var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Jeżeli wszystko pójdzie po myśli polityków PiS, to w ciągu dwóch tygodni ma paść informacja, że jest zapewnione finansowanie nowy stadion żużlowy. To ma być mocne uderzenie w kampanii wyborczej.
– Proszę jeszcze poczekać, a ten czas raczej będzie krótszy niż dłuższy – powiedział z uśmiechem kilka dni temu jeden z ważnych polityków lubelskiego PiS zapytany o budowę stadionu żużlowego w Lublinie. Zapytany właściwie o to, czy będą pieniądze na tę inwestycję.
Stadion, zgodnie ze wstępnym jeszcze kosztorysem, ma kosztować 240–250 milionów złotych. To ogromne pieniądze, których w miejskiej kasie nie ma i nie będzie. Na razie trwają prace projektowe, za które Ratusz konsorcjum firm Kavoo Invest oraz Sybilski, Wesoły and Partners Constructions zapłaci 7,4 mln zł.
Nowy obiekt zaplanowany jest w dolinie Bystrzycy – na części terenu po Lubelskim Klubie Jeździeckim. Formalnie nie będzie to arena żużlowa tylko „wielofunkcyjny obiekt sportowo-rekreacyjny z funkcją stadionu żużlowego”. Dlatego na wizualizacjach przedstawionych przez lubelski Urząd Miasta widać np. konia skaczącego przez przeszkody.
Jednak najważniejszym elementem obiektu będzie 343-metrowy tor żużlowy. Na trybunach ma być 18 750 miejsc dla kibiców żużla i niemal 30 tys. dla uczestników koncertów. Planowany jest także czterokondygnacyjny parking na 610 samochodów. Oraz kolejny na 209 aut pod trybunami i kilkadziesiąt kolejnych miejsc obok.
Jest polityczna zgoda
Co do powstania czarnej areny w Lublinie panuje polityczna zgoda. Tak samo mocno chcą jej politycy PO, z prezydentem Krzysztofem Żukiem na czele, co działacze PiS. Niedawno na stadionie jako widz pojawił się kandydujący do Senatu wojewoda Lech Sprawka. – Przy wielu różnych okolicznościach wspominałem, że kibicem żużla zostałem w wieku lat 9. Ojciec zabierał mnie na mecze. Często w moich opowieściach o żużlu przewija się moja obecność na słynnym meczu w 1967 roku Polska-Związek Radziecki – mówił nam niedawno wojewoda.
Dlatego nie ma się co dziwić, że gdy Fundacja Wolności* zaapelowała do niego, aby zaskarżył do sądu miejskie uchwały dotyczące planu zagospodarowania (związane z powstaniem nowego stadionu), to wojewoda nie dopatrzył się w dokumentach istotnych błędów. Co prawda stadion ma mieć 33 metry wysokości na terenie, gdzie maksymalnie dopuszcza się 30 metrów, ale Lech Sprawka ocenił, że takie odstępstwo jest dopuszczalne.
Stadion dobry na kampanię
Wróćmy do ogromnych pieniędzy na budowę, których w miejskiej kasie nie ma. Okazuje się jednak, że mogą być i to szybko.
– Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to myślę, że w ciągu dwóch tygodni będziemy mogli coś ogłosić – słyszymy od bardzo ważnego polityka lubelskiego PiS.
Oznacza to, że jeszcze w kampanii wyborczej PiS chce zapewnić tej ogromnej inwestycji finansowanie. Że są takie zabiegi przyznaje w rozmowie z nami Michał Moskal. To szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Moskal kandyduje do Sejmu z Lublina. Dostał drugie miejsce na liście (na jedynce jest Przemysław Czarnek).
– Lublin jest dużym miastem, które potrzebuje odpowiedniej, nowoczesnej infrastruktury sportowej. Widzimy jaką popularnością cieszy się tu żużel i jak sytuacja wygląda obecnie – mówi Moskal.
Decyzje „na szczeblu rządowym”
Faktem jest, że obecna arena Platinum Motor Lublin, mistrza Polski, przy Al. Zygmuntowskich może pomieścić 8 tys. kibiców. To mało i często zdobycie wejściówek na mecz graniczy z cudem.
Pieniędzmi na nowy stadion PiS chce zdobyć serca i głosy nie tylko stałych bywalców Z5 (tak fani nazywają stadion), ale też tych, dla których nie wystarczyło biletów, a nawet okazjonalnych kibiców, którzy na Platinum Motor Lublin patrzą tylko przy okazji największych sukcesów.
– Chyba każdy będzie zadowolony, że w mieście będzie nowa wielka inwestycja – uśmiecha się nasz kolejny rozmówca z PiS i zastrzega, że o szczegółach rozmów w sprawie pieniędzy wie tylko kilka osób. – Na pewno decyzje muszą zapaść na szczeblu rządowym. Na pewno nie będzie to worek z pieniędzmi, a raczej wpisanie inwestycji do wieloletniego planu – przewiduje.
