po co to wszystko wycinać? – dwóch panów z Samsonowicza 3 przeciera oczy ze zdumienia. – Te nowe też? – pytają. I tłumaczą, że pięć nowych posadzono zaledwie jesienią zeszłego roku, gdy spółdzielnia wymieniała przed ich blokiem chodnik. Tych drzewek nie ma w dokumentacji, bo ta powstała prawie pięć lat temu – w sierpniu 2019 (piszemy o tym dalej). Ale wycinki nie unikną – rosną w szpalerze między blokiem a jezdnią (na zdjęciu poniżej).

Wychodzi też rodzina z bloku przy ul. Samsonowicza 37. – Czy to już zatwierdzone? Tak na amen? – dopytuje kobieta. – My walczyliśmy o parking, bo każą nam płacić za parkowanie, ale przecież nie takim kosztem. To jest dramat! Ale nas wykołowali...

Przed tym blokiem projektant oszczędził tylko sześć drzew. Zdecydował, by wyciąć 17 (na niektórych są ptasie gniazda). Pilarze podejdą aż pod sam blok.

– Nie dość, że nam szeroką i ruchliwą drogę zrobią, to jeszcze wszystkie drzewa wytną – denerwuje się mężczyzna. I szybko proponuje rozwiązanie, jakie projektantowi i urzędnikom nie przyszło do głowy przez wiele miesięcy pracy nad dokumentacją. – Przecież można parkować między drzewam. Wolę z okna na nie patrzeć, niż na nowe porsche sąsiada.

– 30 lat nie mogliśmy się wymiany nawierzchni doprosić. A teraz tylko wszystko wyciąć i zaorać! – to z kolei głos z samochodu, który się przy nas zatrzymuje. Kierowca rzuca jeszcze kilka przekleństw i zdenerwowany szybko odjeżdża.

Wściekłości nie kryje też pani Grażyna, z którą rozmawiamy na ul. Diamentowej (tu wycinką czeka 62 drzewa, po obu stronach ulicy). – Sprowadziłam się tutaj w 1975 roku. Żadnego dojścia do bloków nie było, wszędzie tylko błoto. Każdy, kto mógł, to kupował i sadził drzewko. A teraz ciach i wszystko nam wytną. Ludzie już pogłupieli całkiem.

– Ja naprawdę myślałam, że te wybory wreszcie coś zmienią. Że wreszcie sie opamiętają. Jak tak można? – załamuje ręce jej znajoma. – Ja dużo tędy chodzę i jeżdżę rowerem. Najprzyjemniej jest tu koło kościoła, gdy ścieżka biegnie w zieleni. A tu zrobią nam pustynię.

Takich głosów jest wiele. Złości, oburzenia, zrezygnowania. Ale też pytań, czy coś w tej sprawie można jeszcze zrobić, gdzie wysłać podpisy pod protestem. Głosów aprobaty dla tego projektu nie słyszymy żadnych. Nikt się nie cieszy, że widoku na nowy asfalt nie przysłoni mu żadna zieleń.

Radny: „Prezydent rozmawiał tylko o dojazdach do bloków”

Jak do tego doszło, że na osiedlu realizowany jest plan zakładający tak ogromną wycinkę? Radny miejski Piotr Popiel (PiS) tłumaczy to tak: – W latach 2016-2018 powinny być konsultacje społeczne. Bardzo o to zabiegaliśmy, ale prezydent Krzysztof Żuk spotykał się tylko ze wspólnotami mieszkaniowymi, które chciały mieć dojazd do swoich bloków. Ani Rada Dzielnicy ani my – miejscy radni – nie mieliśmy żadnych możliwości, by wypowiedzieć się w tej sprawie.

A do powiedzenia radny miałby sporo, bo od lat mieszka na tym osiedlu. Tu chodził do podstawówki, a w urnach komisji wyborczych na os. Nałkowskich zbiera najwięcej głosów (właśnie wywalczył reelekcję na kolejną kadencję). Przyznaje, że za wszystkimi drzewami będzie płakał. – Ale najbardziej żal mi tego pięknego dębu obok Stokrotki. Będzie tu kilka miejsc parkingowych, plac manewrowy i dojazd do bloku przy ul. Nałkowskich 84.

Samsonowicza to uliczka osiedlowa, ale zarazem „trzecia droga w mieście, przy której zamieszkuje największa liczba mieszkańców Lublina” – co radny Popiel podkreślał w swoich pismach do prezydenta czy wojewody. Ale pospolitego ruszenia w obronie drzew na osiedlu (jak miało to miejsce w przypadku zaplanowanych przez miasto wycinek na ul. Lipowej i al. Racławickich) się nie spodziewa. – Dotarło do mnie tylko kilka ostrych głosów na ten temat. Ludzie tak bardzo mają dość stanu tej drogi, że są w stanie na wiele się zgodzić – diagnozuje.

On sam planuje spotkać się jeszcze w tej sprawie z wykonawcą. I liczy na to, że czas na takie spotkanie znajdzie też Artur Szymczyk, zastępca prezydenta ds. inwestycji. – W tej układance jest brak racjonalności na każdym etapie, od braku konsultacji, po procedurę ZRiD (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej – red.) i planowanie. Przecież projektując chodnik czy ścieżkę rowerową można jedno czy drugie drzewo ominąć! Będę chciał podnieść ten temat w rozmowie z wykonawcą.

Projektant: „Nie mamy się czego wstydzić”

Zapytaliśmy projektanta o największe absurdy tego projektu: jak wycinka dużych drzew (w tym dąb o obwodzie pnia 200 cm) pod plac manewrowy przy Samsonowicza 1; jak 3,5-metrowy chodnik przy Samsonowicza 3; jak droga rowerowa przy ul. Diamentowej zaplanowana dokładnie w miejscu szpaleru 36 drzew.

Marcin Dobek z chełmskiego Biura Opracowywania Programów i Projektów Inżynierii Komunikacyjnej LISPUS poszczególnych rozwiązań komentować nie chce.

– Na tamten czas projekt był wykonany o szacowany budżet. I to było argumentem do przebudowy ul. Diamentowej, gdzie wcześniej planowano to robić w ograniczonym zakresie – swierdza jedynie mgr inż. Marcin Dobek. – Podpisaliśmy się pod tym projektem i nie mamy się czego wstydzić – jest poprawny, dobrze wykonany, skoordynowany i przede wszystkim uzyskał pozwolenie na budowę i akceptację zamawiającego – dodaje w odpowiedzi na nasze pytania.

Firmowa poczta biura, które lekką ręką zamienia zielone osiedle w betonową pustynię, opatrzona jest nawołującą do ekologicznych postaw formułką „Przed wydrukowaniem proszę pomyśl o Środowisku.

Ratusz: „Będą nowe nasadzenia”

Przyjętych przez mgr inż. Marcina Dobka rozwiązań broni Urząd Miasta Lublin, który zamówił i zaakceptował ten projekt. I tak:

„Biorąc po uwagę ograniczoną dostępność terenu, plac do nawracania zaprojektowano w najbardziej optymalnym miejscu.” (rośnie tu ogromny dąb i kilka innych dużych drzew)

„Przy łączniku z ulicą Diamentową przed blokiem Samsonowicza 15 szerokość pasa drogowego uniemożliwia zmianę przebiegu zaprojektowanego chodnika” (dziś przed blokiem rosną drzewa).

– Niemniej na etapie wykonawczym, tak jak przy każdej innej inwestycji, będą analizowane możliwości ograniczenia wycinki do niezbędnego minimum – obiecuje biuro prasowe Ratusza. – Ostateczne ilości drzew wytypowanych do usunięcia będą znane po rozpoczęciu prac w terenie i ponownej inwentaryzacji w tym zakresie.

Podobne zapewnienia z lubelskiego Ratusza otrzymała lubelska posłanka Joanna Mucha (Polska 2050), w odpowiedzi na swoje pismo, jakie w połowie lutego skierowała do prezydenta Lublina. O planowanej masowej wycince na osiedlu (i na ul. Diamentowej) dowiedziała się z naszej pierwszej publikacji na ten temat >>Przebudowa ul. Samsonowicza czyli rzeź 236 drzew. Pod chodniki, ścieżki i parkingi<<. W zeszłym tygodniu Mucha skierowała do Krzysztofa Żuka kolejne pismo. Alarmuje, że duże „drzewa to naturalny ekran akustyczny”, a 94 nowe nasadzenia nie zrekompensują wycinki 236 dużych drzew i krzewów. Przypomina, że 1 marca rozpoczął się okres lęgowy dla większości gatunków ptaków. I proponuje spotkanie na miejscu inwestycji i pomoc w opracowaniu zmian w projekcie pracownika naukowego architekta krajobrazu.

Spotkanie z inwestorem obiecuje też Rada Dzielnicy Wrotków. – Trwają właśnie ustalenia w sprawie terminu. O szczegółach poinformujemy mieszkańców w mediach społecznościowych, internecie i na plakatach w najbliższym czasie – informują mieszkańców dzielnicowi radni.

15 kwietnia plac budowy został przekazany wykonawcy. Trwa zatwierdzanie harmonogramu prac i projektu czasowej organizacji ruchu.

„Konsultacje się odbyły”

  • Przetarg na opracowanie projektu przebudowy Samsonowicza w czerwcu 2016 wygrała firma Biuro Opracowywania Programów i Projektów Inżynierii Komunikacyjnej LISPUS Marcin Dobek z Chełma. Koncepcja miała być gotowa w 20 dni. Cała dokumentacja w niecałe pół roku. Umowę aneksowano ośmiokrotnie.
  • „Konsultacje społeczne” projektu odbyły się dopiero 11 stycznia 2018 r. w siedzibie Rady Dzielnicy Wrotków – Z udziałem Radnych Rady Miasta Lublin, przedstawicieli biura projektowego oraz Zarządu Dróg i Mostów w Lublinie – informuje biouro prasowe Ratusza. – Mieszkańcy zgłaszali pytania, prośby, uwagi, które zostały zapisane w notatce ze spotkania i rozważone na etapie projektowania.
  • Ostatecznie całość dokumentacji przekazano miastu w sierpniu 2019 roku.
  • W połowie 2020 roku inwestycja otrzymała zezwolenie na realizację, nie odwołał się nikt z 1300 stron postępowania.

Ze szczegółami planowanych wycinek można się zapoznać poniżej. Po kliknięciu obraz otworzy się w nowym oknie.

Samsonowicza 1-19
Samsonowicza 19-37
Samsonowicza 35-51
Samsonowicza 51-63
Samsonowicza – Wapowskiego

Lista drzew do wycięcia do pobrania tutaj.

Współpraca: Krzysztof Kowalik

Na zdjęciu głównym: Szpaler drzew do wycinki na początku ul. Samsonowicza

29 odpowiedzi na “Beton pod sam blok – wielka rzeź drzew na Samsonowicza i Diamentowej. „To żart?””

  1. . pisze:

    Byłem tam dzisiaj, to jest kurwa przerażające ile drzew zerżną. Większość mają wyciąć niezasadnie.
    A co z Mełgiewską 6, za 8 dni upływa termin nasadzeń ponad 50 drzew, przedtem mieli jeszcze likwidować skarpę, ale ta skarpa dalej jest. Mija 4 miesiąc od rzezi i żadne prace w kierunku skweru nie są podejmowane!! Część pisała, że tam był syf i należało ten zagajnik wyciąć, ale przepraszam bardzo, te śmieci same się tam naniosły, czy rozrzuciły je ludzie?
    W tym całym mieście najłatwiej jest wszystko zerżnąć a projektant zza biurka to ani razu tam nie zawitał, to widać, słychać i czuć.
    Po co te gadanie o ekologii, no po co, skoro w biały dzień chce się odbierać mieszkańcom cień i nie tylko cień.
    W dzisiejszym świecie liczy się KASA a nie żeby coś było korzystnego dla mieszkańców (nie pod publikę).

  2. . pisze:

    Coś się chyba nie opublikowało, to jeszcze raz: W rejonie Samsonowicza 37 jest miejsce na spory parking, ale po drugiej stronie ulicy, gdzie rośnie mniej drzew, gdyż te są dopiero trochę dalej, w stronę Wapowskiego. Przy Sams. 3 też absurdalna sytuacja rzeź pod poszerzany chodnik, który ani nie jest podziurawiony ani nie straszy swoim wyglądem. Przy wieżowcu 33 rzeź alejki pod poszerzany chodnik, który wystarczyłoby odremontować i tyle, bo on już był w o wiele gorszym stanie. Parkingi istniejące odremontować z nawierzchni.
    A ten projektant gdy czytam o nim w tym artykule, dupy spod biurka nie ruszył i nie ma sobie nic w kwestii rzezi do powiedzenia. Jemu tak wygodnie wyciąć, a ratusz przytakuje i gra gitara.
    PS. Spora rzeź szykuje się na Felinie pod nowy blok, mimo że niewiele dalej jest pole.
    Ale jak wybraliście, tak będziecie mieli. Ja powiedziałem.

  3. kronikidewelorozwoju pisze:

    Niestety, chyba trzeba się mentalnie pogodzić z opcją, że większość mieszkańcow Łysogrodu w istocie popiera wycinki, które uważa za „rozwój”. Świadczą o tym m.in. wyniki wyborów.
    Inna sprawa, że to poparcie wynika po części z inżynierii społecznej, w ramach której – m.in. poprzez wygaszanie mpk – promowana jest kultura poruszania się prywatnym autem, lub z czasem coraz bardziej – przewozami para-taxi.
    Architekci startujący w „przetargach” też już zdążyli zwąchać, że projekty maksymalizujące wycinki mają największe szanse na wygraną, ponieważ jest tajemnicą poliszynela, że każde wycięte drzewo cieszy serduszK0 Dendrofoba Jakubowickiego. Złapanie kontraktu celem cynicznego natłuczenia kapuchy w Dziadogrodzie absolutnie nie jest „powodem do wstydu”.
    Teraz w ramach akcji PR-owej należy spodziewać się, że Duce poprzez osobistą interwencję „ułaskawi” jakieś 5-10% drzew, a Pani Gwóźdź ogłosi w związku z tym wielki sukces „eK0logiczny”.

  4. Gosc pisze:

    Te drzewa przy stokrotce to wycinają pod drogę dojazdowa pod nowy blok który ma zostać wybudowany na boisku, deweloper siejka szafirowa.

  5. . pisze:

    Jeszcze jedno, nawet nie 236 drzew do wycinki, tylko 240.
    W dokumentacji te cztery drzewa z prawej są oznaczone jako krzewy, ja bym tego „krzewami” nie nazwał, nawet jak w momencie tworzenia tego żenującego projektu były niewielkie.
    https://images92.fotosik.pl/718/dc376786ac96e775gen.png

  6. . pisze:

    *pniaki do wykarczowania.

  7. kronikidewelorozwoju pisze:

    @gość
    Tak podejrzewałem, że za całą tą sprawą musi stać jakiś dewelo-buraczek, ale nie znałem lokalnych uwarunkowań. Dzięki za info.
    Po raz kolejny w akcji grupa związana z Tęgim Łbem.

  8. Brief, czyli wytyczne dla projektanta to krasnoludki ustalali, czy w imieniu prezydenta jego podwładni?
    Gdzie im zapodziały się rekomendacje APO, zapisy MPA i wytyczne POP? Nie tak dawno specjaliści wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta Lublin dowodzili, że główną przyczyną smogu jest nawiew z gmin sąsiednich, gdzie dominującym kierunkiem są wiatry z południa regionu. Dzisiaj próbują obarczyć odpowiedzialnością projektanta za to, że przeznaczył do skasowania naturalne filtry antysmogowe w postaci drzew? Jeżeli ktoś upadł na głowę, to nie projektant, a ci, co przygotowali mu wytyczne, czyli klient!!! https://youtu.be/1R6ZZ2uRU_I

  9. Brief, czyli wytyczne dla projektanta to krasnoludki ustalali, czy w imieniu prezydenta jego podwładni?
    Gdzie im zapodziały się rekomendacje APO, zapisy MPA i wytyczne POP? Nie tak dawno specjaliści wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta Lublin dowodzili, że główną przyczyną smogu jest nawiew z gmin sąsiednich, gdzie dominującym kierunkiem są wiatry z południa regionu. Dzisiaj próbują obarczyć odpowiedzialnością projektanta za to, że przeznaczył do skasowania naturalne filtry antysmogowe w postaci drzew? Jeżeli ktoś upadł na głowę, to nie projektant, a ci, co przygotowali mu wytyczne, czyli klient!!! https://youtu.be/1R6ZZ2uRU_I

