Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  19.12.2023

Świąteczna karuzela w Lublinie hitem. Miasto wprowadza regulamin korzystania

Udostępnij

Karuzela – nowa ozdoba świąteczna w centrum Lublina została uszkodzona. Okazała się takim hitem, że ustawiają się do niej kolejki, a niektórzy robią z dekoracją co chcą. Tania nie była więc będzie regulamin.

Stanęła na placu Litewskim dwa tygodnie temu, kiedy Lublin ogłosił oficjalne przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Co roku centrum miasta jest ozdabiane – w tym do zestawu świecidełek doszła jeszcze jedna atrakcja. To właśnie kolorowa, świecąca karuzela. Wygląda jak wykupiona ze staroświeckiego wesołego miasteczka i dodatkowo przystrojona lampkami.

Od kiedy tylko została zamontowana, stała się prawdziwym świątecznym hitem. Ludzie przychodzą zrobić sobie przy niej zdjęcie. Wsadzają dzieci na koniki. Dorośli kręcą konstrukcją. A kiedy maluchy zejdą ze świecących wierzchowców, wskakują na nie starsi.

Weekend cudów w Lublinie

Jeżeli ktoś w miniony weekend zajrzał do centrum Lublina, natknął się na tłumy. Na deptaku i Starym Mieście było gęsto od ludzi. Raz, że nad Zamkiem wirowały planety w ramach promocji filmu „Rebel Moon” Netflika, dwa – na plac Zamkowy zajechała świąteczna ciężarówka Coca-Coli, trzy – na Litewskim kręciła się karuzela. Te magnesy przyciągnęły do centrum mieszkańców, wielu z nich chciało „zaliczyć” każdą z atrakcji. W niedzielę wieczorem na przejściu dla pieszych przy Bramie Krakowskiej ruchem musiała kierować policja.

Kosmiczna promocja filmu „Rebel Moon” nad lubelskim Zamkiem (Fot. sko)

Karuzela cieszyła się takim powodzeniem, że dopchanie się do niej sprawiało nie lada trudności. Na pl. Litewskim w sobotni wieczór był tłum młodszych i starszych.

W szczytowym momencie na konstrukcji znajdowało się ponad 30 osób. Nie każdemu udało się usiąść na koniku, więc zajmowali inne miejsca – na podłodze czy trzymając się elementów dekoracji.

Co rozważniejsi rodzice odciągali swoje dzieci od atrakcji. – Przykro mi, nie wsiądziesz. Zobacz ile ludzi, jeszcze sobie coś zrobisz – mówił ojciec pocieszając wyraźnie niezadowolonego malucha. Inni opiekunowie z radością wsiadali na już przeciążoną karuzelę, która choć napędzana siłą mięśni, potrafi rozpędzić się do czterech obrotów na minutę.

Złota kula noe przetrwała zabawy

Ten szał sprawił, że karuzela została uszkodzona. Weekendowej próby nie przetrwała między innymi ozdobna złota kula. Mimo usterki atrakcja nie zostanie wyłączona z użycia.

Na bieżąco monitorujemy wszystkie potrzeby serwisowe. Jesteśmy również w stałym kontakcie z policją, gdy dochodzi do aktów wandalizmu. Karuzela objęta jest stałym monitoringiem, do którego mają dostęp służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w mieście – informuje Joanna Stryczewska z biura prasowego lubelskiego ratusza.

Początkowo miasto nie planowało wprowadzania żadnych karuzelowych ograniczeń, ale finalnie podejście się zmieniło. Pojawił się regulamin korzystania z karuzeli.

Regulamin karuzeli w Lublinie: żadnego skakania i szarpania

Czytamy w nim, że maksymalna liczba osób mogąca przebywać na karuzeli to 8 osób: po jednej na każdym koniku oraz czterech opiekunów. Jedno miejsce powinno być obciążone nie więcej niż 100 kilogramami. Zakazane jest skakanie po konstrukcji, szarpanie jej elementów czy wchodzenie na „szczyt”. Jednocześnie miasto zapowiada, że nie poniesie odpowiedzialności za wypadki spowodowane złamaniem któregoś z punktów regulaminu.

Na razie ratusz nie przewiduje na miejscu ochroniarzy, którzy mieliby pilnować świecących koników i tego, żeby nikt im nic złego nie zrobił. Urzędnicy liczą na „rozsądek użytkowników”.

Ile kosztować będzie naprawa instalacji? Tego jeszcze nie wiadomo: – Czekamy na wycenę uszkodzeń. Większość usterek, związanych z przerwami w działaniu części iluminacji, usunęliśmy bezzwłocznie w ramach bieżącego serwisu i gwarancji. Jednak czas naprawy zależy od skali uszkodzeń i w przypadku elementów dekoracyjnych od ich dostępności i terminu dostawy – dodaje Stryczewska.

Karuzela jest nowym elementem świątecznej iluminacji, na którą składają się między innymi figury anioła oraz mieszczan czy świetlna bombka. Ozdoba kosztowała około 140 tysięcy złotych. Jest napędzana siłą mięśni i przy obracaniu się wygrywa nastrojową muzykę. Na placu Litewskim karuzela pozostanie do 4 lutego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *