3 minuty czytania • 07.03.2023 16:16
Skarga na PiS. Jarosław Kaczyński i Krzysztof Sobolewski w sporze z Fundacją Wolności
Udostępnij
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie udostępnił umów na wynajem biur partyjnych w województwie lubelskim na żądanie Fundacji Wolności. Krzysztof Jakubowski złożył skargę na PiS do WSA.
W dniu 8 listopada 2022 roku Fundacja wystosowała do głównych partii politycznych wniosek o informację publiczną dot. udostępnienia treści obowiązujących umów (wraz z aneksami i załącznikami) wynajmu powierzchni biurowych na potrzeby partii w Lublinie.
W dniu 22 listopada 2022 roku Sekretarz Generalny PiS Krzysztof Sobolewski odpisał, że wniosek nie dotyczy informacji publicznej. Platforma Obywatelska na identyczne zapytanie udzieliła odpowiedzi.
Prezes FW Krzysztof Jakubowski złożył za pośrednictwem Prawa i Sprawiedliwości skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, zwracając uwagę sądu, że nieudostępnienie wnioskowanych informacji wskazuje, że partia dopuściła się rażącego naruszenia prawa.
I teraz kilka ciekawostek z odpowiedzi na skargę jaką sporządzili upełnomocnieni przez Jarosława Kaczyńskiego prawnicy z Gdańska.
Salus & Kosmus
Po pierwsze, radca Adrian Salus i adwokat Bogusław Kosmus to znane nazwiska przewijające się w wielu sporach sądowych, których stroną jest prezes Jarosław Kaczyński. W 2018 roku Wirtualna Polska opisywała ich dodatkowe pieniądze dzięki partii za zasiadanie w radach nadzorczych spółek skarbu państwa. Reprezentowali prezesa PiS m. in.: w procesie z europosłem Radosławem Sikorskim, przegranym, którego wynikiem miało być wykupienie przez Jarosława Kaczyńskiego ogłoszeń za 708 tysięcy złotych. Ale byli również pełnomocnikami w sporach z prezydentem Lechem Wałęsą, marszałkiem Adamem Struzikiem, publicystą Janem Pińskim czy profesorem Wojciechem Sadurskim. Z tym ostatnim proces dotyczył nazwania PIS-u „zorganizowaną grupą przestępczą„, a sąd w słowach profesora nie dopatrzył się przekroczenia dopuszczalnej publicznie krytyki. Reasumując, do nieujawnienia umów na wynajem biur partii została zatrudniona śmietanka polskiej palestry. Tym samym Fundacja Wolności została zaliczona do najtrudniejszych oponentów.
Jawne / poufne
Po drugie, skutkiem nowelizacji ustawy o partiach politycznych jest powstanie ogólnodostępnych rejestrów wydatków i umów realizowanych przez te partie. Od 1 lipca 2022 roku również partia Prawo i Sprawiedliwość taki rejestr utworzyła i upublicznia w Biuletynie Informacji Publicznej. Jednym z pierwszych namacalnych efektów powstania tych rejestrów są informacje medialne o zrzutkach na funkcjonowanie partii rządzącej wśród kadr kierowniczych spółek Skarbu Państwa. Pisał o tym Krzysztof jakubowski w artykule Tłuste koty wpłacają darowizny na PiS. Pojawiają się w tych rejestrach umowy najmu, ale tylko te nowo zawarte, a pytanie FW dotyczy aktualnie obowiązujących, których w rejestrze nie ma.
Po trzecie, pełnomocnicy PiS argumentują, że umowy te są dokumentami prywatnymi, nie podlegającymi udostępnieniu, mimo zasady jawności finansowania partii politycznych. Nie przeszkadza im w zupełności, że w w/w rejestrze są umowy najmu, m. in. aneks do umowy zawartej z Regionem Środkowo-Wschodnim NSZZ Solidarność w Lublinie. Niestety brak jest wyjaśnienia w jaki sposób dokumenty sprzed 1 lipca są prywatne i tajne, a te same umowy zawarte po tej dacie są jawne w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Jak nie wiesz, to jesteś audytorem
I ostatnie, argumentacja. Prócz powyższych, są jeszcze takie fikołki prawno-erystyczne. FW występując o treść umowy, w skardze na bezczynność uzasadnia: Fundacja nie ma pojęcia jakie informacje publiczne mogły być zawarte w treści umowy. Wszak umowa najmu mogła być wyłącznie pozornie umową najmu.
Porównajcie to Państwo z fragmentem odpowiedzi na skargę, gdzie jest powyższy cytat przytoczony. Ale nie w całości.
„W przedmiotowej sprawie, wnioskowaną informację stanowią dokumenty prywatne partii politycznej, zawierające wiele różnych informacji. Skarżący nie wyraził zainteresowania konkretną informacją wynikającą z zasady jawności partii, ale próbuje wcielić się w rolę audytora, który zamierza przeanalizować całą umowę, niezależnie od tego, jakie dane są w niej zawarte. Jak przyznał sam Skarżący w treści złożonej skargi na bezczynność, „podkreślić należy, że Fundacja nie ma pojęcia jakie informacje publiczne mogły być zawarte w treści umowy”.
Dla porządku poniżej treść skargi na bezczynność złożonej przez FW oraz odpowiedź złożona przez radcę Adriana Salusa i adwokata Bogusława Kosmusa w imieniu partii Prawo i Sprawiedliwość.
Dodaj komentarz