Wesprzyj Kontakt

8 minuty czytania  •  12.01.2024

Dworzec Lublin już otwarty. Politycy pieją z zachwytu, pasażerowie wskazują mankamenty

Udostępnij

Budowa trwała trzy lata i kosztowała blisko 400 mln zł. Dziś rano politycy przecieli wstęgi, a o godz. 13 do budynku nowego dworca mogli wejść wreszcie pasażerowie.

Od godz. 13 mieszkańcy Lublina mogli już wejść na nowy dworzec autobusowy zbudowany tuż obok dworca PKP. Chwilę wcześniej w obecności dziennikarzy uroczyście otwierali oficjele. Był prezydent Lublina Krzysztof Żuk (PO), marszałek Jarosław Stawiarski (PiS), wojewoda Krzysztof Komorski (KO), wiceminister Jan Szyszko, ale też radni miejscy, wojewódzcy, parlamentarzyści.

Przyjechaliśmy tu dziś do państwa pociągiem, więc śmiało mogę powiedzieć, że jestem jednym z pierwszych pasażerów, którzy mieli okazję sprawdzić, jak wygodnym rozwiązaniem jest nowy dworzec. To nie jest dworzec na miarę 2024 roku, to jest dworzec na miarę 2050 roku. Przyjeżdżający z Biłgoraja już nie będą musieli poświęcić 30 minut na przesiadkę z autobusu na pociąg – chwalił wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Szkopuł w tym, że dla mieszkańców Biłgoraja nic się nie zmieniło: busy od dawna przyjeżdżały pod PKP.

Ten dworzec jest jak opera w Sydney czy Muzeum Guggenheima w Bilbao – zachwycał się marszałek Jarosław Stawiarski. – Zarządowi Województwa zależało by pieniądze poszły na ten symbol Lublina – tak Stawiarski przypomniał o zwiększeniu dofinansowania inwestycji z 172 na 195 mln zł. Ze środków unijnych, którymi zarządza marszałek.

Ponad dekadę temu rozpoczęliśmy realizację programu zintegrowanego transportu publicznego. Ta transformacja nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie z dotacji unijnych – mówił prezydent Krzysztof Żuk. Dworzec Lublin integruje transport kolejowy oraz autobusowy: miejski, regionalny, krajowy i międzynarodowy.

Padły też ważne deklaracje. – Decyzja o tym, że dworzec PKS będzie wygaszany, już zapadła – oznajmił Grzegorz Malec, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego – spółki, która zarządza dworcem.

Flixbus zaskoczył pasażerów

Niespodziankę z nagłą zmianą przystanku zafundował swoim pasażerom Flixbus. Ci, którzy kupili bilet na podróż z dworca PKS wczoraj dowiedzieli się, że jednak odjadą z Dworca Lublin. Na peronie na autobus do Warszawy czekało kilka pasażerów.

Nie dość, że musiałam dojechać na nowy dworzec, który jest słabo skomunikowany, to jeszcze autobus się spóźnia. Nie wiem czy przyjedzie, bo nie ma tutaj jego rozkładu. Do tego jest mróz, a dworzec jest zamknięty – irytuje się jedna z pasażerek.

Zmiana miejsca odjazdu była dla mnie zaskoczeniem. I problemem, bo mieszkam na przedmieściach, skąd mam bezpośredni autobus na PKS. Tutaj musiałam jechać z przesiadką – dodaje inna pasażerka, która z córką jedzie do Warszawy.

Naprzeciwko zatrzymał się autobus Flixbusa do Marsylii. – To zupełnie nowa jakość – chwali dworzec kierowca. Choć za chwilę ma już odjeżdżać to nadal brakuje mu kilku pasażerów.

Pytamy pasażerów, sprawdzamy co jest

Gdy w środku przemawiają politycy przed wejściem kilka osób zastanawia sie dlaczego nie może wejść do bydynku. – W gazetach pisano, że dziś otwierają a wciąż zamknięte – narzeka starszy człowiek, który przyjechał tutaj z samego rana. Czego oczekuje od nowego dworca. – Powinna być informacja i kasa biletowa, toalety, może jakaś bagażownia?

Toalety narazie będą bezpłatne, bo nie udało się zamontować systemu pobierania opłat. Są wyposażone w komfortkę. To leżanka umożliwiająca zmianę pieluchomajtek u dorosłych. To dopiero trzecie takie urządzenie w Lublinie.

Na przechowalanię bagażu jeszcze poczekamy. – Żadna firma nie chciała nam dostarczyć takiego rozwiązania. Firmy chcą dostarczyć szafki i na nich zarabiać a tego zabrania unijna dotacja – tłumaczy Grzegorz Malec z ZTM.

Leżanka umożliwiająca zmianę pieluchomajtek u dorosłych w toalecie.

Na dworcu jest miejsce na jeden mały sklepik i jeden punkt gastronomiczny. Sklepik jest na parterze „budynku w budynku”, tuż obok kas biletowych. Są kanapki, drożdżówki, ciasto. Ceny? – Kanapki 7-14,5 zł, kawa 8-16 zł, herbata 7 zł, drożdżówka 6 zł, słodycze 3,5-10 zł – wylicza ekspedientka.

Punkt gastronomiczny jeszcze nie działa. Będzie tu można dostać kanapki na ciepło. Na wiekszy asportyment nie pozwalają warunki lokalowe. Oba punkty prowadzi firma związana z Erbil Kebab. – Trochę nas zaskoczyło to co tutaj zastałyśmy. Te lokale nie zostały przemyślane pod małą gastronomię – przyznaje pracownica punktu.

Sklepik jest na parterze. Niedługo na piętrze ruszy mała gastronomia.

W taki mróz fajnie by było usiąść w cieple. Przydałyby się też ładowarki albo chociaż gniazdka by podładować telefon – to głos kolejnego z pasażerów, ucznia jednego z lubelskich liceów.

Wczoraj na parterze naliczyliśmy 12 miejsc siedzących. Więcej, bo aż 50 ma się znaleźć na piętrze, gdzie przewidziano poczekalnię. Ta będzie połączona z punktem gastronomicznym. Latem będzie można też skorzystać z ławek na tarasie widokowym.

Telefonu tu jednak nie podładujemy. Nie przewidziano żadnych ogólnodostępnych gniazdek. Na dworcu może być też problem z internetem. Dostęp do sieci komórkowej jest ograniczony przez konstrukcję „budynku w budynku”. Z kolei punkt wi-fi nie wszędzie ma zasięg. Nam z hotspotem nie udało się połączyć wcale.

Tutaj będzie poczekalnia.
Na tarasie widokowym można usiąść i odpocząć. Latem pojawią się tu hamaki. Jest też plac zabaw.

Jest chaos, ale będzie feta

Wielu przewoźników wciąż jeździ z dworca PKS przy al. Tysiąclecia. Jego częścią służącą przewoźnikom regionalnym zarządza miejska spółka MKK.

Mamy nadzieję, że do wakacji przewoźnicy przeniosą się na Dworzec Lublin. Zmiana trasy to czasochłonna procedura – tłumaczy Grzegorz Malec. Dodaje, że część połączeń obsługiwana jest przez kilku przewoźników, i ze względu na wygodę pasażerów chcą się przenieść wszyscy razem. Na pytanie o harmonogram przenosin poszczególnych przewoźników nie potrafi odpowiedzieć.

A jest chaos. Część pasażerów chciała dziś jechać z Dworca Lublin w kierunkach, w których połączeń tu nie ma. Ani na jednym dworcu, ani na drugim nie ma żadnych informacji o tym, jakie destynacje są tam obsługiwane. Przy dworcu PKS stoją dwa trójnogi zapraszające na otwarcie Dworca Lublin. Można tam przeczytać jak wiele peronów i miejsc parkingowych powstało, a uśmiechnięty prezydent miasta zaprasza na fetę z okazji otwarcia nowego dworca, która odbędzie się w ten weekend.

Na dworcu PKS, ani na trójnogach nie znaleźliśmy też żadnej informacji o nowej linii autobusowej DL. DL łączy dworzec PKS i PKP i jest bezpłatna. W kierunku PKP przejeżdża obok katedry, w drugą stronę jedzie al. Unii Lubelskiej. Po drodze nie zatrzymuje się na żadnym przystanku. – Przez cały dzień przewiozłem może z pięćdziesiąt osób – mówi kierowca autobusu. Od rana wykonał prawie 30 kursów. DL kursuje od dzisiaj przez dwa tygodnie. – Będziemy się zastanawiać nad jej dłuższym utrzymaniem – zapewnia dyr. Malec.

Linia DL to bezpłatna linia łącząca dworzec PKS i Dworzec Lublin.

Pasażerowie i przewoźnicy niechętni zmianom

Na dworcu PKS ruch jak zwykle. Pytam pasażerów co sądzą o przeniesieniu dworca.

Jaki nowy dworzec? – dziwi się senior jadący w kierunku Zamościa. I zaczyna się denerwować. – Kto to widział, żeby dworzec przenosić! Ten jest wygodny dla wszystkich, dobrze skomunikowany. Jak ja dojadę na to PKP?

Ten dworzec jest w centrum, jest do niego lepszy dojazd – przekonuje kobieta jadąca do Zamościa.

Tu wszystkim jest bliżej. PKP to przeciez drugi koniec miasta – dodaje studentka jadąca do Łęcznej.

Dla mnie bez różnicy – przyznaje licealistka z Włodawy.

Niechętni przenosinom są kierowcy, z którymi rozmawiam. – Jeżdżę przez Lubartów, przeniesienie obecnego dworca wydłuży podróż, szczególnie w szczycie – argumentuje kobieta za kierownicą busa do Białej Podlaskiej.

Nie byłem na nowym dworcu, ale jak ktoś chce tam przenieść wszystkie busy to może być tłoczno – przewiduje kierowca busa do Kraśnika.

CBA bada nieprawidłowości

29 maja 2023 roku CBA rozpoczęło kontrolę w Ratuszu w związku z budową Dworca Lublin. Ma się zakończyć w lutym.

Składałem w tej sprawie zeznania we wrześniu. Przekazaliśmy też dokumentację i na bieżąco odpowiadamy na pytania CBA – tłumaczy Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina.

Ratusz kilka razy wydłużał termin realizacji całej inwestycji, choć roboty dodatkowe dotyczyły głównie budynku dworca. Przetarg dotyczył trzech zadań: przebudowy dróg wokół dworca, przebudowy ul. 1 Maja i budowy dworca wraz z peronami. Wykonawcą wybranym w przetargu był Budimex.

Pierwotny termin zakończenia prac to lipiec 2022. W związku z koniecznością m.in. usunięcia zbiorków podziemnych znajdujących się na pod planowanym dworcem ten czas wydłużono do lutego 2023, a usunięcie zbiorników podniosło koszt prac o 4,5 mln zł.

W lutym 2023 okazalo się, że potrzebne są kolejkne trzy miesiące. W tym czasie pojawiła się konieczność prac dodatkowych jak rozbiórka budynku smażalni, zwieńczenie studni teletechnicznych na drogach czy dodatkowe oznakowanie dróg. A przy samym budynku dworca: zmiany w klimatyzacji w związku z audytem przeciwpożarowym, zmiany w instalacji tryskaczowej, wykonanie brakujących otworów pod instalacje kanalizacyjne czy wykonanie dodatkowych warstw posadzek ze względu na różnice poziomów. Prace dodatkowe przy budynku dworca kosztowały kolejne 2 mln zł.

Kolejny raz termin wydłużono w maju 2023. Tym razem do 20 października 2023. Tym razem potrzebny byl czas na ustawienie słupków na ul Pocztowej ,a w budynku dworca na rozprowadzenie kabli pod wiatami peronowymi, zasilenie grzejników elektrycznych, wykonanie klimatyzacji szybów windowych. Całość prac kosztowała prawie 0,9 mln zł.

W czerwcu 2023 roku Miasto Lublin zawarło z Budimexem przed prokuratorią generalną ugodę. Ugoda obejmowała dodatkowe koszty pośrednie związane z wydłużonym czasem realizacji prac (na poziomie 1,1 mln zł miesięcznie od lipca 2022 roku do października 2023) oraz waloryzację kosztów realizacja zadania w okresie od grudnia 2020 do 29 lipca 2022 na kwoty netto: 19 mln zł dla budynku dworca oraz 3,5 mln zł za pozostałe zadania. W ugodzie wskazano, że wydłużenie prac jest związane m.in. ze zmianami projektowymi i koniecznością realizacji prac dodatkowych, które nie były przewidziane w dokumentacji.

Po tym terminie zawarto jeszcze siedem kolejnych aneksów. Prace dodatkowe nimi objęte kosztowały 2,5 mln zł. Mimo to termin zakończenia nie był już przesuwany.

Miasto zaprasza na dni otwarte

W ten weekend 13-14 stycznia odbędzie się wielka impreza dla mieszkańców związana z otwarciem dworca. Będą muzycy, tancerze, cheerleaderki, cyrkowcy i teatr improv. Na ul. Dworcową pojadą nawet darmowe autobusy wysłane w trasy przez Zarząd Transportu Miejskiego.


13 odpowiedzi na “Dworzec Lublin już otwarty. Politycy pieją z zachwytu, pasażerowie wskazują mankamenty”

  1. kronikidewelorozwoju pisze:

    Trochę dziwi mnie pasywna postawa busiarzy, którzy jak owce pozwolili dewelo-bandzie wrzucić ich pod przysłowiowy autobus.
    Logiczną reakcją powinna być przynajmniej jakaś prowadzona od początku decyzji o budowie bizancjum metriP0litalnego kampania:
    1.zbierania podpisów od pasażerów pod petycjami za pozostawieniem przynajmniej jakiegoś mini-dworca dla lokalnych połączeń, zwłaszcza tych z kierunku północnego typu Lubartów, Łęczna i zachodniego; tymi petycjami należało bombardować odpowiednie organy non-stop już od dawna;
    2. informowania podróżnych o ile wydłuży się czas dojazdu po przenosinach.
    Można było też pomyśleć o jakichś happeningach, choćby właśnie wczoraj podczas fety otwarcia – były media, można było tanio zaistnieć.
    Być może wszystko to i tak okazałoby się nieskuteczne wobec nacisków dewelo-bandy na uwolnienie terenu „starego” dworca pod akademikowanie, ale bierność = gwarancja, że w ciągu max. 1 roku zostaniecie wykurzeni z Podzamcza i przy okazji stracicie też część pasażerów, którzy wobec perspektywy tracenia dodatkowej godziny na dotarcie do centrum po prostu przesiądą się do własnych aut.

  2. Zadowolony ze zmian pisze:

    Jak dla mnie to przynajmniej wygląda na coś porządnego niż ten co jest dawny którego już nie będzie,możecie sobie rozebrać i postawić busiasiaze i pasażerowie na osiedlu.

  3. . pisze:

    A jak ktoś zechce zrobić większe zakupy w trakcie czekania na busa, to będzie miał dopiero najbliżej Biedronkę przy Wolskiej i Top Market na 1-Maja. W wielu miastach jest sklep obok dworca lub ma samym dworcu, nie ale oni wolą na Gospodarczej budować sraldi.

  4. .2 pisze:

    Volvo szybciutko w pięć minut można przyjechać, co nie Krzychu Żuku ???? a plebs niech ma autobusy co 30 minut ????

  5. .2 pisze:

    No ta, a plebs niech czeka 39 minut na autobus ???? przypominam że miała być prawdziwa rewolucja, okazuje się że Kunickiego dalej będzie skorkowane przez „ograniczoną” Pocztową brawo, albo te złomy z poprzedniej epoki na najpopularniejszych liniach, które nie są przygotowane w ogóle na wożenie ludzi. Żenada Żenada i po prostu Żenada. Stój pół godziny na przystanku w taki mroz, gdzie te 151 co 8 minut a no ni ma, ale co to interesi urzedasuf

  6. Pedro pisze:

    Dupy nie urywa.
    Badziewie rzygać się chce
    Wpompowane miliony.
    Żuk zaciera ręce i zadłuża jesteśmy nie wypłacalni a stary dworzec no cóż do rozbiórki bo odszkodowania dla żydokomuchów z II wojny światowej pinidze a zuk już dodatkowo zaciera ręce na inwestycje w tym miejscu spezedaje miasto jak tylko może
    Juz niedługo nie pojedzie żaden autobus przez lubartowską nic nie wiecie
    Będzie kolyjny deptak.
    A kamienice będą dostawać żydy a ludzie wypad z tych miejsc

