Udostępnij
Gdy jeden z lubelskich dębów zdobył drugie miejsce w konkursie na drzewo roku inny został ścięty. Mieszkańcom nie udało się powstrzymać jego wycinki. Opinię publiczną oburzyło, że wg ekspertyzy drzewo zachowało tylko 1% żywotności, choć było zielone i okazałe. Udało nam się dotrzeć do tej ekspertyzy!
Ekspertyzę wykonał dr hab. inż. Wojciech Durlak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, na zlecenie firmy Maj-Max, która wycięła drzewo. Ekspertyza nie ograniczyła się wyłącznie do analizy zewnętrznego stanu drzewa. Pień został przebadany przy użyciu tomografu dźwiękowego. Jak czytamy w ekspertyzie: „Tomograf dźwiękowy pozwala na bezinwazyjny pomiar wewnętrznych struktury pnia drzewa pod kątem wygrywania zgnilizn, pustek lub wypróchnień„. Inaczej mówiąc dzięki urządzeniu można zajrzeć w głąb drzewa i dostrzec to czego często nie widać z zewnątrz.
Co widać gołym okiem
Ekspert wskazuje, że drzewo posiadało symetryczną koronę, jednak mało stabilną. Wszystko przez pęknięcie pnia na wysokości ok. 1,7m. W tym miejscu drzewo rozwidla się. Jeden z pni był bardzo odchylony od piony co jest niekorzystne dla drzewa. Choć korona drzewa była stabilizowana przez wiązania linowe to nie wykonano tego najlepiej. Wiązanie były zlokalizowane zbyt nisko i istniało ryzyko, że pomimo zabezpieczeń, przy silnym wietrze pień pęknie. Było to tym bardziej możliwe, że drzewo rosło samotne i było narażone na gwałtowne podmuchy wiatru. Mimo tego drzewo otrzymało prawie najwyższą ocenę żywotności – znajduje się w fazie degeneracji, czyli osłabionego rozwoju korony. Po tej fazie nastąpić mogą jeszcze fazy stagnacji (brak rozwoju korony), rezygnacji (zamieranie korony) a ostatecznie drzewa martwego.
Co powiedział tomograf?
Badanie tomografem przeprowadzono w dwóch miejscach – na wysokości 70 i 100cm powyżej poziomu terenu. – Wnętrze pnia badanego drzewa wykazuje znaczne zmiany destrukcyjne, które niewątpliwie wpływają na jego wytrzymałość mechaniczną. Drewno zdrowe zajmuje jedynie 1% przekroju poprzecznego pnia – czytamy w ekspertyzie. Prawdopodobnie ten fragment został później uznany za 1% żywotności. Dalej w ekspertyzie oceniono czy przekrój pnia zapewnia stabilność drzewa. Oceniono to na podstawie minimalnej grubości ścianek pnia. Wg ekspertyzy powinna wynosić min. 5,4cm. Jest jednak znacznie mniejsza. Zdaniem dr Durlaka wyniki tomografii są zaskakujące, ponieważ wygląd zewnętrzny drzewa nie wskazuje na tak zły stan wewnętrzny. – Ze względu na zbyt duże ryzyko upadku i stan zdrowotny pnia sugeruje się usunięcie drzewa w całości – czytamy w podsumowaniu ekspertyzy.
Z całością ekspertyzy można się zapoznać poniżej, natomiast z decyzją zezwalającą na wycinkę tutaj.
ekspertyzaJak wyglądał pień po wycince udokumentowała redakcja Lublin112.pl

W jaki sposób dotarliśmy do ekspertyzy? To nic trudnego. Skorzystaliśmy przy tym z prawa dostępu do informacji publicznej. Z tego prawa może skorzystać każdy, wystarczy wysłać maila. W ten sposób możemy dowiedzieć się o wszystkim, co związane jest z działalnością m.in. administracji publicznej – dostać ekspertyzę drzewa do wycinki, koncepcję stadionu żużlowego.
Dodaj komentarz