Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  12.10.2023 06:20

Miliarder dokłada kolejne miliony do Motoru Lublin. Klub Jakubasa to worek bez dna

Miliarder dokłada kolejne miliony do Motoru Lublin. Klub Jakubasa to worek bez dna

Udostępnij

Mimo że Motor Lublin w końcu dostał się do Fortuna 1 Ligi, to dla Zbigniewa Jakubasa, wcale nie oznacza to finansowego oddechu. Przynajmniej na razie, bo jeden z najbogatszych Polaków cały czas dopłaca do interesu.

Po wyczekiwanym przez lata awansie do 1 ligi piłkarskiej, nastroje w klubie w końcu się poprawiły. Także kibice docenili starania swoich piłkarzy, tłumnie zasiadając na trybunach Areny Lublin. Na niedawnym derbowym pojedynku z Górnikiem Łęczna frekwencja po raz pierwszy w historii obiektu dobijała do 14 tys. osób, zbliżając się do maksymalnej pojemności obiektu (15,3 tys. kibiców).

Ale w ostatnich ligowych meczach piłkarze Motoru Lublin muszą uznawać wyższość przeciwników, jak chociażby podczas niedzielnego spotkania z Miedzią Legnica (1:3). Była to czwarta porażka z rzędu w ligowych rozgrywkach. I dziś lubelski zespół zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli (na 18 drużyn).

Wynik sportowy to jedno, ale dla szefa klubu (prezesem Motoru Lublin jest od kilku miesięcy Zbigniew Jakubas), ważne są także sprawy finansowe. Stery spółki przejął w czerwcu, bo poprzedni prezes Paweł Tomczyk nie wrócił do klubu po głośnej awanturze, jaką wywołał trener drużyny Goncalo Feio, rzucając w niego kuwetą na dokumenty. Z rozciętą głową Tomczyk trafił do szpitala, ale dla Jakubasa ważniejsze okazały się jednak względy sportowe. Dlatego Feio wciąż może liczyć na przychylność prezesa i nadal prowadzi piłkarzy.

Dla Jakubasa zakup Motoru Lublin, który – jak tłumaczył, wynikał z jego sentymentu do miasta – był także okazją do PR-owego, mocnego zaistnienia w Lublinie. A prowadzi tu także inne interesy. Od miasta za symboliczne pieniądze (4,6 tys. zł netto miesięcznie) dzierżawi 11-hektarów nad Bystrzycą pod Lubelską Akademię Futbolu. Buduje też mieszkania, m.in. przy ul. Morwowej. A spółka z jego portfela – Centrum Nowych Technologii – stara się o pozwolenia na budowę pierwszej w Lublinie potężnej spalarni śmieci na Zadębiu.

Po awansie do 1 ligi, w trakcie kampanii wyborczej, na VIP-owskich trybunach można było zauważyć wielu polityków obojga płci, których nigdy wcześniej tu nie widziano. Po każdym meczu Motoru na Arenie ich profile w mediach społecznościowych wypełniały się licznymi selfie, bo pokazywanie się na meczach piłkarskich (tak jak na żużlu przy alejach Zygmuntowskich), nagle stało się w Lublinie modne.

Magdalena Stachyra (z lewej) i Magdalena Filipek-Sobczak, kandydatki PiS do Sejmu na jednym z meczów Motoru na Arenie Lublin

Ale z czysto finansowego punktu widzenia zakup Motoru Lublin przez Jakubasa jest jak na razie klapą. Jak pisaliśmy w czerwcu, tylko za 2022 rok starta netto klubu wyniosła 3 mln zł, a ta skumulowana z ostatnich lat wynosi już 20 mln zł. I to mimo potężnych kroplówek, jakie klubowi serwuje co roku Ratusz kierowany przez prezydenta Krzysztofa Żuka (PO).

W tym roku z Urzędu Miasta poszły do Motoru już dwa przelewy: pierwszy na 1,89 mln zł (runda wiosenna) i drugi na 850 tys. zł (runda jesienna) – w sumie 2,74 mln zł. Oficjalnie są to pieniądze na „szkolenie i udział w rozgrywkach ligowych w kategoriach wiekowych seniorów w sezonie rozgrywkowym 2023/2024 – gry zespołowe„.

Ale to nie zaspokaja wszystkich potrzeb finansowych klubu. Dlatego Jakubas był zmuszony sięgnąć do własnej kieszeni. Jak wynika z październikowego postanowienia Krajowego Rejestru Sądowego, kapitał zakładowy spółki został podniesiony o 3 mln złotych. 150 tys. akcji o wartości 1,5 mln zł objął sam Jakubas, a drugie 1,5 mln zł kontrolowana przez niego spółka Jakubas Investment. Tym samym kapitał zakładowy Motoru Lublin po tych zmianach wynosi niecałe 10,2 mln zł. Czy finansowy zastrzyk wystarczy do wyjścia Motoru Lublin na finansową prostą, dowiemy się w przyszłym roku, gdy będzie znane roczne sprawozdanie klubu.

motor

Polecamy

Brak polecanych postów.