Miasto podzieliło pieniądze na kluby sportowe. Drużyna miliardera dostała najwięcej

Nie mistrzowie Polski na żużlu, a piłkarze Motoru Lublin otrzymają najwyższą dotację na rozgrywki ligowe i szkolenie w pierwszym półroczu 2024 roku. W sumie do lubelskich klubów sportowych trafi prawie 11,5 mln zł.

Ratusz opublikował w piątek wyniki naboru w ramach konkursu na szkolenie i udział w rozgrywkach ligowych seniorów. Wszystkie złożone wnioski przeszły pozytywną ocenę i tym samym wszystkie kluby otrzymały dotacje. Ale te znacząco się między sobą różnią. Bo wcale nie zespoły ekstraklasowe dostały najwięcej pieniędzy.

Największym wygranym jest Motor Lublin SA, a więc spółka, której właścicielem jest miliarder Zbigniew Jakubas. Klub, mimo że Ratusz co roku dokłada do niego miliony, wciąż jest na minusie (3 mln pod kreską w 2022 roku). Jak pisaliśmy w październiku, sam Jakubas oraz kontrolowana przez niego spółka Jakubas Investment musieli dokapitalizować Motor kwotą 3 mln zł. Nieco mniej – 2,74 mln zł – dołożyło w 2023 roku klubowi miasto, również w ramach konkursu na szkolenie i udział w rozgrywkach. Na pierwsze półrocze przyszłego roku klub ma już zagwarantowane z Ratusza kolejne 2,35 mln zł. Piłkarze pod wodzą Goncalo Feio udanie zakończyli rundę jesienną w I lidze. Po 19 kolejkach beniaminek rozgrywek ma na koncie 32 punkty i zajmuje trzecią pozycję, dającą miejsce w barażach o grę w piłkarskiej ekstraklasie.

I jest to najwyższa dotacja przyznana w tym konkursie. Na drugim miejscu, z kwotą 1,9 mln zł, znajduje się MKS Lublin SA, czyli szczypiornistki MKS FunFloor. To klub, w którym większościowym akcjonariuszem jest miasto. A te pieniądze są mu potrzebne, bo co roku spółka prowadząca drużynę odnotowuje duże straty. Za ostatni rok było to 182 tys. zł, ale rok wcześniej aż 3,2 mln zł.

Ostatnio o klubie było głośno nie tylko pod względem sportowym (nasze szczypiornistki są na drugim miejscu w tabeli), ale także za sprawą Anny Ryfki, radnej miejskiej z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka. Centralne Biuro Antykorpupcyjne chce wygaszenia jej mandatu z uwagi na to, że radna odpisała umowę sponsorską z klubem, w którym miasto jest akcjonariuszem, a tego zabrania prawo. Ale na razie koleżanki i koledzy klubowi stanęli za Ryfką murem, więc sprawę będzie musiał rozstrzygnąć nowy wojewoda Krzysztof Komorski (PO).

W tym roku MKS Lublin obchodzi 30. rocznicę debiutu w najwyższej lidze, więc apetyt na sukces na Globusie jest ogromny. Na zakończenie 2023 roku szczypiornistki zajmują drugie miejsce w tabeli, sześć punktów za obrończyniami tytułu z Zagłębia Lubin, ex aequo z ekipą KPR-u Gminy Kobierzyce.

Niewiele mniej od piłkarek ręcznych dostali koszykarze MKS Start Lublin. 1,89 mln zł ma być przeznaczone na udział w rozgrywkach Orlen Basket Liga i II ligi mężczyzn. W tych pierwszych zmaganiach po paśmie sześciu zwycięstw z rzędu, przyszło zderzenie z rzeczywistością: zawodnicy trenera Artura Gronka zajmują 9. miejsce w klasyfikacji.

W klubie „milionerów”, czyli tych, którzy dostali dotację od miasta powyżej tej kwoty, znaleźli się jeszcze żużlowcy ze Speedway Lublin, prywatnego klubu, którego akcjonariuszami i prezesami są m.in. Jakub Kępa i Piotr Więckowski. Na rozgrywki w I półroczu 2024 roku dostaną 1,6 mln zł. Speedway Lublin może się pochwalić najwyższymi przychodami ze wszystkich lubelskich klubów sportowych (22,2 mln zł w 2022 roku). Jest też najbogatszym klubem w ekstraklasie żużlowej. W jego barwach jeździ mistrz świata Bartosz Zmarzlik, którego kontrakt opiewa – według różnych źródeł – na ok. 5,5-6 mln zł rocznie. Sam klub, hojnie wspierany przez spółki skarbu państwa, w tym Orlen, Bogdankę i Zakłady Azotowe Puławy oraz lubelskie samorządy miejski i wojewódzki, co roku przynosi zyski. Za poprzedni rok wyniósł on 385 tys. zł. Więcej od niego, 980 tys. zł, zarobił jedynie MKS Start.

Dotacje dla pozostałych klubów w tabeli poniżej.

Na zdjęciu: Właściciel Motoru Lublin miliarder Zbigniew Jakubas. Fot. FB/Motor Lublin