Wesprzyj Kontakt

2 minuty czytania  •  28.11.2023

Zaufany człowiek marszałka wraca do CSK. Już był tam dyrektorem i skończyło się sądem

Udostępnij

Centrum Spotkania Kultur dostało właśnie tymczasowego dyrektora. Przez najbliższe trzy miesiące instytucją ma kierować Marek Krakowski. Kiedy już raz to robił, wylądował na sali sądowej.

Zarząd Województwa Lubelskiego z marszałkiem Jarosławem Stawiarskim (PiS) na czele wybrał właśnie następcę Katarzyny Sienkiewicz na stanowisku dyrektora Centrum Spotkania Kultur.

Nagła rezygnacja dyrektor Sienkiewicz

Sienkiewicz zrezygnowała z pracy przed dwoma tygodniami . Swoją nagłą decyzję tłumaczyła względami osobistymi. Nie da się jednak pominąć tego, że w ostatnim czasie wokół CSK atmosfera stawała się coraz bardziej napięta. Pracownicy i działające w CSK związki zawodowe ostro sprzeciwiały się planom marszałka Stawiarskiego połączenia Teatru Muzycznego, Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego i właśnie CSK w jeden twór – Operę Lubelską. Protestowali też pracownicy pozostałych instytucji, które miała objąć fuzja, ale związkowcy z CSK robili to najgłośniej i najbardziej skutecznie.

Protesty doprowadziły do tego, że Stawiarski w ostatniej chwili wycofał się z tych planów, a Opera Lubelska ostatecznie powstała poprzez zmianę nazwy Teatru Muzycznego.

Podczas wszystkich protestów Sienkiewicz nie wypowiadała się publicznie. Ale wiadomo było, że nie ma dobrych notowań u Stawiarskiego, który publicznie krytykował CSK za to, że zamiast być tyglem kultury „stawia na komercję i wydarzenia impresaryjne”.

Katarzyna Sienkiewicz będzie teraz podwładną marszałka. Od 1 grudnia ma zostać zastępcą dyrektora Departamentu Kultury, Edukacji i Dziedzictwa Narodowego UMWL. Departamentem tym od zeszłego roku kieruje Katarzyna Kędzierska.

Fotel bierze Krakowski

Jeszcze w poniedziałek na giełdzie nazwisk było kilka kandydatów. W końcu jednak zarząd województwa postawił na zaufanego człowieka Stawiarskiego – Marka Krakowskiego.

Od 1 grudnia przez trzy miesiące będzie dyrektorem instytucji. – Potwierdzam, wracam do CSK na trzy miesiące, żeby w tym czasie na spokojnie przeprowadzić postępowanie konkursowe – mówi Jawnemu Lublinowi Marek Krakowski.

Oznacza to, że przestanie być prezesem marszałkowskiej spółki Lubelskie Dworce.

Z poczty do kultury

Od lat związany z PiS (także jako członek partii). Pracował m.in. w Urzędzie Wojewódzkim, Starostwie Powiatowym w Puławach (był tam sekretarzem powiatu), Niedrzwicy Dużej (był dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury). Potem był m.in. szefem biura poselskiego posła PiS Krzysztofa Michałkiewicza. W latach 2016-2019 był dyrektorem Pionu Kapitału Ludzkiego w Poczcie Polskiej. Potem trafił do Urzędu Marszałkowskiego, gdzie był zastępcą dyrektora Zarządu Nieruchomości Wojewódzkich.

W marcu 2019 został dyrektorem Centrum Spotkania Kultur. Pracował tam tylko do lipca 2019, a kończył w bardzo gorącej atmosferze, ostatniego dnia swojej pracy zwalniając dwie osoby. Skutki burzliwych rządów jeszcze długo się za nim ciągnęły.

W 2020 roku sąd umorzył sprawę, w której Marek Krakowski był pozwany za pomówienie w swoich wypowiedziach byłej pracownicy CSK. Sąd nakazał mu jej przeprosiny.

W grudniu 2021 roku zakończył się proces, który Marek Krakowski wytoczył Jarosławowi Koziarze. Artysta nazwał byłego dyrektora CSK  „szkodnikiem”, „ignorantem” i „barbarzyńcą”. Sąd stwierdził, że mogło to naruszyć dobra osobiste Krakowskiego, ale jednocześnie uznał, że była to ocena osoby pełniącej funkcję publiczną. Przeprosin zatem nie nakazał.

Na zdjęciu: Marek Krakowski (w środku) od 1 grudnia będzie szefował Centrum Spotkania Kultur w Lublinie (Fot. rpo.lubelskie.pl)

2 odpowiedzi na “Zaufany człowiek marszałka wraca do CSK. Już był tam dyrektorem i skończyło się sądem”

  1. kronikidewelorozwoju pisze:

    Generalnie te roszady mało kogo obchodzą, bo z usług takich placówek w kapitalizmie korzystają i tak głównie jedynie burżuje snobujący się na konsumentów kultury. Z punktu widzenia „plebsu” tą synekurę można by równie dobrze przydzielić małżonkowi ex-dyrektor czy dowolnemu innemu powiązanemu z dewelo-reżimem tego typu buraczkowi i nikt nie zauważyłby różnicy.

  2. Olo pisze:

    Nie ma się co podniecać. Nowy platformerski rząd już czeka w blokach startowych. Za kilka tygodni zaczną przejmować intratne stanowiska, być może wsadzą kogoś do CSK.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *