To chłopiec! Na świat przyszło pierwsze dziecko z programu in vitro Lublina

Na świat przyszło pierwsze dziecko poczęte metodą pozaustrojową finansowaną z miejskiego programu. Za medycznym sukcesem stoją lekarze z kliniki Ovum Rozrodczość i Andrologia.

Ovum jest jedną z trzech klinik, obok Gyncentrum i konsorcjum Ab ovo i Centrum Bocian, która realizuje program in vitro w Lublinie. Zaczął funkcjonować w marcu 2023 roku.

– To chłopiec. Lublin ma nowego mieszkańca – mówi dr n.med. Joanna Tkaczuk-Włach, specjalista ginekolog-położnik i specjalista endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości z Ovum. – Mamy od rodziców informację, że dziecko jest zdrowe, zostało wypisane ze szpitala i cała rodzina jest już w domu – dodaje lekarka.

1,5 mln zł na in vitro

To pierwsze dziecko, którego poczęcie zostało sfinansowane z miejskiej budżetu. Do końca 2025 roku Lublin przeznaczy na ten cel 1,5 mln zł. Te pieniądze mają wystarczyć na pomoc 150 parom. A chętnych nie brakuje. Łącznie do końca października 2023 zgłosiły się 294 pary. Weryfikację medyczną przeszły 232.

Aby zakwalifikować się do programu, trzeba spełnić kilka warunków. Po pierwsze, starać się mogą małżeństwa lub związki partnerskie. Po drugie, trzeba mieszkać w Lublinie co najmniej 12 miesięcy przed złożeniem wniosku. Po trzecie, należy tutaj rozliczać podatek PIT.

Pary muszą także przejść postępowanie diagnostyczne w kierunku niepłodności, a kobiet dotyczą jeszcze kryteria wiekowe: od 25 do 40 lat.

Trzy lata starań

Rodzice dziecka, które właśnie przyszło na świat, przez trzy lata starali się o ciążę. Próbowali różnych metod, ale nie pomagały. W końcu zgłosili się do miejskiego programu. Udało się za pierwszym razem. – O sukcesie można mówić, gdy uda się za trzecim razem, zatem w tym przypadku jest to bardzo duży sukces. To też pokazuje, że to jest to skuteczna metoda leczenia, bo o to właśnie chodzi – o leczenie – dodaje dr Joanna Tkaczuk-Włach.

W tym momencie jest jeszcze 11 ciąż w parach, którymi opiekuje się Ovum Rozrodczość i Andrologia. – Czekamy na kolejne dzieci i cały czas zgłaszają się do nas następne pary. Widać wyraźnie, że jest to program potrzebny. Ze względów demograficznych i finansowych – zaznacza dr n. biol. Krzysztof Plewka, starszy embriolog ESHRE.

Z kolei Anna Gałczyńska-Kajak – kierownik ds.personalnych i administracji, koordynator miejskiego programu in vitro w Ovum, wyjaśnia, że klinikę dotyczą roczne limity wykonywanych zabiegów, ale można się nadal zgłaszać. Miasto finansuje dwie próby zapłodnienia na parę, ale gdy udaje się za pierwszym razem, to ta niewykorzystana „zostaje w puli”.

Monika Lipińska, zastępca prezydenta Lublina ds. społecznych, gratuluje rodzicom chłopca. – Cieszymy się razem z nimi. To bardzo dobra wiadomość i w całym programie o takie efekty nam chodziło. To leczenie, pomoc parom, które chcą mieć dzieci – mówi Jawnemu Lublinowi Lipińska. I dodaje, że czeka na uruchomienie krajowego programu in vitro. Jego wprowadzenie zapowiedział premier Donald Tusk. Ma kosztować 500 mln złotych.