Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  24.04.2024

Spór zbiorowy w MOPR. Obiecano im 300 zł, dostali 58 zł

Udostępnij

300 zł dodatkowo do pensji – takie zapewnienie padło podczas ostatniego głośnego protestu pracowników lubelskiego MOPR. Ale nie tylko drzwi Ratusza zamknięto przed nimi na klucz. Obietnicy też nie dotrzymano.

W lipcu 2021 r. zrzeszeni w związkach zawodowych pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie weszli w spór zbiorowy z dyrekcją. Powód? Zarobki na poziomie najniższej krajowej (wówczas to 2,8 tys. zł brutto) i rosnąca ilość obowiązków. Domagają się 1 tys. zł podwyżki.

Mijają trzy lata, a spór zbiorowy trwa nadal, bo miasto nadal nie znalazło środków na oczekiwaną podwyżkę. Płace tych najmniej zarabiających co prawda nieznacznie wzrosły, ale tylko w wyniku podniesienia przez rząd najniższej krajowej. Po drodze były trzy protesty: jeden milczący i dwa głośne. Podczas tego ostatniego, 21 marca, pracownicy MOPR przyczepiają do drzwi Ratusza czarne balony. Do drzwi zamkniętych na klucz, bo ani prezydent Krzysztof Żuk, ani nikt z jego zastępców nie miał wówczas czasu i chęci na rozmowę z protestującymi.

Fakty zapowiedzi przeczą…

– Dostałam właśnie informację od dyrektora, że każdy pracownik MOPR dostanie 300 zł więcej przy poborach marcowych z wyrównaniem  od stycznia – zakomunikowała Izabella Ptak, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Pomocy Społecznej w MOPR stojąc na schodach Ratusza. Obok niej stał nowy dyrektor MOPR Grzegorz Sołtys (jego poprzedniczka na tym stanowisku Katarzyna Fus chwilę wcześniej przeszła na emeryturę).

Rzeczywistość okazała się nieco inna. Faktycznie dodatkowe pieniądze na konta wpłynęły, ale nie każdy dostał 300 zł, wielu otrzymało sporo mniej.

Obiecane podwyżki w kwocie 300 zł brutto dla każdego pracownika MOPR w Lublinie mają się nijak do faktycznie otrzymanej kwoty. Wiele osób zatrudnionych w MOPR w Lublinie otrzymało podwyżkę w wysokości 58 zł brutto – pisze w liście do Jawnego Lublina jeden z pracowników lubelskiego MOPR.

Skąd ta rozbieżność? Ci, którzy zarabiali poniżej najniższej krajowej dostawali wyrównanie do poziomu najniższej i w tych przypadkach kwota 300 zł została pomniejszona o kwotę, która wcześniej szła na wyrównanie. W konsekwencji pracownicy zarabiający powyżej pułapu minimalnej krajowej otrzymali 300 zł, a ci poniżej mniej.

Słyszałam od ludzi, że nie każdy dostał po równo. Jedni mieli dostać mniej, a inni więcej. Paradoksalnie, najmniej otrzymali ci najmniej zarabiający – mówi Izabella Ptak. Osób zarabiających w MOPR na poziomie najniższej krajowej lub w okolicach najniższej jest ok. 50 proc.

Ratusz o podwyżce, pracownicy o wyrównaniu

W IV kwartale 2021 r., już w trakcie trwania sporu zbiorowego, podwyżkę płac w MOPR zrealizowano w listopadzie 2021 r. w wysokości 200 zł brutto na etat. Z kolei na przestrzeni 2022 r. odbyły się dwa kolejne etapy regulacji płac, tj. we wrześniu 2022 r. w kwocie 300 zł oraz w październiku 2022 r. w kwocie 200 zł. Następnie wynagrodzenie wzrosło od lipca 2023 r., wówczas podwyżka wyniosła średnio 300 zł na etat. Zgodnie z zapowiedzią, kolejną wypłatę podwyżki dla pracowników MOPR zrealizowano w marcu tego roku w kwocie 300 zł brutto średnio na etat z wyrównaniem od stycznia – wylicza Justyna Góźdź  biura prasowego Ratusza.

Pracownicy MOPR z taką narracją się nie zgadzają. Tłumaczą, że podobny wzrost pensji dotyczył wszystkich jednostek organizacyjnych miasta, a było to powodowane wzrostem minimalnej krajowej.

– Rozpoczynając spór zbiorowy w 2021 r. chcieliśmy 1000 zł. Nasze oczekiwania się nie zmieniły, mimo dużej inflacji – tłumaczyła w marcu Jawnemu Lublinowi Monika Grzegorczyk z koła NSZZ „Solidarność”. I wyjaśniała, że związkowcy uznali, że jako wywalczone w ramach sporu zbiorowego traktują tylko 500 zł, a na pozostałe 500 zł nadal czekają.

Negocjacje stoją w miejscu

Pani mediator ciągle upomina się o spotkanie i ustalenie terminu. Dyrektor prosił nas o czas po wyborach. Jest już po wyborach i cisza – opowiada Izabella Ptak. Zastanawia się też, czy wybrany na kolejną kadencję prezydent Żuk zaangażuje się wreszcie w rozwiązanie sporu. Ale nic z tego – prezydent już dawno wskazał sekretarza miasta Andrzeja Wojewódzkiego do uczestnictwa mediacjach. I dziś nie zamierza tej decyzji zmieniać.

Chociaż, jak przekonuje Ratusz, prezydent Żuk angażuje się w inny sposób. – Prezydent, jako samorządowiec oraz współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, podejmuje szereg działań w zakresie zmiany zasad wynagradzania pracowników pomocy społecznej. Efektem jest m.in. przygotowany przez rząd i przekazany do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej oraz niektórych innych ustaw, gdzie planowane jest wprowadzenie programu pozwalającego na zwiększenie od II połowy 2024 r. wynagrodzenia dla pracowników pomocy społecznej – zaznacza Justyna Góźdź.

O postępy w sporze zbiorowym i dlaczego obietnica złożona podczas protestu nie została dotrzymana chcieliśmy zapytać dyrektora MOPR, Grzegorza Sołtysa, ale w środę był nieuchwytny.

Emerytura i coś extra

O finanse martwić się nie musi była dyrektorka MOPR, Katarzyna Fus, która z końcem lutego odeszła na emeryturę. Odeszła i od razu została zatrudniona w Miejskim Ośrodku Orzekania o Niepełnosprawności na stanowisku przewodniczącego zespołu.

Ile tam zarabia nie wiemy, bo jak przekazuje Justyna Góźdź, „warunki zatrudnienia wynikające z umowy o pracę nie podlegają udostępnieniu”. Wiemy natomiast, że będąc jeszcze za sterami MOPR była największą beneficjentką puli nagród i dodatków specjalnych w kierowanej przez siebie instytucji.

W 2022 r. nagrody dostała dwie – w kwocie 5 tys. i 18 tys. zł. Co miesiąc dostawała też 4450 zł dodatku specjalnego. Do połowy 2023 r. z tytułu takiego dodatku na jej konto wpłynęło ponad 30 tys. zł. Z kolei w 2023 r. dostała nagrodę w wysokości 10 tys. zł.

Na emeryturę odeszła także z-ca Fus, Magdalena Pakuła (żona przewodniczącego Rady Miasta, Jarosława Pakuły). Ona z kolei została zatrudniona w MOPR na dwa miesiące jako przewodnicząca zespołu zadaniowego do opracowania projektu Programu Wspierania Rodziny i Rozwoju Pieczy Zastępczej na Terenie Miasta Lublin na Lata 2025-2027. Jak udało nam się ustalić z tego tytułu ma otrzymać 6 tys. zł (za 2 miesiące).

Do sprawy wrócimy.

Zdjęcie: Pod koniec marca pracownicy MOPR protestowali pod ratuszem ws. podwyżek płac (Fot. Dyba)

7 odpowiedzi na “Spór zbiorowy w MOPR. Obiecano im 300 zł, dostali 58 zł”

  1. Piotr pisze:

    Pakuła ? hhahaha pasożyt społeczny który przykleił się do urzędu ale za wierną służbę lizodupa się wynagradza ….choćby posadką dla żony

  2. qbek pisze:

    Ważne że Urząd miasta kupuje ekspresy do kawy za prawie 8 tys/sztuka. Na to jest kasa.
    Ważne że żona Pana sekretarza może spełniać swoje ambicje jako „kierowniczka referatu”.
    Plebs est od roboty a nie od roszczeń.

  3. Piotr pisze:

    ale teraz bo jesteście fajni Po lacy zagłosujcie na Wciso żeby bidulka mogła zorobić te biedne 7800 euro miesicznie

  4. Niejawny pisze:

    Głosowaliście na Żuka to teraz siedzieć cicho i nie marudzić.

  5. kronikidewelorozwoju pisze:

    Jak by jakubowicki fan twórczości A. Rand miał taką możliwość, to w ogóle zlikwidowałby mopry, a biedotę pozostawiłby na łasce prywatnych organizacji „charytatywnych” lub – w przypadku zadłużenia – kierowałby do obozów pracy przymusowej.
    A skoro nie może, to przynajmniej stara się polityką płac doprowadzić do degrengolady tej instytucji. P0 prostu liczy, że kadra zacznie odchodzić, a na ich miejsce nie znajdą się chętni, a dzięki temu petenci zostaną odpowiednio uP0K0rzeni, czekając na obsługę w kilometrowych kolejkach.

  6. On$ pisze:

    Macie włodarza jakiego chcieliście. Tak to jest jak jedynym warunkiem głosowania jest „byle nie z PiS” a potem żale, że przy korycie ta sama klika została. Wielu dobrych samorządowców przepadło w ostatnich wyborach bo ciemna masa głosowała nie za czymś, tylko przeciwko PiS.

  7. Anna pisze:

    Szanowni Państwo z DPS-u mnie okrada UM a Wam nie podwyższa” Ale jak okradną emeryta to zony prominentów dostaną podwyżkę. Już komornik „właściwa” pobrała mi z kosztami od kwoty 565 zł 1,654 zł oraz od niewiadomej podwyżki kwota 1.511 pobrała 2.043 zł nawet za pracę przy wyborach pozbawiła mnie zapłatę diety w kwocie 700 zł , która nie podlega egzekucji ale jej wszystko wolno A obecnie przysłała mi z UM Lublin zajęcie za te same lata co już opłacone kwotę 12.300 zł ….bo ja emeryt jestem osobą prawna ???? Czy ci urzędnicy pozbawieni są rozumu??? ale do kradzieży to używają go A Premier twierdzi że byliśmy okradani ale nic się nie zmieniło!!! Ja zaawanasowana seniorka nie mam na chleb i mleko przynajmniej tyle ale Prezydent Lublina nie ma litości przepracowałam 28 lat jako działalność gospodarczą nosiłam podatki ,,,, a co dzisiaj czynią wszystko, że by mnie głodem uśmiercić…bo jestem nie wygodna znam przepisy prawne to im przeszkadza. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *