Będzie Opera Lubelska. Decyzja jeszcze w lipcu, Tosca już na afiszach

„Czy nam się podoba czy nie opera w Lublinie będzie” – mówił w maju na gorącej sesji sejmiku marszałek województwa Jarosław Stawiarski (PiS). I teraz jego słowa mogą przekuć się w czyn, bo na najbliższym środowym posiedzeniu radni będą głosować w sprawie przekształcenia Teatru Muzycznego w Lublinie w Operę Lubelską.

Projekt uchwały w sprawie zmiany nazwy oraz nadania statutu nowej instytucji kultury jest już gotowy. W najbliższym tygodniu zajmą się nim najpierw radni z sejmikowych komisji, w tym komisji kultury. Potem trafi pod obrady plenarne. To realizacja zapowiedzi marszałka Stawiarskiego, który po protestach pracowników CSK i Filharmonii Lubelskiej wycofał się z pomysłu łączenia trzech instytucji kultury, ale jednocześnie zapowiedział, że opera w Lublinie powstanie. Gorącą orędowniczką takiego pomysłu była i jest dyrektorka Teatru Muzycznego Kamila Lendzion, która podczas słynnego spotkania ze związkowcami nie ukrywała, że to ona ma być szefową połączonych instytucji, wypowiadając słynne zdanie: „Dyrektorem będę ja„, które trafiło nawet na koszulki protestujących pracowników.

Opera ma być grana regularnie

Teraz temat wraca, ale w zupełnie innej formule. Bo Opera Lubelska powstanie poprzez zmianę nazwy Teatru Muzycznego i nadanie nowo powstałej instytucji statutu. Z koncepcji tej wyłączono i CSK, i Filharmonię im. Henryka Wieniawskiego.

W uzasadnieniu uchwały czytamy m.in., że „Teatr Muzyczny w Lublinie w ciągu swojej 75-letniej działalności już kilkakrotnie zmieniał nazwę. W latach 1957-1977 nosił nazwę „Operetka Lubelska”, co było wyrazem granego wówczas repertuaru, tj. operetek i wodewili. Z kolei nazwa „Teatr Muzyczny w Lublinie” była sygnałem poszerzenia repertuaru o musicale, koncerty i widowiska teatralno-muzyczne. Zaproponowana zmiana nazwy „Teatr Muzyczny w Lublinie” na „Opera Lubelska” pozwoli na podkreślenie działalności instytucji o utwór muzyczny jaką jest opera, graną regularnie, a nie okazjonalnie. Nowa nazwa instytucji „Opera Lubelska” będzie również najlepszą charakterystyką drogi artystycznej wyznaczonej dla tej instytucji kultury”.

Zarząd województwa zapewnia jednocześnie, że „dokonane zostało stosowne rozeznanie w zakresie potrzeb finansowych, infrastrukturalnych, kadrowych i lokalowych, istotnych przy produkcji i wystawianiu dzieł operowych„. W projekcie nie ma jednak konkretów dotyczący chociażby budżetu nowo powołanej instytucji, a jest to o tyle istotne, że produkcje operowe są kosztowne.

Konsultacje zakończone, Tosca już w sprzedaży

W czerwcu i lipcu były prowadzone konsultacje społeczne w sprawie powołania Opery Lubelskiej. Jak przekazał nam Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy marszałka, prowadzono je m.in. organizacjami pozarządowymi, Radą Działalności Pożytku Publicznego Województwa Lubelskiego, Wojewódzką Społeczną Radą ds. Osób Niepełnosprawnych przy Marszałku Województwa Lubelskiego, związkami zawodowymi, Zarządem Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność” w Lublinie, Radą Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Województwa Lubelskiego w Lublinie oraz Zarządem Wojewódzkim Forum Związków Zawodowych Województwa Lubelskiego w Lublinie. Dziś sprawozdanie z konsultacji pojawiło się już na stronie Urzędu Marszałkowskiego. Żadna z organizacji nie wystawiła negatywnej opinii.

– Trwają również prace nad uregulowaniem zasad korzystania z Sali Operowej CSK w Lublinie, adekwatnych do potrzeb Opery Lubelskiej na najbliższe oraz na kolejne sezony artystyczne – informuje zarząd województwa.

I w tej sprawie są już pierwsze efekty. Na stronie Teatru Muzycznego można już kupować lub rezerwować bilety na operę „Tosca” Giacomo Pucciniego. Spektakl będzie wystawiany w Sali Operowej Centrum Spotkania Kultur, która może pomieścić nawet 1000 widzów, czyli trzy razy więcej niż wynosi pojemność widowni w Teatrze Muzycznym. Toscę będzie grana premierowo 22 i 23 września o godz. 18. Ceny biletów normalnych wynoszą od 100 do 200 złotych.

Na zdjęciu głównym: dyrektorką nowo powołanej Opery Lubelskiej będzie najprawdopodobniej obecna szefowa Teatru Muzycznego Kamila Lendzion, gdyż przy zmianie nazwy instytucji nie trzeba rozpisywać nowego konkursu na to stanowisko

Fot. Krzysztof Wiejak