Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  10.02.2024

Marszałek chce odwołać dyrektora Teatru Osterwy. Powód? „Naruszenie prawa”

Udostępnij

Pismo w sprawie zamiaru odwołania Redbada Klynstry-Komarnickiego trafiło już do związków zawodowych działających w teatrze. Decyzja ma związek z naruszeniem przez niego przepisów. On sam nie ukrywa zaskoczenia.

Zarząd województwa, na czele którego stoi marszałek Jarosław Stawiarski (PiS), uchwałę o wszczęciu procedury odwołania dyrektora teatru, podjął na posiedzeniu 8 lutego. I rozesłał do działających w teatrze związków pismo o wyrażeniu opinii na temat odwołania dyrektora. Czytamy w nim, że decyzja została podjęta „z powodu naruszenia przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem„.

Już we wrześniu zeszłego roku działające w Osterwie związki zwracały uwagę na nieakceptowalne dla nich działania dyrektora. Zdecydowały się wówczas opublikować wówczas obszerny list otwarty skierowany do ministra kultury. „Od momentu objęcia stanowiska Dyrektora Teatru przez Pana Redbada Klynstra Komarnickiego, w Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie zapanował chaos. Od trzech lat mamy do czynienia z ciągłą rotacją w kierownictwie Teatru (7 zastępców dyrektora i niezliczona ilość pełnomocników) oraz na stanowiskach administracyjnych” – napisali.

„Mamy do czynienia z pogłębiającym się chaosem organizacyjnym, z niejasnościami finansowymi (np. komentowana w mediach sprawa dotycząca nagród rocznych). Mamy do czynienia ze zwolnieniami lub własnowolnymi rezygnacjami wieloletnich pracowników Teatru oraz frustracją tych, którzy nadal pracują. Zwalniane są osoby z ogromnym doświadczeniem i wiedzą, które pełniły funkcje kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania Teatru od strony administracyjnej, jak np. kierowniczka Działu Edukacji, specjaliści do spraw sprzedaży, czy kadrowa” (pełna treść listu na końcu tekstu).

Oznaki dużej rotacji widać choćby w ogłoszeniach o pracę, jakie Teatr Osterwy zamieszcza ostatnio w portalu pracuj.pl. Dziś, 10 lutego, w serwisie było aż 13 ofert, w tym na stanowisko samodzielnego księgowego, menagera sieci partnerskich, specjalistki ds. public relations, czy analityka marketingowego. Zarobki w górnych widełkach dochodzą do 7200-8500 zł w zależności od stanowiska. Wszystkie oferty są świeże, z 29 i 30 stycznia.

Tymczasem wśród pracowników zatrudnionych na czas określony panuje duża niepewność co do przyszłości. – Zdarzało się, że pojawiały się ogłoszenia o pracę na stanowiska, na których już ktoś pracował – mówi nam anonimowo jedna z byłych już pracowniczek teatru. – A potem okazywało się, że umowa nie zostaje przedłużona, mimo że nie było sygnałów, że ktoś robił coś niewłaściwie lub odwrotnie – mino że praca była wykonywana zaangażowaniem i fajnymi efektami. Nie było też informacji, dlaczego taka umowa nie jest kontynuowana – dodaje.

Gorąco wokół dyrektora było też w marcu 2022 roku, kiedy po teatrze lotem błyskawicy rozniosła się informacja o hojnych nagrodach, jakie Kynstra-Komarnicki przyznał dwóm swoim najbliższym współpracowniczkom: 29 tys. zł otrzymała ówczesna wicedyrektor Adrianna Całus. Stanowisko objęła w październiku 2020 roku, tuż po pojawieniu się w w Teatrze Klynstry-Komarnickiego. W „Osterwie” wicedyrektorki już nie ma. Ostatnio była rzeczniczką byłego już ministra edukacji Przemysława Czarnka (PiS). Z kolei główna księgowa Agnieszka Nowosad dostała nagrodę w wysokości 27,4 tys. zł brutto. W tym samym czasie na premie dla 25. aktorów dyrektor przeznaczył jedynie 17 tys. zł, czyli średnio 680 zł na osobę. Były to wypłaty, jakie z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru otrzymało 25 aktorów. Pozostali pracownicy nie dostali nic.

Jak ustaliliśmy, powodami odwołania dyrektora są m.in. wyniki kontroli doraźnej, jaką w 2022 w Teatrze przeprowadzili pracownicy Urzędu Marszałkowskiego (jej wyniki zamieszczamy poniżej). Pod lupę wzięto właśnie kwestie nagród, które wywołały poruszenie w zespole. Kontrolerzy ustalili wówczas m.in. że wysokość nagród dla głównej księgowej ustalono z naruszeniem przepisów.

