var cnArgs = {"ajaxUrl":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-admin\/admin-ajax.php","nonce":"72807010dd","hideEffect":"fade","position":"bottom","onScroll":false,"onScrollOffset":100,"onClick":false,"cookieName":"cookie_notice_accepted","cookieTime":2592000,"cookieTimeRejected":2592000,"globalCookie":false,"redirection":false,"cache":true,"revokeCookies":false,"revokeCookiesOpt":"automatic"};
var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Rzutem na taśmę, na ostatniej w tej kadencji sesji Rady Miasta Lublin, radni zmienili przepisy dotyczące zasad wypłacania diet. Podobne zmiany pół roku wcześniej radni odrzucili. Wtedy o obniżenie diet wnioskowała Fundacja Wolności, teraz – wojewoda.
Informacja o zagranicznych podróżach służbowych prezydenta, szereg uchwał o sprzedaży miejskich działek, sprawozdanie z działalności MOPR za 2023 rok – pierwotnie w programie ostatniej sesji Rady Miasta Lublin obecnej kadencji punktu o zmianach wysokości diet radnych nie było.
Projekt takiej uchwały do porządku obrad radni wprowadzili tuż przed końcem posiedzenia. Pod projektem uchwały podpisała się większość radnych, zarówno z klubu prezydenta Żuk, jak i PiS.
„Za” głosowali niemal wszyscy radni. Głosu nie oddali jedynie Leszek Daniewski i Małgorzata Suchanowska oraz nieobecny na sesji Stanisław Kieroński. Było to ostatnie głosowanie radnych w tej kadencji.
– Przegapiłam – wyjaśnia powód swojego niegłosowania radna Suchanowska. – Zanim doszłam do swojego miejsca, to już było po głosowaniu – mówi Jawnemu Lublinowi.
Pół roku temu byli przeciw, dziś są za
Co ciekawe, zaledwie w październiku ub. roku radni zdecydowaną większością głosów (27 za, przy 3 głosach nieoddanych) uznali petycję Fundacji Wolności (wydawcy portalu jawnylublin.pl), złożoną w identycznej sprawie, za niezasadną.
Fundacja wnosiła o zmianę uchwały w sprawie wypłaty diet w trzech kwestiach:
wprowadzenia zapisu, że dieta radnego nie jest potrącana w przypadku nieobecności na posiedzeniach komisji z powodu wykonywania mandatu radnego,
rozróżnienie wysokości diet radnych w zależności od pełnionych funkcji w radzie,
zmianę sformułowania „rada miejska” na „rada miasta” w uchwale dot. diet radnych,
Rada Miasta stwierdziła wówczas, że zmiany nie są potrzebne. Teraz zobowiązał ich do tego wojewoda lubelski, który nakazał dostosować uchwałę o dietach do przepisów i orzecznictwa sądów administracyjnych.
Jak radny wykonuje swoje obowiązki, to diety nie straci
Fundacja Wolności w petycji do rady miasta wnioskowała, aby w uchwale o dietach dodać zapis o tym, że dieta nie jest potrącana w razie nieobecności radnego na posiedzeniu spowodowanej wykonywaniem mandatu radnego. „Przy czym taka nieobecność powinna zostać usprawiedliwiona ze wskazaniem konkretnej przyczyny nieobecności (np. udziałem w posiedzeniu rady dzielnicy X, spotkaniem z grupą mieszkańców w sprawie remontu ulicy Y)”.
Wówczas radni stwierdzili, że „Uzależnienie wysokości diety wyłącznie od obecności, czy też nieobecności radnego odpowiednio na sesjach rady, czy posiedzeniach komisji jest nie tylko niesprawiedliwe, ale i bezpodstawne” (uzasadnienie do uchwały w sprawie petycji złożonej przez fundację).
Ale w czwartek radni wprowadzili zapis o dokładnie takiej treści, o jaką wnioskowała jesienią Fundacja Wolności:
„Dieta nie ulega zmniejszeniu w przypadku nieobecności na sesji lub posiedzeniu komisji Rady Miasta Lublin w razie nieobecności spowodowanej podróżą służbową, zleconą przez przewodniczącego Rady Miasta Lublin, bądź wykonywaniem innych obowiązków wynikających z pełnienia mandatu radnego”.
Diety wreszcie będą rozróżnione, ale…
Radni zdecydowali o rozróżnieniu stawek diety w zależności od zajmowanej funkcji. Wcześniej stawki też były rozróżnione, ale tak wysoko ustawione, że każdy radny bez problemu otrzymywał maksymalny, dopuszczalny pułap 4294,62 zł. W ub. roku w swojej petycji zwróciła na to uwagę Fundacja Wolności, ale radni stwierdzili, że zapisy są prawidłowe i nie trzeba ich zmieniać.
Od nowej kadencji stawki diet będą wynosić:
4294,62 zł dla przewodniczącego rady miasta,
4251,66 zł dla wiceprzewodniczących rady miasta,
4208,72 zł dla przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji,
4165,77 zł dla radnych będących członkami co najmniej trzech komisji,
Różnica między najwyższą a najniższą dietą wyniesie 128,85 zł w skali miesiąca.
Na zdjęciu: Ostatnia sesja rady miasta, Fot. UM Lublin
const fundraisingPage = '';
var eztoc_smooth_local = {"scroll_offset":"30","add_request_uri":""};
Darmozjady, pieczeniarze i sprzedawczyki, gotowi za tysiąc złotych poprzeć tego, kto płaci. Zgadzam się z > Piotr, że to zupełnie zbędna grupa, funkcjonująca jako fasada samorządu. We współczesnej Polsce zwyrodniały twór, obsadzony przez emerytów, ssących pieniądze z miejskiego cyca. Przeciwników tej tezy proszę o podanie argumentów za.
Gdyby Łysy dzisiaj startował do drugiej tury to zdobyłby jeszcze więcej głosów, dlatego że nie konkurowałby z kimś innym z lewicowych, w dużych miastach pisior odpada na 101% i taki Derewenda dostałby mniej głosów niż 2 tygodnie temu. Już ta szopka zakończona i nie potrzebna była żadna druga tura, znowu byłoby dwa tygodnie pierdolenia o zazielenianiu miasta w przeddzień masakry na Wrotkowie i kontynuacja mord przy skrzyżowaniach.
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności
zupełnie zbędna grupa osób na mapie Lublina
To ciekawsze: https://www.lublin112.pl/w-ramach-remontu-ulicy-chca-wyciac-ponad-230-drzew-mieszkancy-mowia-o-rzezi-zieleni-dzis-pojawily-sie-na-nich-wstazki-zdjecia/
Darmozjady, pieczeniarze i sprzedawczyki, gotowi za tysiąc złotych poprzeć tego, kto płaci. Zgadzam się z > Piotr, że to zupełnie zbędna grupa, funkcjonująca jako fasada samorządu. We współczesnej Polsce zwyrodniały twór, obsadzony przez emerytów, ssących pieniądze z miejskiego cyca. Przeciwników tej tezy proszę o podanie argumentów za.
Gdyby Łysy dzisiaj startował do drugiej tury to zdobyłby jeszcze więcej głosów, dlatego że nie konkurowałby z kimś innym z lewicowych, w dużych miastach pisior odpada na 101% i taki Derewenda dostałby mniej głosów niż 2 tygodnie temu. Już ta szopka zakończona i nie potrzebna była żadna druga tura, znowu byłoby dwa tygodnie pierdolenia o zazielenianiu miasta w przeddzień masakry na Wrotkowie i kontynuacja mord przy skrzyżowaniach.