Dni szefów TVP Lublin i Radia Lublin policzone. Z telewizji zniknął program, nie działa strona www

Najgoręcej jest wokół TVP Lublin. Bo o ile w Radiu Lublin też jest nerwowo, to przynajmniej radia wciąż można słuchać i przeglądać jego stronę internetową. A tego samego o lubelskiej TVP powiedzieć się już nie da.

Jeszcze w środę rano na oficjalnym profilu FB lubelskiej telewizji można było przeczytać wiele mówiący, jak na ostatnie godziny w publicznych mediach, post: „Najbliższe dni na naszej antenie będą pełne zmian. O nowej ramówce, nowych programach i nowej jakości nadawania mówi dyrektor, redaktor naczelny TVP3 Lublin Ryszard Montusiewicz„.

Dołączono do niego zdjęcie, gdzie dyr. Ryszard Montusiewicz, w towarzystwie dwójki prezenterów, w świątecznie udekorownym studiu, opowiada o zmianach w ramówce szykowanych dla widzów TVP Lublin.

Czystka w mediach publicznych

Już wówczas dyrektor lubelskiej stacji wie, co wydarzyło się w „dużej” TVP na Woronicza w Warszawie: czyli odwołaniu prezesa publicznej telewizji Mateusz Matyszkowicz, a także Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej oraz Polskiej Agencji Prasowej Wojciecha Surmacza.

Późniejsze znaki na niebie i ziemi wskazywały, że i w lubelskiej telewizji nieuchronnie nachodzą zmiany. Po jakimś czasie sygnał TVP Lublin został wyłączony i na ekranie pojawił się program TVP 2. Nie działała też strona internetowa stacji lublin.tvp.pl, która przekierowywał na adres ogólnopolski tvp.pl. Jeden z dziennikarzy stacji mówił nam, że materiały są wciąż przygotowywane, ale nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zostaną wyemitowane.

Na profilu TVP 3 Lublin pojawił się zaś taki komunikat: Informujemy, że dziś od godz. 11:18 na kanałach Ośrodków Regionalnych TVP3 emitowany jest sygnał TVP2. Ten komunikat spotkał się z pozytywnym odbiorem internautów: Cieszę się  W końcu koniec tej szczujni – symbolicznie przed Świętami – napisała jedna z internautek. Ale podobnych wpisów było więcej.

Ryszard Montusiewicz i TVP3 Lublin

Montusiewicz to zaufany człowiek w kręgach PiS. Przez lata kierowania lubelskim ośrodkiem dbał o to, by politycy tego ugrupowania często gościli na antenie TVP Lublin. A ci potrafili się mu odwdzięczać. Dla przykładu: tylko w tym roku do lubelskiego ośrodka z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego, którym rządzi zjednoczona prawica na czele z PiS, popłynęło ponad 700 tys. zł w ramach różnych umów: czy to 75 tys. zł na cykl audycji „Smacznie i tradycyjnie po Lubelsku” albo 100 tys. zł na kampanię edukacyjno-informacyjną „Naturalnie Lubelskie”.

Sam Montusiewicz też chętnie pokazywał się w gronie polityków PiS, przeprowadzał wywiady z czołowymi działaczami, wysyłał ekipy nawet na mało znaczące wydarzenia, jeśli tylko miał być ktoś z PiS. „Ekipa jest zawsze tam, gdzie Przemysław Czarnek, Lech Sprawka, marszałek województwa Jarosław Stawiarski” – pisaliśmy we wrześniu w trakcie kampanii wyborczej do parlamentu.

Sam Montusiewicz nie akceptuje tego, co stało się w Warszawie. W wypowiedzi dla Kuriera Lubelskiego ocenił, że to „represyjne działanie nowego, anonimowego zarządu TVP, który został powołany bezprawnie”. – To pucz medialny w stylu białoruskim – stwierdził dyrektor.

Decyzje ministra

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wydanym komunikacie przekonuje, że wszystkie ruchy są wykonywane zgodnie z prawem. „Decyzja o odwołaniu dotychczasowych władz i powołaniu nowych została podjęta na Walnych Zgromadzeniach Akcjonariuszy przez właściciela Spółek, reprezentowanego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu przysługuje pełna autonomia w zakresie podejmowania takich decyzji” – czytamy.

Zmiany w Lublinie

Nerwowo zrobiło się też w środę rano w Radiu Lublin. Pojawiła się wiadomość, że stanowisko stracił prezes Radia Lublin, Mariusz Deckert, a informację na ten temat pracownicy RL mieli otrzymać mailem. – Moja sytuacja jest taka, jak dzień wcześniej – powiedział nam sam Deckert i zaprzeczył, że został odwołany.

Losy prezesa RL były policzone już po październikowych wyborach, kiedy okazało się, że PiS nie utrzyma władzy. W poniedziałek w radiu odbyło się spotkanie opłatkowe. Słów pożegnania z ust Deckerta nie było, ale pracownicy właśnie wtedy zaczęli się składać na prezent pożegnalny dla szefa.

W środę od rana atmosfera w RL była napięta, choć praca wyglądała normalnie. – Chyba każdy co chwilę patrzył w telefon, sprawdzał informacje i czekał, czy prezes został już odwołany. Zaczęły się już rozmowy o tym, kto zostanie zwolniony zaraz potem. Jest też mowa o nowym prezesie. Pada kilka nazwisk, żadne nie jest pewne – mówi nam jeden z dziennikarzy lubelskiej rozgłośni.

W przypadku dyrektora TVP Lublin decyjzę o jego dalszych losach podejmuje prezes TVP. Z kolei odwoływaniem i powoływaniem prezesa Radia Lublin, która jest odrębną spółką akcyjną, zajmuje sie zgodnie z kodeksem spółek handlowych rada nadzorcza. Marcin Taracha, jeden z członków tej rady, powiedział nam dziś po południu, że nic mu nie wiadomo na temat ewentualnych zmian w jej składzie.

Współpraca Sławomir Skomra

Na zdjęciu: Pierwszy z lewej Ryszard Montusiewicz, dyrektor i redaktor naczelny TVP3 Lublin (Fot. TVP3 Lublin)