  7. Zimowy pisze:

    Nie będę się odnosił do samego Dworca, ale do informacji o punktach gastro – warto się zainteresować i sprawdzić jak właściciel Erbil Kebab traktuje ludzi i ile im płaci. 95% pracowników (także Polacy) mimo określonej minimalnej stawki dostają dużo mniejsze pieniądzę, gość płaci 13-16 na rękę i to jest straszne. Podsuwa tylko pracownikom kwit do podpisu że dostali zgodnie ze stawką minimalną. To, że ludzie się na to godzą to ich sprawa, a co innego systemowe upadlanie pracownika. Byłoby fajnie gdyby ktoś się tym zainteresował zwłaszcza że koleś dorabia się na ludzkiej krzywdzie i widać robi teraz ekspansję na Dworzec…

  8. obserwator pisze:

    Dawniej też budowano łuki ale sklepienia łukowe były zagięte do środka i dzięki temu przetrwały od gotyku do dzisiaj. Te ażurki wygięte na zewnątrz wyglądają bardzo krucho. Nie zawali się to przy większym obciążeniu, np. przy dużych opadach śnieg ? Strach pod to wchodzić.

  9. Władze nie mają się czym chwalić. Dworzec powstał z dala szkół,szpitali, przychodni, kin,teatrów,zakładów pracy, sadów,bazarów itd. A więc komu ta szopa ma służyć? chyba i kto na tym zarobił. Chwalić się ze dworzec kosztował trzysta siedemdziesiąt mln zł to wstyd. Pieniądze wydane w to coś co powinno być pobudowane w miejscu dogodny ludziom, a nie włodarzom miasta którzy nie wiedzieli w jaki sposób wydać pieniądze.

  10. Piotr pisze:

    Czego Lublin przy budowie dworca nie wziął przykład np z Dworca w Krakowie? Wszystko w jednym miejscu – PKS, PKP, BUSy, komunikacja miejska. Ale jest 100x lepiej niż w Lublinie, w wielkim „hicie” ? Powinno w Lublinie być podziemne przejście między Dworcem PKS a Dworcem PKP z punktami handlowymi i gastronomią jak w Krakowie, w projekcie dworca mogła też powstać jakaś niewielka galeria handlowa – ożywiło by to biznes w obrębie dworca, powstały by sieciowe sklepy, punkty gastronomiczne….Okolica dworca i jest może nowoczesna, ale wiele brakuje

  11. . pisze:

    Te sklepy o którym mówisz, są na parterze na dworcu krakowskim.

  12. zaqwsx pisze:

    Czy coś wiadomo na temat ewentualnych sklepów/marketów podpiętych pod ten nowy dworzec? Słyszałam kiedyś, że w planach jest coś w stylu dworcowej galerii handlowej tak jak w Krakowie, Warszawie, Katowicach czy innych większych miastach, tylko, że w przypadku Lublina miałoby to być na sporo mniejszą skalę. Póki co nic takiego tam nie funkcjonuje. Czy te plany się zmieniły?

  13. Grzegorz pisze:

    Miejmy nadzieję, że sprawa jest rozwojowa. Rada Dzielnicy Dziesiąta wskazywała już kilka miesięcy wcześniej na problemy komunikacyjne na ul. Kunickiego, na Placu Bychwskim, na różnego rodzaju potencjalne niebezpieczeństwa. Kiedyś taksówki mogły podjeżdżać bliżej i jakoś łatwiej im było. Dziwię się, że nie mają dojazdu od dawnej ul. Gazowej. Sporo jest tam niewykorzystanego miejsca. Skomunikowanie z miastem wydaje się dość dobre. Zobaczymy, co będzie się działo po otwarciu ul. Lubelskiego Lipca. A swoją drogą myślałem, że w budynku będzie więcej miejsca dla pasażerów i możliwość przejścia z suchą głową do Dworca PKP. Dach może być ciekawym miejscem do spędzania czasu w oczekiwaniu na podróż. Generalnie rzecz biorąc te setki milionów to straszna kupa kasy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *