Kamila Lendzion oficjalnie dyrektorką Opery Lubelskiej

Niespodzianki, a tym bardziej zaskoczenia nie było. Dotychczasowa dyrektorka Teatru Muzycznego pokieruje nowo powołaną Operą Lubelską.

Uchwałę w tej sprawie podjął Zarząd Województwa Lubelskiego 28 lipca, ale w życie weszła ona wczoraj, 10 sierpnia i ma związek z zaakceptowaną w lipcu przez radnych sejmiku zmianą nazwy Teatru Muzycznego na Operę Lubelską.

Kamila Lendzion – wspierana przez marszałka Jarosława Stawiarskiego (PiS) – była największą orędowniczką powołania opery. Początkowo miała powstać w ramach fuzji trzech instytucji: oprócz TM także Centrum Spotkania Kultur i Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie. Ale po ujawnieniu „taśmy Lendzion” i głośnych protestach pracowników CSK i FL, marszałek wycofał się z tego pomysłu i postawił na zmianę nazwy operetki na operę.

Lendzion na stanowisko szefowej teatru Muzycznego została powołana 1 września ubiegłego roku na pięć sezonów artystycznych. Gdy w czerwcu pytaliśmy ją na konferencji prasowej, czy będzie dyrektorką Opery, opowiedziała, że przy zmianie nazwy instytucji nie trzeba ogłaszać nowego konkursu na dyrektora. – No jeszcze trochę się państwo ze mną pomęczycie, jeśli wszystko się dobrze ułoży – mówiła do dziennikarzy.

Zgodnie z ubiegłoroczną uchwałą zarządu województwa jej kontrakt wygaśnie 31 sierpnia 2027 roku. W ostatnim oświadczeniem majątkowym Kamila Lendzion wykazała, że w 2022 roku, jako szefowa operetki, zarobiła 190 870 złotych, co miesięcznie daje około 15,9 tys. zł.

Pierwszą produkcją pod nowym szyldem będzie opera Tosca Pucciniego, którą zobaczymy na deskach CSK we wrześniu. Sprzedaż biletów już ruszyła.

Kamila Lendzion będzie szefową Opery Lubelskiej do 31 sierpnia 2027 roku

fot. Krzysztof Wiejak