5 minuty czytania • 07.11.2023 16:20
CBA chce wygasić mandat radnej Ryfki. Zgubiła ją chęć pozyskania sympatii opinii publicznej
Udostępnij
Autopromocja radnej na meczach piłkarek ręcznych MKS Lublin może kosztować ją utratę fotela w Radzie Miasta Lublin. Bo Anna Ryfka podpisała w tej sprawie umowę ze spółką, której większościowym akcjonariuszem jest miasto. A tego zabrania prawo.
– Zupełnie nie rozumiem tego zamieszania, to próba zrobienia burzy w szklance wody – tak w lipcu zeszłego roku radna Anna Ryfka bagatelizowała wniosek Fundacji Wolności (wydawca portalu jawnylublin.pl) o wygaszenie jej mandatu.
Fundacja zwróciła wówczas uwagę, że radna, jako prezes spółki Venidero, podpisując umowę sponsorską z MKS Lublin złamała zapisy ustawy o samorządzie gminnym. A konkretnie punkt mówiący o tym, że radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością. A takim „mieniem” jest właśnie klub MKS, w której gmina Lublin jest większościowym akcjonariuszem.
Radną zgubiły reklamy na podświetlanych bandach na meczach rozgrywanych przez lubelskie szczypiornistki w hali Globus. Widzom emocjonującym się przebiegiem rozgrywek wyświetlały się napisy „Anna Ryfka – radna Lublina”.
Jednak wówczas wniosek Fundacji o wygaszenie jej mandatu nawet nie trafił na sesję Rady Miasta. Z kolei wojewoda lubelski również nie wygasił mandatu Ryfki w trybie nadzorczym, zasłaniając się brakiem treści umowy pomiędzy Venidero a MKS Lublin.
Jak nie radni i wojewoda, to CBA
Teraz sprawa wróciła za sprawą Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które przeprowadziło swoją kontrolę tej umowy. 31 października do przewodniczącego RM Jarosława Pakuły wpłynął wniosek o wygaszenie mandatu Ryfki (skan na końcu tekstu). Podstawa jest ta sama, na jaką zwracała uwagę Fundacja Wolności, czyli zakaz prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy.
Jak podkreśla we wniosku CBA, Ryfka w sierpniu 2021 roku podpisała z MKS Lublin umowę sponsoringu dotyczącą świadczeń promocyjno-marketingowych. Istotne w sprawie jest to, że większościowym akcjonariuszem klubu jest gmina Lublin, która jest jego większościowym akcjonariuszem i co roku przekazuje mu olbrzymie dotacje.
Tylko w tym roku Ratusz przelał na konto MKS 2,41 mln zł na „szkolenie i udział w rozgrywkach ligowych”, a także – za 600 tys. zł – objął kolejny pakiet 6 tys. akcji spółki. I zdaniem CBA zapisy umowy pomiędzy firmą Ryfki a MKS wskazują właśnie na wykorzystanie mienia gminy Lublin w celu realizacji sponsorskich zobowiązań. Poza tym reklamy były wyświetlane w hali należącej do innej miejskiej spółki – MOSiR Bystrzyca, będącej również mieniem komunalnym.
Wizerunkowa korzyść radnej
CBA zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz. Umowę z klubem Ryfka podpisała nie jako radna, ale jako prezes Venidero, w której ma również 45 proc. udziałów. I jako „Sponsor” zobowiązała się do przekazania klubowi logotypu, który był wyświetlany na bandach. Tyle że nie był to znak graficzny spółki Venidero, a po prostu jej imię, nazwisko i funkcja radnej.
„Kontrolowana (Anna Ryfka – red.), zarządzając i reprezentując spółkę Venidero, (…) nie miała na celu promowania prowadzonej działalności gospodarczej, co potwierdziła w złożonych wyjaśnieniach i pisemnym stanowisku. Natomiast ze zgromadzonych dokumentów wynika, że promocja dotyczyła osoby publicznej Anny Ryfki – radnej Rady Miasta Lublin – i w efekcie miała na celu pozyskanie uznania i sympatii opinii publicznej, a tym samym uzyskanie korzyści wizerunkowej. Bezdyskusyjny pozostaje fakt wykorzystanie w tym celu mienia gminnego w ramach zarządzanej przez radną Annę Ryfkę działalności gospodarczej” – podkreśla we wniosku o wygaszenie mandatu Karol Łukomski, dyrektor Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Lublinie.
Przewodniczący spokojnie poczeka
Co teraz stanie się z wnioskiem CBA? Na razie Jarosław Pakuła, przewodniczący Rady Miasta, kolega Ryfki z Klubu Radnych Prezydenta Krzysztofa Żuka, wysłał go na skrzynki mailowe radnych. A czy projekt uchwały w sprawie w wygaśnięcia mandatu trafi na najbliższą (16 listopada) sesję RM?
– Wniosek CBA skierowałem do wszystkich radnych i czekam na ich reakcję. Mam nadzieję, że odpowiedni projekt uchwały w tej sprawie wpłynie w odpowiednim terminie, bym mógł skierować go na sesję – mówi Jawnemu Lublinowi przewodniczący Pakuła. Zastrzega jednocześnie, że sam na razie nie wystąpi z taką inicjatywą i nie ma tu znaczenia fakt, że z Ryfką są w tym samym prezydenckim klubie. – Jako przewodniczący RM jestem inicjatorem części uchwał, ale staram się nie nadużywać tego przywileju – tłumaczy.
Gdyby rada nie zajęła się wnioskiem CBA lub nie wygasiła Ryfce mandatu, wówczas tzw. zarządzenie zastępcze mógłby wydać wojewoda lubelski. Ale wówczas przysługiwałoby radnej prawo odwołania do sądu administracyjnego. I prawdopodobnie prawomocny wyrok w jej sprawie zapadłby już po zakończeniu obecnej kadencji. I gdyby nawet był dla Ryfki niekorzystny, to nie przeszkodziłoby to jej w ewentualnym starcie w przyszłorocznych wyborach do rady Miasta Lublin. Bo wyrok dotyczyłby tej kadencji.
Z Radną Ryfką nie udało nam się dziś porozmawiać. Nie odbierała od nas telefonu, nie zareagowała też na SMS.
Radna w sądzie i w biznesie
Już w przeszłości o Ryfce było głośno, ale nie w związku z jej działalnością samorządową. W 2018 roku stanęła przed sądem za zakłócanie ciszy nocnej. Jej sąsiad poskarżył się, że w nocy w mieszkaniu Ryfki doszło do karczemnej awantury. Słyszał trzaskanie drzwiami, chodzenie po rusztowaniach, wychodzenie na klatkę schodową i dobijanie się do mieszkania, które trwało 30-40 minut. Sąd udzielił radnej najniższej kary – nagany.
Z kolei jej spółka Venidero zajmuje się doradztwem marketingowym i organizacją szkoleń. Zgodnie z ostatnim sprawozdaniem finansowym, może się pochwalić prawie 4-krotnym wzrostem przychodów, z 869 tys. w 2021 roku do 4,52 mln zł w minionym roku. Ale zysk netto spadł z kolei z 202 tys. do 51 tys. zł.
Powtórka z prezydenta
Już raz – w 2016 roku – CBA złożyło podobny wniosek w lubelskim Ratuszu. Ale wówczas dotyczył on prezydenta Krzysztofa Żuka (PO). Biuro ustaliło, że od 1 stycznia 2014 r. do 21 stycznia 2016 r. był członkiem rady nadzorczej spółki PZU Życie SA i zarobił na tym ponad 260 tys. zł. Tymczasem prawo prawo zabrania łączenia stanowisk w spółkach skarbu państwa i samorządzie. Jednak Żuka przed utratą mandatu wybronili radni ze wspierających go klubów PO i Wspólnego Lublina, którzy uznali, że nie ma podstaw do wygaszenia mandatu. W efekcie zarządzenie zastępcze wydał wojewoda lubelski Przemysław Czarnek (PiS). Prezydent odwołał się od tej decyzji do sądu. Po prawie trzyletniej walce jednak przegrał: Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że powinien stracić stanowisko. Ale wyrok zapadł już po zakończeniu kadencji, której dotyczył wniosek CBA.
Na zdjęciu: Anna Ryfka radną jest od 2014 roku. W tej kadencji była również przewodniczącą klubu radnych prezydenta Krzysztofa Żuka. Fot. FB/Anna Ryfka
cba-ryfka
„Prężna” spółka „marketingowa”, która nawet nie posiada własnej strony www. Nietrudno wyciągnąć wnioski, o co kaman.
PS. Ten trop wiedzie w ślepą uliczkę – raz, bo będą nieuchronne zmiany w CBA, a dwa – nawet ewentualne wykluczenie P0dejrzanej z obiegu politycznego w niczym nie naruszy sojuszu Władzy i Mamony w Dziadogrodzie.
„większościowym akcjonariuszem klubu jest gmina Lublin, która jest jego większościowym akcjonariuszem”