Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  13.09.2023 08:01

Mężczyzna myśli „U mnie na pewno w porządku”. Ale często jest problem z plemnikami

Udostępnij

Mylą się ci, którzy sądzą, że problem niepłodności częściej jest „winą” kobiety niż mężczyzn. Problem obie płci dotyka po równo. Dlatego na bezpłatne badania pod tym kątem powinny stawić się pary.

Jak tłumaczy dr n. medycznych Anna Bednarska-Czerwińska z Gyncentrum czas akcji i liczba osób, które mogą się zgłosić nie są sztywno określone, ale decyduje kolejność zgłoszeń. Mowa o bezpłatnych badaniach pod kątem niepłodności dla mieszkańców Lublina i województwa lubelskiego. Akcja ma na celu zwiększanie świadomości na temat coraz powszechniejszego problemu niepłodności i szerokich możliwości diagnostyki, jakie oferuje klinika z Lublina.

To badania dla kobiet i mężczyzn. Problemy z niepłodnością dotyczą zarówno kobiet jak i mężczyzn – mówi dr Anna Bednarska-Czerwińska. Jej słowa potwierdzają statystyki. W 40 proc. problem leży po stronie mężczyzny i w 40 proc. po stronie kobiety. W pozostałych przypadkach może dotyczyć obu partnerów lub nie udaje się odkryć przyczyny.

Dlatego, jak uczula dr Joanna Banaś, specjalistka położnictwa i ginekologii w Klinice Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum w Lublinie mylne jest mówienie o „winie” kobiety.

I nie ma jednej przyczyny niepłodności. Światowe gremia światowe drążą, badają i co chwila pojawia się coś nowego. Dlatego tak ważna jest diagnostyka. Ustalenie, dlaczego para nie ma tak upragnionego dziecka – mówi ekspertka.

W ramach bezpłatnej akcji w Lublinie wykonywane są badania AMH dla kobiet i badanie nasienia dla mężczyzn. Pod szyfrem AMH kryje się badanie hormonu odpowiedzialnego za pęcherzyki w jajniku, które mogą wzrosnąć i dać komórkę jajową. – Na podstawie tych badań możemy określić czy możemy dać sobie jeszcze czas, czy jednak już trzeba wdrożyć agresywne leczenie – dodaje dr Banaś.

Badanie nasienia jest także koniecznie, bo przecież do zapłodnienia potrzebne są dwie komórki. – Jeżeli nie zdiagnozujemy mężczyzny, to jesteśmy „kulawi na jedną nogę”. Nie wiemy, co się dzieje po drugiej stronie. Wiemy, że to badanie trudne dla mężczyzn. Często występuje bariera i myślenie „u mnie na pewno wszystko jest w porządku”. Ale trzeba wspomóc partnerkę – wyjaśnia specjalistka.

Dr Joanna Banaś i Monika Abramiuk

Monika Abramiuk, specjalistka ginekologii i położnictwa, dodaje, że w tym programie nie ma granicy wiekowej. – Może je wykonać każdy, kto się do nas zgłosi – wyjaśnia.

Co do mężczyzn to wyniki badań nie są obiecujące, bo statystycznie liczba plemników w nasieniu spada. – Co więcej tempo tych niekorzystnych zmian przyspiesza. To oznacza, że coraz więcej mężczyzn będzie borykać się z problemem niepłodności – mówi dr n. biol. Wojciech Sierka, Starszy Embriolog Kliniczny ESHRE.

Odpowiedzialnych jest za to wiele czynników, a dr Sierka wylicza choćby siedzący tryb pracy, stres, zła dieta, zanieczyszczenie środowiska a nawet noszenie nieodpowiednich ubrań. Plemniki nie lubią z ciasnych spodni i zbyt wysokiej temperatury. – Dlatego pacjentom zalecam chodzenie po domu w szlafroku, a nawet przykładanie na jądra butelki z zimną wodą – dodaje ekspert.

Aby skorzystać z bezpłatnych badań, wystarczy zapisać się dzwoniąc pod nr tel. 48 735 122 777.

Na zdjęciu: Dr n. biol. Wojciech Sierka i widoczne na ekranie komputera plemniki (fot. Sko)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły