3 minuty czytania • 15.09.2023 16:25
Działacz Lewicy wyzywa Czarnka na pojedynek. „Po szkole za garażami”
Udostępnij
Sterta kartonów i leżące na nich granatowe spodenki oraz biała bluzka. Oba w rozmiarze XXL. Tak ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka chcieli powitać w Lublinie młodzi działacze Lewicy.
Kamil Krzos (21 l.) to ósemka na lubelskiej liście Lewicy oraz skarbnik Forum Młodych Socjaldemokratów w woj. lubelskim. To też najmłodszy kandydat ugrupowania na liście w okręgu nr 6 w jesiennych wyborach parlamentarnych. Pracuje jako kierowca, wobec czego proponuje ministrowi także usługę przeprowadzkową:
– Ja te pudła panu ministrowi przywiozłem, żeby miał się w co spakować, gdy już się będzie wyprowadzał z ministerstwa po 15 października. Mogę przywieźć, rozpakować, zrobię to z dużą przyjemnością – przekonuje kandydat Lewicy podczas happeningu przed biurem poselskim Przemysława Czarnka w Lublinie.

Spodenki w rozmiarze XXL na spotkanie za garażem
Na szefa resortu edukacji czekał klasyczny strój na WF: biała koszulka i granatowe spodenki. To odpowiedź młodych działaczy Lewicy na obowiązkowe testy sprawnościowe, do wyników których dostęp będzie miało m.in. kuratorium czy związki sportowe.
– Panie Ministrze, po szkole za garażami. Bieg na 100 metrów. Jak się pan nie zjawi, to jest pan miękiszon. Mam dla pana strój – mówił Krzos.
Minister Czarnek swego czasu zasłynął stwierdzeniem, że to głównie dziewczynki cierpią na otyłość. Z tym stwierdzeniem zmierzył się już dwa lata temu Demagog, portal factcheckingowy, punktując polityka, że nie ma racji. I choć minister twierdzi, że walczy z tuszą dzieci, to sam ma z nią kłopot. W rozmowie z Faktem przyznał jednak, że efekt treningów i diety jest doskonały, a w porównaniu do najgorszych momentów roku 2021 schudł nawet 8 kilogramów.
Walka z chorobami wenerycznymi, a nie więcej religii
Działacze Lewicy zwracają uwagę na nieudolność ministra i promowanie lekcji religii zamiast edukacji seksualnej. – Mamy zwiększoną liczbę zakażeń chorobami wenerycznymi: co najmniej czterokrotnie rzeżączką, dwukrotnie kiłą oraz chlamydią. Niech dla was nie będzie ważniejsza organizacja lekcji religii – apeluje do szkół 21-letni działacz Lewicy.



Przemysława Czarnka nie było w jego lubelskim biurze poselskim znajdującym się w budynku Klubu Inteligencji Katolickiej. Na miejscu poradzono nam, kontakt z politykiem poprzez biuro prasowe resortu edukacji. Chcieliśmy zapytać o to, czy minister podejmie wyzwanie „za garażami” oraz o jego aktywność fizyczną. Do czasu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Strój gimnastyczny dla ministra młodzi działacze zostawili skrzynce pocztowej biura.
Fot. Klaudia Kowalczyk