2 minuty czytania • 29.09.2023 13:15
Tak się robi karierę w PiS. Jest już radnym i dyrektorem, teraz dostał radę nadzorczą
Udostępnij
Pełnomocnik wyborczy PiS na okręg Lublin Piotr Breś został członkiem rady nadzorczej Lubelskiego Węgla Bogdanka. To kolejna intratna posada miejskiego radnego w państwowej spółce. Jego już wysokie zarobki znów pójdą w górę.
Piotr Breś to szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Lublin. Radnym jest od dwóch kadencji. Początkowo niezbyt aktywnym – gdy w 2020 Fundacja Wolności (wydawca Jawnego Lublina) przebadała aktywność lubelskich radnych, Breś znalazł się na niechlubnej ostatniej pozycji. Z czasem to się zmieniło.
Dziś jest jednym z bardziej wyrazistych radnych opozycji, który nie boi się krytykować prezydenta Krzysztofa Żuka – na posiedzeniach rady i na konferencjach prasowych. Za mocne słowa m.in. o „kolesiostwie” odpowiada dziś nawet przed sądem. O naruszenie dóbr osobistych pozwał go Piotr Kowalczyk, były szef Rady Miasta Lublin, obecnie deweloper i właściciel sieci bilbordów, prywatnie dobry znajomy prezydenta Żuka.
Aktywność radnego Bresia zauważył i docenił za to sam prezes PiS Jarosław Kaczyński, który mianował go pełnomocnikiem okręgowym partii na Lublin. To spory awans w partyjnych strukturach – w dużym stopniu to właśnie od lokalnego pełnomocnika zależy kształt list wyborczych w wyborach parlamentarnych (jesień 2023) i samorządowych (wiosna 2024). Breś zastąpił w tej funkcji Krzysztofa Michałkiewicza, wieloletniego szefa lubelskich struktur PiS.
43-letni radny robi karierę nie tylko w strukturach partyjnych. Coraz lepiej idzie mu też na gruncie zawodowym. Przez kilkanaście lat działał w branży gastronomicznej. Ze swoim biznesowym wspólnikiem Marcinem Kowalewskim prowadził studenckie bary „Dziekanka”, „Paragraf” i „Kazik”. Ze spółki Event Studio wycofał się jednak w połowie 2021 r. Mniej więcej w tym samym czasie został dyrektorem lubelskiego oddziału Totalizatora Sportowego, państwowego monopolisty w grach losowych. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego na tym stanowisku zarabia rocznie 275 tys. zł, czyli niecałe 23 tys. zł miesięcznie. Jako radny dostaje też 4200 zł miesięcznie. A w radzie nadzorczej Bogdanki może dostać, według naszych wyliczeń, kolejne 6-7 tys. miesięcznie.
Od października Piotr Breś będzie też zasiadać w radzie nadzorczej Lubelskiego Węgla Bogdanka. Został powołany na trzyletnią kadencję. Walne zgromadzenie wspólników spółki, które zebrało się w środę, do RN powołało też Kamila Szafrańskiego. Szafrański ma 32 lata, zasiada w radach nadzorczych kilku państwowych przedsiębiorstw, jak PGNiG Termika Energetyka Rozproszona czy Gas Storage Polska (spółka-córka Orlenu).
W ostatnim czasie z rady nadzorczej Lubelskiego Węgla Bogdanka odeszły dwie osoby. Na początku sierpnia z członkostwa w RN zrezygnował Marcin Jakubaszek, a dwa dni później Bożena Knipfelberg. – Przyczyna rezygnacji nie została wskazana – napisała spółka w komunikacie. Zarząd spółki ich rezygnacji również nie chciał komentować.
Od początku roku fotel prezesa lubelskiej kopalni zajmuje 32-letni Kasjan Wyligała, który za rządów PiS robi błyskawiczną karierę w państwowych spółkach. Prezes i wiceprezes – Dariusz Dumkiewicz – hojnie wpierają partię rządzącą. Wyligała na kampanię wyborczą PiS w 2019 roku wpłacił 43 tys. zł. W styczniu br. 25 tys. zł darowizny wpłacił na partię Dumkiewicz.
Na zdjęciu: Piotr Breś oprócz stanowiska dyrektorskiego w Totalizatorze Sportowym będzie miał także posadę w radzie nadzorczej Bogdanki
fot. archiwum
Dodaj komentarz