var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Mieszkańcy i przedsiębiorcy z ul. Kościuszki marza o koszach na śmieci, nowoczesnym oświetleniu, nowych chodnikach, drzewach lub jakiejkolwiek zieleni. Ale zdaniem urzędników dobrze jest tak, jak jest.
Robię sobie przechadzkę. Huśtając się na niestabilnych płytach chodnikowych, przeciskając się między zaparkowanymi tu gęsto samochodami.
– Szkoda, że miasto zapomniało o tej ulicy. Mogłaby być bardzo ładna, gdyby ją nieco wyremontować – komentuje pani Magdalena, właścicielka kwiaciarni na ul. Kościuszki. – Podobno kiedyś tak właśnie była. Opowiadał mi sąsiad, starszy pan. Zresztą wystarczy spojrzeć na kamienice tutaj. Jak są piękne, nawet takie zniszczone.
Kiedyś na ulicę Kościuszki przychodziło się coś zjeść, np. w restauracji Magdy Gessler. Szło się tędy na legendarną kwadratową pizzę w „Pod Koziołkiem” czy do kina Wyzwolenie na ul. Peowiaków. Dziś nadal można tu nieźle zjeść albo kupić kwiaty, ale ulica wygląda, jakby urząd miasta całkiem o niej zapomniał.
– Kiedy otwierałam kwiaciarnię, panie, które mieszkają niedaleko, pytały mnie: „Nie boi się pani otwierać kwiaciarni w takim miejscu? Ta ulica jest… wie pani” – śmieje się pani Magdalena. – A sąsiad mówił, że tu nie było remontu od XIX wieku, ale to chyba niemożliwe.
– W naszej ocenie ulica Kościuszki nie wymaga przebudowy. Tego rodzaju działanie to podnoszenie parametrów eksploatacyjnych, a w tym przypadku aktualnie nie ma takiej potrzeby – stwierdza Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Ale ci, co tu mieszkają lub pracują, znaleźliby wiele potrzeb.
– Kosze na śmieci by się przydały – mówi kwiaciarka. – Teraz jest trochę lepiej, bo obok jest remont i robotnicy wystawili worek z gruzem. Ludzie czasem go jak śmietnik.
– Ulica została wyremontowana na wzór deptaka. Podobna nawierzchnia jest na ul. Królewskiej – kontynuuje rzeczniczka miasta. – Naprawy uszkodzeń na ul. Kościuszki wykonywane są na bieżąco, w ramach stałego utrzymania. W najbliższym czasie przeanalizujemy możliwość ustawienia tam dodatkowych koszy – zapewnia.
Dopytuję, kiedy mial miejsce ostatni remont. Na odpowiedź czekam dość długo.
– Ostatni remont ul. Kościuszki odbył się kilkanaście lat temu – informuje rzeczniczka. – Stan jezdni i chodników w tej lokalizacji jest na bieżąco monitorowany i jeśli występuje potrzeba dokonania napraw, to tego rodzaju prace są zlecane. Np. „na dniach” wykonano naprawę chodnika. 19 kwietnia, po informacji Straży Miejskiej, przeprowadzono wizję terenową na ul. Kościuszki, podczas której stwierdzono miejscowo uszkodzoną nawierzchnię chodnika z płyt po wschodniej stronie ulicy. Tym samym zlecono naprawę i wykonano naprawy cząstkowe uszkodzonego ciągu pieszego – tłumaczy Justyna Góźdź.
Na razie muszą wystarczyć kwiaty
W ubiegłym roku lokatorzy z ul. Kościuszki zwrócili się do prezydenta miasta z prośbą o „poprawienie jakości życia oraz estetyki” ich ulicy. Prosili o kosze na śmieci, nowoczesne oświetlenie, chodniki pasujące do Krakowskiego Przedmieścia oraz „jakiekolwiek drzewa, kwietniki czy rośliny ozdobne”.
W odpowiedzi wiceprezydent Artur Szymczyk wyjaśnił, że koszy ustawić się nie da, chodniki można naprawiać na bieżąco, a oświetlenie nie jest miejskie, tylko PGE Dystrybucja, więc jego wymiana jest możliwa jedynie przy przebudowie ulicy. Obiecał jednak, że przebudowa zostanie zgłoszona do projektu przyszłorocznego (czyli tegorocznego) budżetu. Nie oznaczało to, że w budżecie na pewno się znajdzie – i się nie znalazła. Na razie nie ma pieniędzy, są pilniejsze potrzeby, a Kościuszki nie jest jedyną zaniedbaną ulicą w Lublinie.
Pojawiły się tylko kwiaty. Ale nie sprawą Ratusza, ale dzięki działającej tu kwiaciarni.
zdjęcia: Klaudia Kowalczyk, Joanna Gierak
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Dodaj komentarz