Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  04.08.2023

Bilety jak ciepłe bułeczki. Motor Lublin zapowiada, że może nie wpuścić na mecz wszystkich chętnych

Udostępnij

Takiej mody na piłkę w Lublinie nikt się nie spodziewał. Nawet sam klub. Choć bilety schodzą na pniu, Motor Lublin nie udostępni na najbliższy mecz z GKS-em Katowice kolejnych sektorów dla chętnych. Powód? Błędne oszacowanie liczby zainteresowanych. A to przekłada się na zgodę na organizację imprezy masowej. Klub na swój stadion może wpuścić jedynie przewidzianą w niej liczbę kibiców – łącznie 9 tysięcy.


Już w II lidze Motor Lublin mógł pochwalić się sukcesem frekwencyjnym. Jednak nie było o to trudno na tle zespołów z dużo mniejszych miast, takich jak Kołobrzeg, Kalisz czy Siedlce. 3462 kibiców zasiadło na trybunach podczas spotkania z Polonią Warszawa, 3121 to natomiast średnia za cały miniony sezon. O ponad 1000 osób średnio więcej niż dopingujących Czarne Koszule.

W I ligę kibice z Lublina weszli z przytupem. Powrót Motoru obserwowało niemal 9,5 tysiąca fanów piłki. Rekord ten mógłby być pobity. Ale na razie nie będzie. Osoby zajmujące się organizacją dnia meczowego założyły, że mecz ten był ewenementem, a średnio na Arenę Lublin nie będzie chciało przyjść więcej niż 7 tysięcy osób. Tymczasem na dwa dni przed meczem (piątek rano) sprzedanych było już 8,2 tysięcy wejściówek.

Nie zawinili kibice

Kibice nie są zadowoleni z postawy klubu. Oskarżają miasto, prezydenta, policję i klub o nieudolność. Płacą za bilety, karnety oraz gadżety i jednocześnie chcą, by sukces sportowy wreszcie został przekuty w zysk na polu wizerunkowym oraz organizacyjnym. Jednego dnia dział marketingu zachęca do kupna biletów VIP w dwóch kategoriach cenowych, drugiego wydaje lakoniczny komunikat, że ogranicza liczbę kibiców na spotkaniu z GKS-em Katowice oraz na dwóch następnych: z Lechem II Poznań (w ramach rundy wstępnej Pucharu Polski) i… Derbów Lubelszczyzny z Górnikiem Łęczna. Choć ten ostatni mecz jeszcze ze znakiem zapytania. Jak czytamy: „W trakcie organizacji naszego poprzedniego meczu domowego z Zagłębiem Sosnowiec udało nam się w ostatniej chwili uzyskać zgodę na znaczące podwyższenie liczby kibiców, która mogła w nim wziąć udział. Dziś już wiemy, że pomimo złożenia wszelkiej wymaganej dokumentacji we wszystkich odpowiednich miejscach, takiej zgody nie uzyskamy na czas„.

Rewolucja zjada własne dzieci

Kibice są zawiedzeni działaniami klubu. – Klub uznał z niewiadomych przyczyn że nie będze dużego zainteresowania. No tylko że rewolucja zjada własne dzieci i się okazało że ludzie CHCĄ przyjchodzić. Klub nie wykorzystał w żadnej formule euforii po awansie oraz nie promował meczy(bo to co robią to minimum które muszą robić) [pisownia oryginalna] – pisze jeden z nich na facebookowym profilu Motoru Lublin.

Komentarzy o skandalu i kabarecie jest więcej. Na kulejące kwestie organizacyjne już przed sezonem zwracał uwagę trener Goncalo Feio: „Organizacyjnie w tej chwili klub nie nadąża za poziomem sportowym, który prezentujemy jako pierwszy zespół. Silnie ubolewamy nad tym z piłkarzami. Między innymi z powodu, że nie było przedsezonowej prezentacji. Najzwyczajniej nas to zabolało„.

Rola miasta

Czy Ratusz mógł pomóc klubowi w organizacji spotkań? – Operator stadionu, a tym bardziej Miasto Lublin, nie ma żadnego wpływu na to, jaką klub wskaże we wniosku planowaną liczbę widzów – wskazuje Joanna Stryczewska z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.

Mimo że Lublin nadal posiada 20 procent udziałów w Motorze Lublin, nie może za pracujące w nim osoby szacować liczby kibiców chcących obejrzeć spotkania. A klub we wniosku złożonym 22 czerwca określił, że spodziewa się w rundzie jesiennej 7 tysięcy chętnych. 6 dni po hitowym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec do ratusza trafiły kolejne dokumenty. Tym razem chciano zwiększyć pułap do 14 tysięcy osób. To mniej niż podczas rekordu Areny Lublin, w meczu Motoru z Legią Warszawa w 1/8 finału Pucharu Polski 2021/22, gdy na trybunach zasiadło 14,9 tysięcy kibiców. Ten wniosek jednak nie był kompletny.

Czego potrzeba do uzyskania zgody na organizację imprezy masowej? Opinii służb odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców: Komendanta Miejskiego Policji, Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego oraz Dyrektora Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego.

Do tego wniosku jeszcze wrócimy. Klub musi również potwierdzić, że jest w stanie zapewnić większą ochronę – to dodatkowy koszt. Ostatecznie 1 sierpnia Motor wniósł o podniesienie pułapu kibiców do 9 tysięcy. I ta liczba obowiązuje do dziś wobec wszystkich spotkań rundy jesiennej, wyłączając spotkanie w ramach rundy wstępnej Pucharu Polski z Lechem II Poznań.

Policja jest na „tak”

Komendant Miejski Policji w Lublinie wydał pozytywną opinię na organizację meczów z GKS-em Katowice i Górnikiem Łęczną z udziałem 9 000 kibiców, a z Lechem II Poznań 7000 kibiców – informuje nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Wskazuje, że Motor chciał uzyskać opinię na zwiększenie liczby kibiców do 14 tysięcy, ale… pismo zostało złożone z naruszeniem ustawowego terminu. Z urzędniczego na nasze: zbyt późno. – Wniosek musi wpłynąć 30 dni przed planowaną imprezą – dodaje nadkom. Gołębiowski.

Nie ustajemy w próbach zmiany zaistniałej sytuacji i będziemy Was informować na bieżąco, jeśli nam się to finalnie uda” – zapewnia w wydanym komunikacie Motor Lublin. Jednak do tej pory nie poczynił starań, by zmienić sytuację. Przynajmniej na ścieżce oficjalnej.

Mimo wielu prób dotychczas nie udało nam się skontaktować z nikim z klubu. Na stronie brak również kontaktu do rzecznika prasowego. Tę funkcję podczas konferencji prasowych pełni obecnie wieloletni, ceniony spiker, Przemysław Ziemiński. Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, od połowy czerwca prezesem ponownie jest większościowy udziałowiec Motoru Lublin Zbigniew Jakubas. Podczas konferencji prasowej po meczu z Zagłębiem Sosnowiec poprosił o dwa miesiące na uporządkowanie spraw w klubie. Czas ma do końca września.

Tymczasem to kibice wzięli sprawy w swoje ręce i zajęli się promocją meczów. Rozwiesili w Lublinie banery, zapraszając mieszkańców na spotkanie.

Z sukcesów: udało się otworzyć sklep kibica w Galerii Olimp. Jak mówił prezes Zbigniew Jakubas: „W sklepie pracowały cztery osoby. W czerwcu opuściły go, wzięły klucze i zniknęły. Taka niestety jest prawda„.

Kibice Motoru Lublin zapraszają na mecz inauguracyjny I ligi z Zagłębiem Sosnowiec

Motor Lublin zajmuje ex aequo z trzema innymi klubami pierwsze miejsce w tabeli I ligi, najwyżej ze wszystkich beniaminków. Piłkarze wraz z trenerem Goncalo Feio wygrali z Zagłębiem Sosnowiec 3:2 i Lechią Gdańsk 0:1. W obu spotkaniach emocje utrzymywały się do samego końca, decydujące bramki padały już w doliczonym czasie gry.

W najbliższym czasie Motor Lublin podejmie u siebie GKS Katowice (6 sierpnia), Lech II Poznań (Puchar Polski, 9 sierpnia) oraz Górnik Łęczna (19 sierpnia).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły