Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  12.12.2022 16:27

Artykuł o Piotrze Kowalczyku ocenzurowany. Wydawca zablokował jego publikację w internecie

Udostępnij

W piątek w papierowym wydaniu Dziennika Wschodniego (DW) ukazał się ostatni artykuł Agnieszki Mazuś, do niedawna zastępczyni redaktora naczelnego. Dotyczył działalności deweloperskiej b. przewodniczącego Rady Miasta Lublin – Piotra Kowalczyka. Zarząd wydawnictwa nie zgodził się na jego publikację na portalu internetowym dziennika. W odpowiedzi na to z funkcji zastępcy redaktora naczelnego zrezygnował Paweł Buczkowski.

O sprawie poinformowała sama autorka, na jednym z portali społecznościowych. Wyjaśniła też, co znajdziemy w jej tekście:

  • Nazwiska osób, które z prezydentem Żukiem i Kowalczykiem uczestniczą w „wyjazdach rodzinnych” do Włoch. To Dariusz Piątek (deweloperka) i Piotr Więckowki (żużel).
  • Pierwsze działki w polu (dziś szczelnie zabudowane blokami), które Piotr Kowalczyk kupuje jeszcze jako Przewodniczący Rady Miasta Lublin (i których nie wykazuje w oświadczeniu majątkowym).
  • Historia szkoły, w której dziś jedna ze spółek Kowalczyka sprzedaje drogie apartamenty, sprzedana przez Miasto Lublin w 2017.
  • Kolejne zmagania z urzędnikami lubelskiego ratusza sąsiadów działki na Karmelickiej w ścisłym centrum Lublina, którą deweloper chce zabudować wysokimi apartamentowcami.

Artykuł trafił do druku piątkowego wydania, jednak w piątek rano zarząd zdecydował, że nie trafi do internetowego portalu dziennikwschodni.pl.

– Tekst ukazał się tylko w wydaniu papierowym DW, w piątek 9 grudnia. Z samego rana zarząd spółki podjął decyzję o niepublikowaniu go w internecie. Bo „jest groźba procesu”. Nikt z zarządu nie rozmawiał ze mną o tym jakie są zastrzeżenia do artykułu – opowiada nam dziennikarka.

Jak przyznaje Mazuś, nigdy dotąd nic takiego w redakcji Dziennika Wschodniego nie miało miejsca, choć próby blokowania tekstów (jeszcze przed ich ukazaniem) były. – Uważam, że jeśli w artykule są jakieś nieścisłości, to można je skorygować i tekst wypuścić. Mam jednak przeczucie, że nigdy tak się nie stanie. I nieodparte wrażenie, że dziś redakcją DW próbują kierować deweloperzy – mówi.

Gazeta bez naczelnego i zastępcy

Po decyzji zarządu o nieopublikowaniu tekstu Mazuś na portalu internetowym DW, z funkcji zastępcy redaktora naczelnego zrezygnował Paweł Buczkowski. W związku z tym gazeta nie ma teraz ani redaktora naczelnego ani żadnego zastępcy. Nie wiadomo, kto faktycznie kieruje redakcją.

Dzisiejsze wydanie papierowe Dziennika Wschodniego nie ma redaktora naczelnego ani jego zastępcy

W kuluarach mówi się, że właściciele mają problem ze znalezieniem chętnego na objęcie funkcji naczelnego. Propozycję miałby odrzucić m. in. Dariusz Kotlarz, w przeszłości redaktor naczelny Kuriera Lubelskiego. Nie udało nam się potwierdzić tej informacji. – Nie komentuję tej sprawy – mówi nam Kotlarz. Na giełdzie nazwisk potencjalnych naczelnych pojawia się też nazwisko Janusza Malinowskiego –dziennikarz, publicysta, pisarz, w przeszłości radny i poseł. Nowy redaktor naczelny ma być znany jutro.

Brak zainteresowania stanowiskiem redaktora naczelnego nie dziwi, bo przyszłość gazety jest niepewna. Sytuacja finansowa jest bardzo zła, brakuje dziennikarzy a opinia publiczna nie wie, jaka będzie linia redakcyjna po zmianie w strukturze właścicielskiej.

Wysłaliśmy pytania o przyszłość gazety do Tomasza Kalinowskiego (większościowy udziałowiec) i Anny Sztal (prezes zarządu). Do czasu publikacji artykułu, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Odejścia i powroty

Ponad dwa tygodnie temu mniejszościowi udziałowcy sprzedali swoje udziału w spółce wydającej Dziennik Wschodni (pisaliśmy o tym tutaj). Od tego czasu ruszyła karuzela zwolnień, odejść ale też powrotów do pracy w gazecie.

Przed wyrzuceniem z pracy w Dzienniku Wschodnim Krzysztofa Wiejaka i Agnieszki Mazuś, z pracy zrezygnowała także Agnieszka Antoń-Jucha.

Kilkanaście dni temu do pracy w gazecie wróciła Ewelina Burda, która znów jest korespondentką DW w Białej Podlaskiej. Od zeszłej środy w redakcji DW pracuje również Paweł Puzio (z pracy zrezygnował rok temu, gdy do redakcji wrócił Wiejak).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *