Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  01.06.2023 09:08

Albo aktywizm albo praca? Sąd przesłuchuje pracowników Centrum Kultury

pietrasiewicz w sądzie

Udostępnij

Przed Sądem Rejonowym Lublin Zachód zeznawało wczoraj trzech pracowników Centrum Kultury. To kolejni świadkowie w sprawie o przywrócenie do pracy w instytucji Szymona Pietrasiewicza. Animator kultury chce udowodnić, że pracę stracił, bo krytykował decyzje prezydenta Krzysztofa Żuka. M.in. te dotyczące budowy stadionu w dolinie Bystrzycy czy przyzwolenia na bloki na górkach czechowskich.

Szymon Pietrasiewicz* został zwolniony z Centrum Kultury w sierpniu 2021 r. po 10 latach pracy. Pracodawca wskazuje na „utratę zaufania”. Były kierownik Pracowni Sztuki Zaangażowanej Społecznie „Rewiry” przekonuje jednak, że prawdziwym powodem była jego aktywność społeczna i polityczna, krytyczna wobec polityki władz miasta. O przywrócenie do pracy walczy przed sądem. Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa. Zeznawało trzech świadków, pracowników CK.

Pierwszym świadkiem był Michał Zieliński, redaktor naczelny lubelskiego informatora kulturalnego ZOOM. Przyznał, że sam uważa się za aktywistę zaangażowanego nie tylko w obronę górek czechowskich.

Angażuję się dosyć często, w sprawach ekologii, dobrostanu miasta. Uczestniczyłem w protestach związanych ze zmianami ustrojowo-politycznymi sprzed kilku lat. Manifestuję swoje poglądy w mediach społecznościowych – zeznał Zieliński W wyborach nigdy nie kandydowałem. Część moich protestów jest wymierzona w decyzje miasta Lublin dotyczące konkretnych spraw.

Na pytanie sędziego czy te działania, w szczególności w mediach społecznościowych, realizuje w czasie pracy, odpowiedział: Staram się dzielić te dwie sfery, prace zawodową i aktywizm, w ramach swojego wolnego czasu. Nie mam zadaniowego czasu pracy, ale elastyczny, ze względu na udział w wydarzeniach kulturalnych po godzinach pracy.

Przyznał też, że nigdy nie spotkały go żadne nieprzyjemności w pracy z powodu jego działalności aktywistycznej.

Kolejnym świadkiem był Łukasz Witt-Michałowski, reżyser teatralny, w Centrum Kultury od 2007 r.

Witt-Michałowski przyznał, że przyjaźni się z dyrektorem CK Rafałem Kozińskim. To od niego dowiedział się, że Pietrasiewicz w czasie pracy zamieszcza niepochlebne komentarze dotyczące Centrum Kultury na facebookowej grupie poświęconej kulturze w Lublinie.

Nie znam detali krytyki poczynionej przez Szymona Pietrasiewicza w mediach społecznościowych – zeznał świadek Informacja, że robił to w godzinach pracy (ustalono IP komputera), bardzo emocjonalnie wzburzyła Kozińskiego.

Powiedział również, że na spotkaniach z pracownikami obowiązywała klauzula poufności. Zostało to przez dyrekcję zakomunikowane po tym jak informacje z wewnętrznych spotkań „wyciekały” do prasy.

Ostatnim na wczorajszej rozprawie świadkiem był Tymoteusz Wojna, animator kultury, od 2019 podwładny Pietrasiewicza w Pracowni Rewiry.

Wojna podkreślał, że w internecie krytyka polityki kulturalnej jest czymś normalnym, zdarza się to częściej niż pochwały i ma na celu poprawę kolejnych działań. Według niego krytyka wyrażana przez Pietrasiewicza dotyczyła polityki kulturalnej miasta ogólnie, a nie działań dyrektorów Centrum Kultury.

Wiem, że posty pojawiały się w godzinach pracy. Aktywistyczne. Wobec innych pracowników nie były wyciągane konsekwencje. Korzystamy z mediów społecznościowych jako formę komunikacji między pracownikami CK – stwierdził Wojna.

Przyznał, że w kierowanej przez Pietrasiewicza Pracowni Rewiry zdarzały się niedociągnięcia w uzyskanych zezwoleniach, czy złożonej dokumentacji, ale wynikało to z powodu dużej ilości realizacji, często kilkuletnich programów.

Samą współpracę z przełożonym wspominał jako owocną. Mówił też o wielkim zaangażowaniu Pietrasiewicza w pracę, i poważnym podejściu do swoich obowiązków.

Kolejni trzej świadkowie mają się stawić w sądzie 12 lipca.

Szymon Pietrasiewicz – animator kultury, przez dekadę pracownik Centrum Kultury w Lublinie. Realizował m.in. Most Kultury, Peryferia Sztuki i NEONart. Działacz społeczny i aktywista, jeden z liderów Lubelskiego Ruchu Miejskiego, który w politycznej przestrzeni miasta pojawił się przed wyborami samorządowymi w 208 r. Z CK zwolniony pod koniec lipca przez odchodzącego na emeryturę dyr. Aleksandra Szpechta. Pod listem otwartym w obronie Pietrasiewicza podpisali się m.in. reżyser Agnieszka Holland, krytyczka sztuki Anda Rottenberg, aktywiści Jan Śpiewak i Jan Mencwel.

Jedna odpowiedź do “Albo aktywizm albo praca? Sąd przesłuchuje pracowników Centrum Kultury”

  1. kronikidewelorozwoju pisze:

    Dewelo-banda nie przebacza, a Dewelo-Duce musi się wykazać, że trzyma miasto za j@j@, bo „młode wilki” już czekają czekają, żeby przejąć pałeczkę wodza dewelo-rozwoju.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły