Tragedia z samego rana na deptaku. Kierowca dostawczaka stanie przed sądem

Lublin. Osiem lat więzienia grozi kierowcy, który śmiertelnie potrącił miejską urzędniczkę idącą deptakiem.

– Oskarżony w toku śledztwa przyznał się do zarzucanego mu czynu i składał wyjaśnienia, które są zgodne z ustalonym stanem faktycznym. Oskarżonemu w toku śledztwa zatrzymano prawo jazdy tytułem środka zapobiegawczego – informuje Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Ma na myśli 25-letniego Filipa K., kierowcę samochodu dostawczego, który na lubelskim deptaku śmiertelnie potrącił kobietę.

Wypadek na deptaku

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 26 kwietnia przed godz. 8. Miejska urzędniczka szła deptakiem w kierunku Ratusza. Nie zauważył jej kierowca ciężarówki, który cofając wjechał w kobietę.

Początkowo policja podawała, że idąca została uderzona przodem pojazdu, ale kiedy sprawdzono nagrania z kamer okazało się, że do wypadku doszło jednak podczas cofania.

Ofiara miała 47 lat, osierociła dwójkę dzieci. Pracowała w Wydziale Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta Lublin.

Akt oskarżenia

Do Sądu Rejonowego Lublin-zachód w Lublinie właśnie wpłynął akt oskarżenia. Śledczy zarzucają Filipowi K. umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Nie zachował szczególnej ostrożności przy cofaniu samochodu dostawczego.

– Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności – dodaje prokurator Kępka.

Zmiany na deptaku

Po wypadku władze Lublina zmieniły zasady obowiązujące na deptaku i okolicznych ulicach.

Dostawcy dowożący zaopatrzenie do lokali, biur czy hoteli na deptaku i Starym Mieście muszą wyrobić się w krótszym czasie niż wcześniej. Wjazd pojazdów dostawczych na deptak jest możliwy tylko od północy do 7 rano (a nie, jak wcześniej w godz. 22-9). Czas na zaopatrzenie firm na Starym Mieście skrócił się o godzinę – od 6 do 10.

Przez wakacje dla ruchu (oprócz komunikacji miejskiej) była zamykana w weekendy ul. Królewska na wysokości Bramy Krakowskiej.

Na zdjęciu: Kobieta zginęła pod kołami samochodu w kwietniu tego roku (Fot. Danuta Kowalska)