Wesprzyj Kontakt

2 minuty czytania  •  24.12.2023

Gaz do dechy. Jak PGNiG walczy o spłatę długu przez szpital

Udostępnij

Nie pomogło wysyłanie do szpitala przy al. Kraśnickiej wezwań do zapłaty, wiec dostawca gazu poskarżył się do marszałka. Na efekt nie trzeba było długo czytać.

Zwracamy się do Państwa jako organu założycielskiego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana kardynała Wyszyńskiego z informacją, że placówka od dłuższego czasu jest dłużnikiem naszej spółki” – tak zaczyna się pismo należącego do Orelnu przedsiębiorstwa Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo Obrót Detaliczny.

Dokument podpisany przez Tomasza Mokronowskiego, starszego specjalistę do spraw windykacji trafił do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego 20 grudnia. W dalszej część pracownik gazowej spółki opisuje, jak próbuje ona odzyskać swoje pieniądze, m.in. poprzez wysłanie pod koniec listopada wezwania do zapłaty. A kwota nie zapłaconych rachunków jest spora.

„Jesteśmy zobowiązani bronić interesów naszej spółki, w związku z tym, jeżeli dłużnik nie podejmie wysiłku w celu doprowadzenia do spłaty zadłużenia, będziemy zmuszeni podjąć działania ograniczające dług szpitala wobec PGNiG Obrót Detaliczny, który na dzień 15.12.2023 wynosi 235 730,24 zł. W związku z powyższym mamy nadzieję, że Przedstawiciel organu założycielskiego zwróci się do Szpitala z interwencją w tej sprawie” – pisze Mokronowski.

Na efekt rzeczywiście nie trzeba było długo czekać. – Wczoraj z Departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego dostaliśmy informację o wpłynięciu pisma od PGNiG Obrót Detaliczny i nasza reakcja była natychmiastowa. Jeszcze tego samego dnia przelew został zrobiony – mówi Jawnemu Lublinowi Piotr Matej, dyrektor szpitala przy al. Kraśnickiej. Przyznaje jednocześnie, że tylko PGNiG sięga po takie metody. Wystarczy nawet kilka dni zwłoki w opłatach, by o zaległościach firma alarmowała do marszałka.

Dyrektor Matej nie ukrywa przy tym, że sytuacja szpitala wciąż jest fatalna. – Całkowite zadłużenie wynosi 642 mln zł, z czego około 80 mln zł to zobowiązania wymagalne – mówi dyrektor. – Ten rok był najtrudniejszy w pięcioletniej perspektywie, m.in. z uwagi na połączenie ze szpitalem Jana Bożego i przejściem na emeryturę wielu pracowników. Kolejne dwa lata mają być jednak, z godne z naszym planem, już znacznie lepsze – przewiduje.

Jak pisaliśmy niedawno, placówka przy Kraśnickiej jest najbardziej zadłużona z kilkunastu marszałkowskich szpitali. Na minusie w tym roku są jeszcze trzy inne: Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Chełmie – 4,26 mln zł, Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej – 16,64 mln zł oraz Szpital Neuropsychiatryczny w Lublinie – 12 ,94 mln zł.

Na zdjęciu: Piotr Matej (na zdjęciu drugi z lewej), szef szpitala przy al. Kraśnickiej. Obok marszałek Jarosław Stawiarski). Fot. Michał Lenart/UMWL

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły