3 minuty czytania • 23.08.2023 16:17
Podwładny przesłucha swojego szefa. Fundacja Wolności chce anulowania konkursu na dyrektora Filharmonii Lubelskiej
Udostępnij
O stanowisko dyrektora Filharmonii Lubelskiej stara się pięć osób. To już trzecie takie podejście i tym razem nie obywa się bez kontrowersji. Fundacja Wolności wnioskuje do lubelskiego marszałka o ponowne przeprowadzenie konkursu.
Trzeba mieć co najmniej 3-letni staż pracy na stanowiskach kierowniczych w instytucjach kultury lub urzędach administracji rządowej albo samorządowej. Jeżeli ktoś nie nie spełnia takich warunków, to musi wykazać o najmniej 5-letni staż pracy w instytucjach artystycznych. To tylko jedno z kryteriów, jakie muszą spełnić starający się o stanowisko dyrektora Filharmonii Lubelskiej.
Chętni mogli się zgłaszać do 20 lipca, w wśród nich komisja konkursowa wybierze (albo i nie) tego, kto pokieruje FL.
Tasiemiec z dyrektorem
Konkurs ogłosił marszałek województwa lubelskiego, bo to jemu właśnie podlega instytucja. Jarosław Stawiarski (PiS) miał inny plan na lubelską kulturę. Planował wielkie połączenie Filharmonii Lubelskiej, Teatru Muzycznego i Centrum Spotkania Kultur, aby w jego wyniku powstała Opera Lubelska. Liczne protesty sprawiły, że połączenia nie ma, ale opera – czyli zmiana nazwy Teatru Muzycznego – jest.
Wróćmy jednak do FL i poszukiwania dyrektora. Od 2018 roku instytucją kierował i orkiestrą dyrygował dobrze oceniany Wojciech Rodek. W 2022 roku kończył mu się kontrakt i Stawiarski mógł go przedłużyć. Były takie zamiary, ale tak się nie stało i ostatecznie Rodek już nie kieruje FL. Pełnoprawnego dyrektora wybranego w konkursie, mimo prób, nie ma.
>>>Więcej o tym jak niewybierano dyrektora Filharmonii Lubelskiej można przeczytać w tym miejscu<<<
Mamy zatem nowy konkurs. I startuje w nim Wojciech Rodek oraz Zuzanna Dziedzic (teraz kieruje FL) i Dominik Mielko (prezes Lubelskiej Akademii Muzyki Dawnej). To cześć nazwisk, bo zgłosiło się w sumie pięć osób. Problem w tym – i to wytyka „Kurier Lubelski” w komisji konkursowej zasiadają muzycy związani zawodowo z Mielko.
Podwładny przesłuchuje szefa?
W komisji zasiadają Maciej Rysak i Aleksander Resiak. Obaj są muzykami w Orkiestrze Lubelskiej Akademii Muzyki Dawnej. Nią właśnie kieruje Dominik Mielko. Prawo jasno zakazuje, żeby w komisji konkursowej zasiadały osoby, które są w jakikolwiek sposób powiązane z kandydatami.
Fundacja Wolności chce nowego konkursu
Dlatego właśnie Fundacja Wolności (wydawca Jawnylublin.pl) wnioskuje o powtórne przeprowadzenie konkursu na stanowisko dyrektora Filharmonii Lubelskiej.

– Powoduje to oczywisty konflikt interesów, skoro jednym z kandydatów jest osoba, która zatrudnia członków komisji w orkiestrze, prowadzonej przez stowarzyszenie, któremu prezesuje (zgodnie ze statutem stowarzyszenia Lubelska Akademia Muzyki Dawnej dla ważności dokumentów, w tym zobowiązań finansowych, potrzebny jest podpis prezesa). Jest to niezgodne z przepisami prawa oraz podważa wiarygodność decyzji komisji konkursowej – Tak FW ocenia fakt, że w komisji zasiadają muzycy związani z jednym z kandydatów.
Krzysztof Jakubowski, prezes FW przytacza zapisy ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, gdzie jasno wskazano, że członkiem komisji konkursowej nie może być osoba, która pozostaje w takim stosunku prawnym.
– Dlatego, na podstawie art. 241 kodeksu postępowania administracyjnego składam wniosek o unieważnienie procedury konkursowej oraz ponowne powołanie komisji, w składzie gwarantującym niezależność jej członków – informuje FW.
Nowy dyrektor Filharmonii Lubelskiej ma zostać wybrany do 31 sierpnia.
Jest to już kolejny konkurs na dyrektora FL. Dwa poprzednie nie wskazały zwycięzcy (fot. FL)
No i zgadnijcie, kto wygrał?
Do…
Biorąc pod uwagę stawkę w której byli dyrygenci z dużym dorobkiem ten wynik to skrajną kompromitacja.