var cnArgs = {"ajaxUrl":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-admin\/admin-ajax.php","nonce":"32840d986c","hideEffect":"fade","position":"bottom","onScroll":false,"onScrollOffset":100,"onClick":false,"cookieName":"cookie_notice_accepted","cookieTime":2592000,"cookieTimeRejected":2592000,"globalCookie":false,"redirection":false,"cache":true,"revokeCookies":false,"revokeCookiesOpt":"automatic"};
var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Na rogu placu Łokietka i ulicy Królewskiej zawisły dwa banery wyborcze. Na jednym jest posłanka Marta Wcisło, na drugim Rafał Trzaskowski. Kamienica, na której wiszą reklamy, jest pod szczególną opieką konserwatorską.
Gdyby mogli, swoje banery zawiesiliby wszędzie. Ale politycy nie mogą się w kampanii wyborczej reklamować bez kompletnie żadnych zasad. Nie mogą na przykład „rozwieszać się” na kamienicach w centrum Lublina. To teren pod ścisłą ochroną konserwatorską. Na każde takie działanie politycy muszą mieć zgodę.
– Nie było pozwolenia na powieszenie tego szyldu – mówił wprost Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków. I Kanthak zniknął z frontu kamienicy.
Teraz mamy kolejną odsłonę takich działań.
Trzaskowski jedzie
Marta Wcisło, posłanka KO będąca „jedynką” do Sejmu w okręgu lubelskim, w piątek ochoczo zapraszała na spotkanie z Rafałem Trzaskowskim. Chodziła po deptaku, wręczając ulotki i uśmiechając się do przechodniów. Trzaskowski ma przyjechać do Lublina w sobotę 16 września. O godzinie 11 spotka się z mieszkańcami na pl. Łokietka przed ratuszem. Będzie to spotkanie wyborcze, choć sam prezydent Warszawy nie kandyduje do Sejmu lub Senatu. Ale wspiera KO i jest kampanijną podporą Donalda Tuska.
Na spotkanie zapraszają także banery. W piątek zawisły na rogu pl. Łokietka i ul. Królewskiej. Na fasadzie kamienicy przy Krakowskim Przedmieściu 2. Banery są dwa. Na jednym jest Trzaskowski. Na drugim Wcisło.
– Widziałem zdjęcia. Znajoma mi wysłała – mówi nam Hubert Mącik, Miejski Konserwator Zabytków. Ten sam, który interweniował w przypadku Muchy kilka lat temu. Teraz jednak tłumaczy, że niewiele może zrobić. – Deptak, pas drogowy jest pod naszym nadzorem, ale ta kamienica nie. „Została” u Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – tłumaczy i dodaje, że reklama w takim miejscu wygląda koszmarnie i nie wierzy, że ktoś się zgodził na baner.
LWKZ jest Dariusz Kopciowski – ten, który interweniował z przypadku posła Kanthaka. W piątek nie mógł nam pomóc, bo kończy urlop. – Proszę się przypomnieć w poniedziałek, ale nie sądzę, żeby ktoś wydał pozwolenie na zawieszenie baneru w tym miejscu – mówi nam.
Powiedzieli, że może
Marta Wcisło tłumaczy, że z ofertą zawieszenia reklam wyszedł sam właściciel kamienicy. Spotkał polityczkę na deptaku, kiedy rozdawała ulotki. Marta Wcisło poleciła wyjąć z samochodu przygotowane reklamy i je zawiesić przy użyciu zwyżki.
– Mam zgodę właściciela budynku. Tłumaczył, że pozwolenie konserwatora nie jest konieczne, bo nie korzysta on z żadnych ulg konserwatorskich. Gdybym wiedziała, że takie zgody są potrzebne, to bym o nie wystąpiła – mówi posłanka i dodaje, że banery znikną w poniedziałek. – Nic nie było wiercone. Banery zostały zawieszone na znajdujących się w ścianie uchwytach – wyjaśnia.
A to zabytek
W swoim leksykonie Brama Grodzka Teatr NN podaje, że kamienica przy Krakowskim Przedmieściu 2 jest budynkiem mieszkalnym wpisanym do rejestru zabytków.
„Pierwotna kamienica została prawdopodobnie wybudowana w II połowie XV wieku. Na przełomie XVI i XVII wieku mieścił się w niej zbór kalwiński. W latach 1611, 1614, 1616, 1620 i 1627 była niszczona podczas zamieszek religijnych w mieście. Około 1627 roku została zakupiona przez karmelitów bosych. W XVIII wieku budynek zwano „kapliczką”. Kamienica była własnością Stopińskich do 1798 roku, a później Chreptowiczów. Przypuszczalnie w 1803 roku uległa zniszczeniu w pożarze. Odbudowano ją i połączono w jedną całość z kamienicą zakupioną od Kowalskich w 1805 roku. Od 1810 roku znajdowała się w rękach Bojarskich. W 1829 roku na publicznej licytacji zakupił kamienicę dr Antoni Wasilkowski, po czym ją odsprzedał, gdyż od 1835 roku należała już do Sztumpfów. Po 1850 roku zostało nadbudowane drugie piętro. Kolejnymi właścicielami budynku byli: od 1875 roku Józef Strachociński, od 1878 roku Ludwik Lipiński, od 1882 roku Grabowscy, a od 1912 roku Kuropatwowie. Z okazji dziesięciolecia PRL-u została odrestaurowana, przeprowadzono również kapitalny remont parteru, przystosowując go do potrzeb handlowych. Pod koniec lat 70. przeniesiono klatkę schodową od strony placu Łokietka oraz wykonano szeroką witrynę sklepową dla punktu jubilerskiego”.
Na zdjęciu: Reklama Marty Wcisło i zaproszenie na spotkanie z Rafałem Trzaskowskim (fot. Krzysztof Jakubowski)
const fundraisingPage = '';
var eztoc_smooth_local = {"scroll_offset":"30","add_request_uri":""};
@Piotr – ale o P0dbojach kandydata to chyba dopiero podczas nieformalnego sP0tkania z członkami dziadogrodzkiej dewelo-bandy w hotelu tebewałowym, gdzie takie oP0wieści są częścią przyjętego w gronie dewelo-burackim sawłar-wiwru. PS. Recepta na sukces w pasożytowaniu jako politykier(ka) na podstawie kejsu Jagny Dewelotargowiczanki (i nie tylK0): 1) wrodzona bezczelność 2) narcyzm z elementami socjopatii 3) zdolność do bezwstydnego trzepania jęzorem na dowolny temat mimo nieposiadania żadnej wiedzy i wbrew jakiejkolwiek logice.
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności
DUPIARZ W AKCJI. BĘDZIE OPOWIADAŁ O SWOICH PODBOJACH EROTYCZNYCH
@Piotr – ale o P0dbojach kandydata to chyba dopiero podczas nieformalnego sP0tkania z członkami dziadogrodzkiej dewelo-bandy w hotelu tebewałowym, gdzie takie oP0wieści są częścią przyjętego w gronie dewelo-burackim sawłar-wiwru.
PS. Recepta na sukces w pasożytowaniu jako politykier(ka) na podstawie kejsu Jagny Dewelotargowiczanki (i nie tylK0): 1) wrodzona bezczelność 2) narcyzm z elementami socjopatii 3) zdolność do bezwstydnego trzepania jęzorem na dowolny temat mimo nieposiadania żadnej wiedzy i wbrew jakiejkolwiek logice.