Niekorzystnie wypadała dla dyrektora także ostatnia kontrola doraźna. Zarzuty są na tyle poważne, że zarząd województwa zamierza powiadomić rzecznika dyscypliny finansów publicznych „o ujawnionych okolicznościach wskazujących na naruszenie dyscypliny finansów publicznych„.

kontrola

Zgodnie z procedurą przed formalnym odwołaniem Klynstry-Komarnickiego muszą się wypowiedzieć działające w Teatrze związki zawodowe.

Dostaliśmy to pismo, zebranie na temat wyrażenia opinii odbędzie się na początku przyszłego tygodnia i do tej pory nie będę się wypowiadał na ten temat – mówi Jawnemu Lublinowi Daniel Salman, przewodniczący Komisji Zakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich. – Ale historia naszej relacji z dyrekcja nie jest żadną tajemnicą, o czym szczegółowo informowaliśmy w liście otwartym.

Jestem o tyle zaskoczony zamiarem odwołania mnie, bo jestem w ciągłym kontakcie z zarządem i pracownikami urzędu, gdyż pracujemy intensywnie nad inwestycją (chodzi o rozbudowę Teatr za 100 mln – red.). Więc choćby z szacunku dla tego co robię, mógłby ktoś po męsku mi powiedzieć, że jest niezadowolony z efektów mojej pracy.

Dyrektor przyznaje, że jego relacje z niektórymi pracownikami były napięte. Ale – jak wylicza – wynikało to głównie z trzech czynników: naturalnej opozycji części aktorów, którzy byli przyjmowani przez poprzednią dyrekcję; kontekstu politycznego (Klynstra-Komarnicki uważany jest za sympatyka PiS), czy wreszcie związane ze sprawami finansowymi. – Część pracowników po prostu chciała, żeby było tak, jak było – ocenia dyrektor.

Związki zawodowe mają czas do 16 lutego na przesłanie swoich opinii. Przypomnijmy, że Teatr Osterwy jest współprowadzony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Na zdjęciu: Redbad Klynstra-Komarnicki Teatrem Osterwy kieruje od 2020 roku. Fot. FB

list

Journalismfund

Ten artykuł został wsparty przez program grantowy „Media lokalne na rzecz demokracji” Journalismfund Europe

10 odpowiedzi na “Marszałek chce odwołać dyrektora Teatru Osterwy. Powód? „Naruszenie prawa””

  1. Piotr pisze:

    Stawiarski niech sam się zwolni za wycieczkę do Dubaju i Chin….ile Lubelszczyznę kosztuje ten debil

  2. Anna pisze:

    Nareszcie!! Widzowie również czekają z niecierpliwością na odwołanie dyrektora. Może w końcu wraz z nim zmieni się repertuar i znów z przyjemnością będziemy odwiedzać nasz ukochany Teatr.

  3. Xyz pisze:

    Nareszcie! Za poprzedniego ministra był nie do ruszenia mimo nadużyć, a powinien zostać odwołany już w 2022. Niestety teatr od środka został tak zdewastowany, że teraz będzie bardzo trudno przywrócić go do jego świetności, tym bardziej że ten dyrektor pozbył się wszystkich specjalistów. Teraz ciągle rekrutuje nowych pracowników, a te przypadkowe osoby przychodzą i odchodzą. Nie ma stabilizacji i bezpieczeństwa.
    Bardzo dobra decyzja marszałka.
    Pracownicy w euforii czekają na nowego dyrektora, z nadzieją że będzie to w końcu menedżer.

  4. Julka. pisze:

    Z urzędu marszałkowskiego też odchodzą wieloletni, doświadczeni pracownicy. Z własnej woli…

  5. Jan Niemaszek pisze:

    Teatr nie polityka…Najwyższy czas!

  6. Miki pisze:

    Dac artystom pensję policjanta i emeryturę policyjna po 25 latach pracy.Im więcej kultury to nie trzeba będzie tylu policjantów.

  7. Podróżniczka pisze:

    Szkoda, że tak późno, tuż przed wyborami taka decyzja. Szkoda 3 lat zmarnowanych. Szkoda ludzi, których zwolnił i zniszczył ten aktorzyna od 7 boleści. Szkoda, że rozwalił Teatr od środka, że zdemolował wszystko, co się dało. Niech jak najszybciej odejdzie i on, i jego zastępca, i koordynatorka, i inne wynalazki. Najwyższa pora!

  8. aa pisze:

    Ten manewr spóźniony o co najmniej dwa lata. Obecnie odbudować wizerunek Teatru to dużo lat pracy z właściwymi ludźmi.

  9. Jest jak jest pisze:

    My też chcemy odwołania marszałka…

  10. Tomek pisze:

    czekamy na powrót teatru muzycznego i szybkie odwołanie dyrektorki tzw opery. no i co siedzieje w filharmonii???

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *