Udostępnij
Niemal codziennie poznajemy kolejnych kandydatów w wyborach samorządowych. Ale nie tylko kampanią człowiek żyje. Przegląd najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia.
Prof. Ryszard Zajączkowski kandydatem na prezydenta Lublina
Były szef lokalnych struktur Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna, wykładowca KUL, prof. Ryszard Zajączkowski będzie kandydował na prezydenta Lublina. Dał się poznać w pandemii jako “antyszczepionkowiec”.
Wystartuje z Komitetu Wyborczego Wyborców Przyszłość i Tradycja. Będzie także kandydował do Rady Miasta. Zajączkowski będzie liderem tego komitetu w wyborach w okręgu I.
>>>Wybory do Rady Miasta Lublin – wszyscy kandydaci [PEŁNE LISTY]<<<
W czasach pandemii Zajączkowski uczestniczył aktywnie w “marszach antycovidowych”. W grudniu 2023 pikietował przed Sejmem w obronie parlamentarzysty Grzegorza Brauna, który za karę został wykluczony z obrad za skandaliczne zachowanie – zgaszenie gaśnicą świec chanukowych. Kiedy po tym wydarzeniu rektor KUL potępił antysemityzm, prof. Zajączkowski, odciął się od oświadczenia rektora.
Podczas jednego z wykładów Zajączkowski wyliczał ludobójstwa, których ofiarami padli Polacy i zaliczył do nich “ludobójstwo żydowskie”. Tłumaczył, że chodzi mu Żydów, którzy po II wojnie światowej mieli działać w NKWD i w Służbie Bezpieczeństwa.
KUL na tego rodzaju słowa reagował w sposób stonowany. Katolicka uczelnia tłumaczyła, że: „pozauniwersytecka aktywność prof. Zajączkowskiego jest podejmowana i prowadzona przez niego na własną rękę i własną odpowiedzialność, a głoszone tezy nie są stanowiskiem Uniwersytetu”.
– Należy zauważyć, że pan profesor nie jest zawodowym historykiem, a jego wypowiedzi w ww. zakresie nie są głosem naukowca prowadzącego rzetelne, krytyczne badania źródłowe. Wypowiedzi profesora Zajączkowskiego dalece wykraczają poza publicystykę naukową, świadczą o instrumentalnym wykorzystywaniu historii, stanowią rozpowszechnianie nieprawdy i szkodzą dobremu imieniu Uniwersytetu – czytamy w oświadczeniu KUL, ale sprawa została skierowana do rzecznika dyscyplinarnego.
W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych prof. Zajączkowski kandydował do Sejmu z trzeciego miejsca na lubelskiej liście Konfederacji. Zdobył 3816 głosów i nie uzyskał mandatu.
Paweł Górnik, rzecznik prasowy komitetu Lublin Przyszłość i Tradycja określa go mianem „oddolnego, społecznego i centroprawicowego”. Podkreśla różnorodność kandydatów do Rady Miasta.
– Na naszych listach są społecznicy, ludzie nauki, członkowie i założyciele stowarzyszeń i fundacji oraz przedsiębiorcy. Jesteśmy osobami, dla których ważne jest nasze miasto i ważni są inni ludzie – dodaje.
W okręgu I liderem listy jest Zajączkowski, W okręgu II – Mieczysław Konarski. W III – startuje Grzegorz Robak, a w okręgu IV Jacek Jabłoński. W dwóch ostatnich (V i VI) są to odpowiednio Paweł Górnik i Jerzy Przerwa.
Na tę chwilę kandydatów na prezydenta Lublina jest zatem trzech. O reelekcję na czwartą będzie ubiegał się startujący z własnego komitetu (z poparciem Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Nowej Lewicy i nieformalnej grupy radnych Wspólny Lublin) prezydent Krzysztof Żuk. Prawo i Sprawiedliwość postawiło na miejskiego radnego i dyrektora lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Roberta Derewendę. Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia.
Więcej na ten temat – w tym miejscu.
Ryba, Stawiarski i Szwaj wśród liderów PiS do Sejmiku
Mieczysław Ryba, Jarosław Stawiarski, Jerzy Szwaj, Kamila Grzywaczewska i Michał Mulawa to „jedynki” na listach Prawa i Sprawiedliwości do Sejmiku Województwa Lubelskiego.
PiS jako pierwszy zarejestrował swoje listy do sejmiku. – Prezentujemy pierwsze zarejestrowane na świecie, a więc i w Polsce listy do sejmiku województwa – mówił podczas konferencji prasowej Przemysław Czarnek, szef lubelskich struktur PiS. Jego zdaniem są „one najsilniejsze w dotychczasowej historii województwa lubelskiego, jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość”.
Wybory do lubelskiego sejmiku będą się odbywać w pięciu okręgach. Jak już wcześniej pisaliśmy, liderem listy w okręgu nr 1 (Lublin) będzie Mieczysław Ryba, wiceprzewodniczący sejmiku obecnej kadencji. To historyk i politolog, wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. W latach 2002-2018 zasiadał w Radzie Miasta Lublin.
Listę w okręgu nr 2 (pow. janowski, kraśnicki, lubartowski, lubelski, opolski, puławski, rycki) otwiera Jarosław Stawiarski, marszałek woj. lubelskiego. Tuż za nim znalazł się Piotr Breś, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Lublin. „Trójka” przypadła Markowi Wojciechowskiemu, radnemu wojewódzkiemu. Na dalszych pozycjach figurują m.in.: Bolesław Gzik, były wicewojewoda lubelski („czwórka”) i Renata Bielecka („szóstka”), dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
„Jedynkę” w okręgu nr 3 (miasto Biała Podlaska, pow. bialski, parczewski, radzyński, łukowski) otrzymał Jerzy Szwaj, przewodniczący Sejmiku. Z drugiego miejsca o mandat rywalizować będzie Ryszard Szczygieł, szef klubu radnych wojewódzkich PiS. Listę zamknie Jarosław Kwasek, który jak podaje „Dziennik Wschodni” został w czwartek odwołany z funkcji prezesa zarządu PGE Dystrybucja.
W okręgu nr 4 (m. Chełm, pow. chełmski, łęczyński, krasnostawski, świdnicki, włodawski) na “jedynce” znalazła się Kamila Grzywaczewska, była dyrektorka lubelskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wspierania Rolnictwa. Przypomnijmy, że jesienią bezskutecznie walczyła ona o senatorski fotel, przegrywając o cztery tysiące głosów z Józefem Zającem. Dopiero na piątym miejscu wylądował Zdzisław Szwed, członek zarządu województwa lubelskiego. W poprzednich wyborach otwierał listę PiS w tym okręgu. Dostał 21 531 głosów.
W okręgu nr 5 (m. Zamość, powiaty: biłgorajski, hrubieszowski, zamojski, tomaszowski) liście PiS przewodzić będzie Michał Mulawa, wicemarszałek województwa lubelskiego. Na dalszych miejscach widnieją m.in. Krzysztof Gałaszkiewicz, radny wojewódzki, a w latach 2016-24 dyrektor lubelskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Anna Kusiak, prezes Lubelskich Dworców, instytucji podległej samorządowi województwa.
W wyborach w 2018 r. w 33-osobowym sejmiku PiS zdobył 18 mandatów, co pozwoliło mu na samodzielnie rządy.
– Tegoroczne listy są tak skonstruowane, żeby tę większość utrzymać albo nawet powiększyć – przekonuje Przemysław Czarnek.
Jak przekazał, pod pięcioma listami PiS podpisy poparcia złożyło ponad 21 tys. osób.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia.
Szczegóły – czytaj w tym miejscu.
Trener Feio przeprasza za atak na prezesa Tomczyka
Trener piłkarskiego Motoru Gonçalo Feio przeprosił za zaatakowanie kuwetą na dokumenty byłego prezesa klubu Pawła Tomczyka i za obrażanie rzeczniczki Pauliny Maciążek. Ten gest wymusiła na nim Najwyższa Komisja Odwoławcza Polskiego Związku Piłki Nożnej, która nałożyła na niego także karę rocznej dyskwalifikacji w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 70 tys. złotych.
To pokłosie głośnej awantury, do jakiej doszło wieczorem 5 marca ubiegłego roku po meczu Motoru z GKS Jastrzębiem. Gonçalo Feio najpierw obraził rzeczniczkę prasową Paulinę Maciążek. Słowa były na tyle bolesne, że pierwszą część konferencji prowadziła wyraźnie poddenerwowana, a na drugą w ogóle nie przyszła.
Za rzeczniczką wstawił się prezes klubu Paweł Tomczyk. Tu reakcja Feio była gwałtowna – rzucił w prezesa kuwetą na dokumenty i rozciął mu łuk brwiowy. Mimo tych skandalicznych wydarzeń właściciel klubu miliarder Zbigniew Jakubas zostawił trenera na stanowisku. Feio poprowadził klub do awansu do 1. Ligi.
Sprawa zachowania Feio wobec rzeczniczki i prezesa trafiła najpierw przed Komisję Dyscyplinarną Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ta już 23 marca uznała Gonçalo Feio winnym. Nakazała mu pisemne przeprosiny zarówno Maciążek jak i Tomczyka, wymierzyła mu roczną dyskwalifikację w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę o wartości 30 tys. złotych. Od tej decyzji odwołali się zarówno poszkodowani jak i trener.
Na decyzję Najwyższej Komisji Odwoławczej trzeba było czekać prawie rok – orzeczenie zapadło 16 lutego 2024 r. Komisja była surowsza dla Feio – dostał roczną dyskwalifikację w zawieszeniu na trzy lata i podwyższoną grzywnę do 70 tys. złotych (to maksymalny wymiar) oraz nakazano mu oficjalne przeprosiny poszkodowanych. Te pojawiły się już na stronie Motoru Lublin – motorlublin.eu – i będą widoczne przez 30 dni.
„Ja niżej podpisany Gonçalo Feio przepraszam Panią Paulinę Maciążek za moje zachowanie polegające na naruszeniu godności osobistej Pani Pauliny Maciążek w związku z pełnieniem przez Panią Paulinę Maciążek funkcji Rzecznika Prasowego klubu Motor Lublin.”
„Ja niżej podpisany Gonçalo Feio przepraszam Pana Pawła Tomczyka za moje zachowanie, polegające na nazwaniu Pana Pawła Tomczyka alkoholikiem oraz na naruszeniu nietykalności cielesnej Pana Pawła Tomczyka w dniu 5 marca 2023 r. w związku z pełnieniem przez Pana Pawła Tomczyka funkcji Prezesa Zarządu klubu Motor Lublin” – głosi oświadczenie.
W sądzie są dwie sprawy z powództwa byłego prezesa Motoru Lublin Pawła Tomczyka: o naruszenie nietykalności cielesnej przez trenera Gonçalo Feio oraz przeciwko i jego większościowemu akcjonariuszowi Jakubasowi o odszkodowanie z powodu rozwiązania umowy.
Radni zgodzili się na “lex deweloper”
Rada Miasta wyraziła zgodę na budowę dwóch nowych bloków mieszkalnych w okolicy skrzyżowania ul. Chodźki i Smorawińskiego na Czechowie Południowym. O pozwolenie na budowę w trybie “lex deweloper” starała się spółka Lalak Development.
Dwa bloki, w których ma znajdować się około 250 mieszkań, stanąć mają nieopodal marketu Auchan, w miejscu, w którym obecnie znajduje się parking. Deweloper zakłada, że będzie tam mieszkało 500 osób. Projekt zakłada także wybudowanie parkingu podziemnego.
Lalak Development swój pomysł na zagospodarowanie tych terenów składał już w ubiegłym roku. W październiku do Ratusza pierwszy raz wpłynął komplet dokumentów, jednak został on wycofany, zanim został poddany pod głosowanie. W styczniu tego roku dokumenty wpłynęły po raz drugi. Tym razem doszło do głosowania. W czwartek 29 lutego miejscy radni wyrazili zgodę na budowę w trybie specjalnej ustawy „lex deweloper”.
Głosowanie nie było jednogłośne, „za” zagłosowało 12 radnych, „przeciw” 9, a aż 5 wstrzymało się od głosu.
Więcej na ten temat – w tym miejscu.
Lublin. Działka pod 90 mieszkań
90 nowych mieszkań może powstać przy ul. Łukasińskiego w dzielnicy Dziesiąta. Inwestorem będzie Towarzystwo Budownictwa Społecznego „Nowy Dom”. Miasto przekazało na ten cel prawie hektarową parcelę.
Miejscy radni dali w czwartek (29 lutego) wyrazili zgodę na przekazanie terenu pod budowę.
– Uważam, że te działki trzeba dać, żeby w ogóle jakieś mieszkania w Lublinie powstawały poza tymi całkowicie komercyjnymi – przekonywał Zdzisław Drozd (PiS).
TBS „Nowy Dom” zamierza zrealizować inwestycję w dwóch etapach. Pierwszy z nich zakłada wzniesienie nowego czterokondygnacyjnego bloku mieszkalnego z ok. 45 mieszkaniami. Druga faza przewiduje remont znajdujących się tam już bloków z tzw. mieszkaniami rotacyjnymi, które są w rękach miasta. Chodzi o 48 lokali.
TBS „Nowy Dom” chce, aby prace przy budowie nowego budynku ruszyły jesienią tego roku.
– Inwestycję chcemy sfinalizować z końcem przyszłego roku – zapowiadał w rozmowie z „Kurierem” Dariusz Kocuń, prezes TBS „Nowy Dom”.
Szczegóły pod tym linkiem.
Przegląd przygotował: Maksymilian Łuszcz
Dodaj komentarz