To ma dla PiS zaletę, bo będzie to znak, że po zmianie władzy plany nowego rządu mogą się zmienić i pieniędzy na stadion nie będzie. – Nie mam pojęcia jak zostanie to rozwiązane, ale zakładam, że będzie to jakaś wieloletnia promesa rządowa. Na pieniądze z Polskiego Ładu Programu Inwestycji Strategicznych nie ma co liczyć. Nabór się właśnie zakończył i są tam limity do 30 mln złotych. Poza tym trzeba mieć wkład własny. W przypadku infrastruktury sportowej to 10 procent wartości inwestycji – wylicza nasz rozmówca.
Na zdjęciu: Miasto chce umieścić stadion w dolinie Bystrzycy, w miejscu po LKJ (fot. UM Lublin)
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
Najgorsze jest to, że W0lskie skrzydło Zjednoczonej Partii Deweloubogacającej faktycznie może sypnąć kapuchą na to K0lesioseum, żeby uwolnić tereny przy Zygmuntowskich pod akademikowanie.
Jaki fajny prezent dla Żuka tuż przed wyborami samorządowymi! Tylko patrzeć jak sypną kolejnymi milionami w regionie, oczywiście w formie obligacji na koszt przyszłych pokoleń Polaków! W imię jedynej słusznej partii i jej wodza…
Udało się z „Arena Lublin” i to pomimo skrajnie negatywnej oceny NIK, to dlaczego teraz miałoby nie zadziałać przy drugiej nie mniej krytycznej ocenie Najwyższej Izby Kontroli?!
To, że wówczas w Polsce nieznane były takie pojęcia jak „kryzys klimatyczny”, „deszcz nawalny”, „powódź błyskawiczna”, czy ekobójstwo nie oznacza, że kibice bardziej się przejmą bezpieczeństwem własnym, rodziny i bliższych oraz dalszych znajomych niż własnym hobby.
Jeżeli pomysłodawcy zabudowy terenów wcześniej wykluczonych przez siebie samych z takiej możliwości nie szanują własnych opinii i ustaleń, to co ich powstrzyma od postawienia na szali dobytku, zdrowia i życia potencjalnych uczestników kolejnego plebiscytu, który daje im mandat do zarządzania spółkami bez jakiejkolwiek odpowiedzialności?!
Panie LAS – „klimatyczny” aspekt budowy K0lesioseum ja osobiście zmuszony jestem uznać za (niezamierzoną, jak mam nadzieję) próbę odwrócenia uwagi od meritum sprawy, którym jest polityka dewelo-ubogacania. Analogicznie „walka” o zachowanie GCz przed betonozą pod banerami „korytarzy napowietrzających” czy martyrologii również służy (nawet jeśli mimowolnie) rozmyciu głównego problemu, którym jest zinstytucjonalizowanie dewelo-cwaniactwa, lokalnie przez dewelo-bandę i na szczeblu krajowym przez P0lsK0-W0lską Zjednoczoną Partię Deweloubogacającą.
Dopóki nie zastaną systemowo wyeliminowane czynniki promujące cwaniactwo i chciwość, destrukcja przestrzeni będzie postępować, a opozycja względem objawów tego barbarzyństwa będzie jedynie donkiszoterią.
OD 30 LAT NIE ZMIENIA SIĘ NIC , TE SAME MORDY ROZDAJĄ KARTY W LUBLINIE I PRZEZ TO LUDZIE UCIEKAJĄ STĄD…JUŻ UBYŁO 15 TYS MIESZKAŃCÓW I BĘDZIE JESZCZE GORZEJ…PO CO KOMU STADION PO CO KOMU TAKIE KOSZTA…PIS W LUBLINIE TO DRAMAT
@Piotr – P0 co stadion? PÓki dewelo-buraczki mimo wyludniania się Upadłogrodu znajdują nadal frajerów na swoje produkty mieszkaniopodobne, takie akcje czyszczenia terenów w Centrum pod pretekstem budowy „nowej infrastruktury” (nowe K0lesioseum, nowy dworzec pks) będą nadal mieć miejsce.
Oczywiście jest dramatem, że pisiorki wpisują się w te paskudne schematy dewelo-ubogacania.
PS. Dlaczego kapciowy dewelo-bandy z UW podlizuje się przedwyborczo miłośnikom śmierdzącego pseudo-sportu, a nie np. równie licznym mieszkańcom Os. Skarpa, którzy wskutek tej hipotetycznej „inwestycji” będą musieli znosić to cokolwiek mało przyjemne sąsiedztwo p13rdzących silników i unoszących się w powietrzu dioksyn?
Otóż wie on dobrze, że dla takich bezideowych i bezbarwnych karierowiczów jedyną nadzieją na kontynuowanie „kariery” jest poparcie ze strony rozdającej karty na dziadogrodzkim folwarku dewelo-bandy.
Po co nowy stadion nie można zrobić jak w innych krajach rozbudować nasz kochany stadion przy alei Zygmuntowskiej?. Ps:wtedy byście dostali więcej głosów ❤️
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Najgorsze jest to, że W0lskie skrzydło Zjednoczonej Partii Deweloubogacającej faktycznie może sypnąć kapuchą na to K0lesioseum, żeby uwolnić tereny przy Zygmuntowskich pod akademikowanie.
Jaki fajny prezent dla Żuka tuż przed wyborami samorządowymi! Tylko patrzeć jak sypną kolejnymi milionami w regionie, oczywiście w formie obligacji na koszt przyszłych pokoleń Polaków! W imię jedynej słusznej partii i jej wodza…
Udało się z „Arena Lublin” i to pomimo skrajnie negatywnej oceny NIK, to dlaczego teraz miałoby nie zadziałać przy drugiej nie mniej krytycznej ocenie Najwyższej Izby Kontroli?!
To, że wówczas w Polsce nieznane były takie pojęcia jak „kryzys klimatyczny”, „deszcz nawalny”, „powódź błyskawiczna”, czy ekobójstwo nie oznacza, że kibice bardziej się przejmą bezpieczeństwem własnym, rodziny i bliższych oraz dalszych znajomych niż własnym hobby.
Jeżeli pomysłodawcy zabudowy terenów wcześniej wykluczonych przez siebie samych z takiej możliwości nie szanują własnych opinii i ustaleń, to co ich powstrzyma od postawienia na szali dobytku, zdrowia i życia potencjalnych uczestników kolejnego plebiscytu, który daje im mandat do zarządzania spółkami bez jakiejkolwiek odpowiedzialności?!
Panie LAS – „klimatyczny” aspekt budowy K0lesioseum ja osobiście zmuszony jestem uznać za (niezamierzoną, jak mam nadzieję) próbę odwrócenia uwagi od meritum sprawy, którym jest polityka dewelo-ubogacania. Analogicznie „walka” o zachowanie GCz przed betonozą pod banerami „korytarzy napowietrzających” czy martyrologii również służy (nawet jeśli mimowolnie) rozmyciu głównego problemu, którym jest zinstytucjonalizowanie dewelo-cwaniactwa, lokalnie przez dewelo-bandę i na szczeblu krajowym przez P0lsK0-W0lską Zjednoczoną Partię Deweloubogacającą.
Dopóki nie zastaną systemowo wyeliminowane czynniki promujące cwaniactwo i chciwość, destrukcja przestrzeni będzie postępować, a opozycja względem objawów tego barbarzyństwa będzie jedynie donkiszoterią.
OD 30 LAT NIE ZMIENIA SIĘ NIC , TE SAME MORDY ROZDAJĄ KARTY W LUBLINIE I PRZEZ TO LUDZIE UCIEKAJĄ STĄD…JUŻ UBYŁO 15 TYS MIESZKAŃCÓW I BĘDZIE JESZCZE GORZEJ…PO CO KOMU STADION PO CO KOMU TAKIE KOSZTA…PIS W LUBLINIE TO DRAMAT
@Piotr – P0 co stadion? PÓki dewelo-buraczki mimo wyludniania się Upadłogrodu znajdują nadal frajerów na swoje produkty mieszkaniopodobne, takie akcje czyszczenia terenów w Centrum pod pretekstem budowy „nowej infrastruktury” (nowe K0lesioseum, nowy dworzec pks) będą nadal mieć miejsce.
Oczywiście jest dramatem, że pisiorki wpisują się w te paskudne schematy dewelo-ubogacania.
PS. Dlaczego kapciowy dewelo-bandy z UW podlizuje się przedwyborczo miłośnikom śmierdzącego pseudo-sportu, a nie np. równie licznym mieszkańcom Os. Skarpa, którzy wskutek tej hipotetycznej „inwestycji” będą musieli znosić to cokolwiek mało przyjemne sąsiedztwo p13rdzących silników i unoszących się w powietrzu dioksyn?
Otóż wie on dobrze, że dla takich bezideowych i bezbarwnych karierowiczów jedyną nadzieją na kontynuowanie „kariery” jest poparcie ze strony rozdającej karty na dziadogrodzkim folwarku dewelo-bandy.
Po co nowy stadion nie można zrobić jak w innych krajach rozbudować nasz kochany stadion przy alei Zygmuntowskiej?. Ps:wtedy byście dostali więcej głosów ❤️