  10. Olin pisze:

    To miasto jest wspólne czy prywatne jednego urzędasa? Codziennie jadę Diamentową. To masakra co tam chcą bezmyślnie zrobić!!! To kpina z mieszkańców za ich pieniadze!! Chodniki i ulice trzeba wyremontować ale to trzeba zrobić z głową. Zaraz będzie płacz,ze upał albo woda po ulewach stoi. Już przy galerii Diamentowej bez sensu wycięli drzewa i ludzie na przystanku pod jeden krzaczek się w upały chowają. Ale w naszym miescie deweloperka rządzi,ktoś juz kasę przytulił i zrobią betonową pustynię bo ludzi mają za nic

  11. Gosc pisze:

    Lublin lubi wycinać bez sensu drzewa. Ludzie walczyli o te na Racławickich i udalo się. Tu też powinni! Ta wycinka wzdłuż Diamentowej to przykład głupoty. Lepiej zrobić obok drzew tą drogę rowerową i za wycinkę placic nie trzeba. W osiedlu też na pewno da się uniknąć wycinki większości drzew. No ale trzeba chcieć.

  12. witek1 pisze:

    wszędzie tak projektują nawet nie ruszają tyłka za biurka tylko chyba zdjęcie satelity i rysujemy żadnych konsultacji bo po co jeszcze zaczną mieszkańcy o coś pytać prosić

  13. . pisze:

    @Olin
    No przy przystanku o którym piszesz zostało tylko jedno drzewko na ozdobę, nowe nasadzenia zrobili tylko od strony Wrotkowskiej.
    Bez sensu zjeby powycinali przy Mełgiewskiej 6 i pasażerowie stracili cień na przystanku ale nic to interesi lubelskich radnych, ważne by zarobić swoje, głupie decyzje podjąć a na resztę mieć wywalone.
    Na Samsonowicza Żuk miał duże poparcie dwa tyg temu, niskie miał tylko w okolicy Węglarza gdzie powycinano kilkaset drzew więcej niż na terenie dzielnicy Wrotków(!)
    Żyjemy w kraju krótkowzrocznych, widziałem „treści” że wystarczy posadzić nowe jakby to coś miało dać. Po 2075 roku zechcą znowu remontować ulicę i znowu zrobią to samo!?
    .
    Nie wiem dlaczego w Polsce zasłaniając się bezpieczeństwem (a wiadomo, że chodzi tylko o pieniądze), jakoby należy wycinać wszystko co się da wzdłuż przebudowywanych dróg wojewódzkich. U nas to trasa Lublin-Wysokie, Lubartów-Siemień czy Lublin-Powiatowa.
    Przykre, ale prawdziwe.
    a potem płacz.

  14. . pisze:

    Dobrze by było jakbyście zaczęli wstawiać na swoje medium zdjęcia czytelników tak jak to robił w Dzienniku Smaga, bo po prostu ktoś mieszka bliżej czy coś i udokumentuje, po co to jechać czasami specjalnie całe miasto aby zrobić kilka zdjęć takich absurdów, a tak niektóre wycinki drzew są w ogóle pomijane, bo są i inne tematy którymi czasami się trzeba zająć a te umykają. Zabrakło mi podsumowującego artykułu przywołującego głośne wycinki w Lublinie po 2010 roku. Wiele ludzi nadal łyka brednie o zazielenianiu miasta. Dane GUS mówią same za siebie, w latach 2012-2023 wycięto kilka tysięcy więcej drzew niż zasadzono.

  15. Lublinianin pisze:

    Już kilka lat temu powycinali drzewa przy skrzyżowaniu Diamentowej i Wrotkowskiej żeby postawić jakiś paskudny barak galerii handlowej z parkingowiskiem czym skutecznie oszpecili okolicę na lata, teraz reszta okolicy widać ma zostać dopasowana stylistycznie do tego blaszano-betonowego landmarku, mu uciesze mieszkańców który z przecież dopiero co wybrali swojego Dobrodzieja

  16. filc pisze:

    Moja ciotka mieszkała przy Samsonowicza dobrze że biedaczka nie musi tej żenady „zazieleniania i przebudowy” oglądać bo by na pewno tak powiedziała: „To już nie Lublin a Żukoland miasto łyse, jak głowa jego włodarza.” Jak byłem mały to pamiętam, jak ze swoim mężem zasadziła tam dwa drzewka.

  17. Niejawny pisze:

    Głosowaliście na Żuka to teraz siedzieć cicho i nie marudzić.

  18. jolka pisze:

    To jest żart. Jakby ktoś mówił „hehe i co mi zrobicie?”. Mieszkałam na tym osiedlu, spacerowałam wśród tych drzew z dzieckiem w wózku, nie chcę myśleć co będzie się działo na tej betonozie w lecie, kiedy temperatura wzrośnie do 35 stopni. Jaśnie nam (?)panujący chwalił się ostatnio że zasadził jedno (no może dwa) drzewka na Królewskiej, że zaczyna zazieleniać Lublin, ale już o wycince się nie chwali i nie robi zdjęć ze zwalonymi pniami.
    Diamentową jeżdżę codziennie do pracy. Te drzewa wyglądają pięknie na wiosnę i zimę gdy oprószy je śnieg. Ale nieeee, po co, przecież to tlko drzewa. Kilka lat temu przyjechali do nas znajomi z innego miasta, i zachwycali się jaki ten Lublin zielony. Cóż.. już niedługo.
    Dam sobie rękę uciąć, że te plany można wykonać w inny sposób, a nie po łatwiźnie. Jak np. na Diamentowej. Można przecież ominąć drzewa, tym bardziej że to będzie krótki odcinek, dokładnie tam gdzie drzewa.
    Czy można coś z tym zrobić, czy nie jest za późno?

  19. Znudzony pisze:

    Mieszkam tam nie widać sensu ogólnie tego projektu. wystarczy odnowić to co jest. Bardziej chyba chodzi o nowe bloki bo działki zrobią się bardziej atrakcyjne jak by był jakoś protest to ja chętnie

  20. kronikidewelorozwoju pisze:

    @jolka
    „Czy można coś z tym zrobić, czy nie jest za późno?”
    Jest już za późno – termin upłynął 07.04.2024.
    Teraz, jeśli ładnie poprosicie, to Duce ułaskawi może 20-25 drzew z 236 (mniemam, że naddatek w takiej liczbie został już uprzednio uwzględniony, żeby można było następnie pokazać, jak to rathaus „idzie na kompromis”), ale oczywiście nie tam, gdzie mogłyby one przeszkadzać dewelo-buraczkowi.

  21. . pisze:

    Dzisiaj jedna z osób powiedziała w szkole że złożyła kiedyś wniosek do UML o wycinkę drzew a wy się potem dziwicie że mamy taką patelnię nawet nie chciałem wchodzić w dyskusję bo szkoda czasu na beton

  22. . pisze:

    Przypominam że oprócz Samsonowicza wycinki w niedługim czasie są zapowiadane przy ulicy Kruszynowej, Stary Gaj i Urbanowicza.

  23. . pisze:

    https://www.tiktok.com/@andrzej_filipowicz/video/7360776178224909601
    „𝙅𝙖𝙦𝙤
    𝙙𝙧𝙯𝙚𝙬𝙖 𝙯𝙖𝙨𝙡𝙖𝙣𝙞𝙖𝙟𝙖̨ 𝙨ł𝙤𝙣𝙘𝙚 𝙠𝙩𝙤𝙧𝙤 𝙟𝙚𝙨𝙩 𝙣𝙞𝙚𝙯𝙗𝙚𝙙𝙣𝙚 𝙯𝙚𝙗𝙮 𝙘𝙯𝙡𝙤𝙬𝙞𝙚𝙠 𝙣𝙤𝙧𝙢𝙖𝙡𝙣𝙞𝙚 𝙛𝙪𝙣𝙠𝙘𝙟𝙤𝙣𝙤𝙬𝙖𝙡 𝙖 𝙩𝙖𝙠𝙯𝙚 𝙪𝙩𝙧𝙪𝙙𝙣𝙞𝙖𝙟a 𝙗𝙪𝙙𝙤𝙬𝙚 𝙞𝙣𝙛𝙧𝙖𝙨𝙩𝙧𝙪𝙠𝙩𝙪𝙧𝙮 𝙙𝙧𝙤𝙜𝙤𝙬𝙚𝙟,𝙩𝙚𝙡𝙚𝙠𝙤𝙢𝙪𝙣𝙞𝙠𝙖𝙘𝙮𝙟𝙣𝙚𝙟 𝙞𝙩𝙙.𝘼 𝙯𝙚 𝙢𝙞𝙚𝙨𝙯𝙠𝙖𝙢𝙮 𝙬 𝙢𝙞𝙚𝙘𝙘𝙞𝙚 𝙩𝙤 𝙙𝙧𝙯𝙚𝙬𝙖 𝙨𝙞𝙚 𝙪𝙨𝙪𝙬𝙖”
    _
    Przykładz dendrofobii w stopniu ekstremalnym. Albo pracownik firmy deweloperskiej albo wynajęty troll od Żuka jakich w Lublinie jest do groma. Tacy właśnie ludzie odpowiadają za te wycinki zieleni, które potem krytykujecie. Nie jest nowością że usuwa się drzewa i usuwa rozumy.

  24. Jolanta Szafranska pisze:

    Wycięcie tylu drzew jest oczywistym skandalem a zniszczenie dębu o obwodzie powyżej 2 m wręcz przestępstwem.Jaki to projektant, który dopuszcza się czegoś takiego…
    No cóż, forsa zaślepia umysły a etyka zawodowa jest tylko dla ,,idiotów,,

  25. Paweł pisze:

    Na odcinku Samsonowicza 5-11 jaki jest sens robić chodniki po obu stronach jezdni, skoro po stronie wschodniej nie ma żadnych zabudowań? Gdyby chodnik zrobili tylko z jednej strony to cała nowa ulica byłaby węższa. Miejsca parkingowe po obu stronach jezdni można było zaprojektować równolegle do osi jezdni na tym odcinku, a nie prostopadle. (Obok znajduje się już duży parking dla mieszkańców) Tylko te dwa rozwiązania ograniczyłyby znacznie szerokość nowej arterii i ocaliłyby piękne 40-letnie klony przy Samsonowicza 5.

  26. Niejawny pisze:

    Poczytajcie sobie:
    https://www.totylkoteoria.pl/laki-lasy-sadzenie/
    i podajcie dalej.

  27. kronikidewelorozwoju pisze:

    @JS
    „Jaki to projektant, który dopuszcza się czegoś takiego…”
    Nie dajmy się nabrać na socjotechnikę 'Sułtan dobry, tylko urzędnicy/projektanci żli’.
    Projektanci tylko dostosowują się do tego, czego oczekuje od nich dewelo-banda.

  28. . pisze:

    https://wykaz.ekoportal.pl/CardEditAuth.seam?id=465173565&edit=false&create=false&copyParam=false&redirectClear=true&actionMethod=CardList.xhtml%3AcardHome.clearRedirect&cid=140419&conversationPropagation=nested
    _________________________________________________________________________________________________
    jak wasz prezydent pięknie okłamywał mieszkańców w trakcie samorządowej kampanii wyborczej jakoby jednym z elementów jego programu było zazielenianie miasta, proszę, kolejne blokowisko dla bogaczy przy Związkowej 14, po co jakiś żłobek, szkoła, nie kurwa trzeba kolejny blok wcisnąć czyli nie nowe miejsca pracy, i gdy jeszcze w ten wtorek ratush obiecał ograniczenie wycinki na samsonowicza jak doszło do rabanu w sieci, to zaledwie dzień później, w drugiej części miasta Władca Jakubowicki daje zezwolenie na usunięcie 100 drzew. Chore uzależnienie na skutek chorego rządzenia, ale niejaki Jaqo powie że to rosfui przecież a drzewa są zbędne.
    __________________________________________________________________________________________________
    A Miasto Lublin obiecało też ograniczanie koszenia a ja dzisiaj jadę całą Kalinowszczyznę i próżno szukać nieskoszonego trawnika. I zgodnie z tradycją, należy zachować syf na trawniku żeby to potem gniło i śmierdziało. Szkoda że ten zapach gnijącej trawy nie poleci na Plac Łokietka to może w końcu poszliby tam w tych pustych ratuszowych łepetynach po rozum do głowy .

  29. . pisze:

    Zbierają podpisy w sprawie rzezi na Samsonowicza. Termin do 29.04. Podpisywanie przy Fulmana 7.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1128710914919372&set=gm.6740289279406938&idorvanity=543668185735776

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *