Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  01.11.2023

Bateria na dachu już się nie zapali. „Czujniki się sprawdzają”

Udostępnij

Pod koniec 2021 roku spłonął jeden z trolejbusów lubelskiego MPK. W ogniu stanęła umieszczona na dachu pojazdu bateria. Dziś do takich wypadków już nie dochodzi. Wszystkie pojazdy wyposażone w litowo-polimerowe ogniwa zostały wyposażone w specjalnie czujniki.

W listopadzie 2021 roku na zajezdni MPK przy ul. Grygowej ok. 4 w nocy zauważono pożar. Palił się 12-metrowy Ursus z zasilaniem dodatkowym z baterii. Jak się okazało, przyczyną pożaru była litowo-polimerowa bateria. Trolejbus nigdzie już więcej nie pojedzie. Ogień uszkodził konstrukcję pojazdu.

Źródło: Krzysztof Kowalik
Wnętrze trolejbusu po pożarze baterii

Baterie pod specjalnym nadzorem

Po tym zdarzeniu MPK Lublin zainwestowało w czujniki, która są instalowane w bateriach. System ma błyskawicznie alarmować gdy wykryje przekroczenia wartości granicznych temperatur. Działa wyłącznie w wyłączonych pojazdach, zaparkowanych na terenie zajezdni.

System nadzoru baterii (fot. MPK Lublin)

Czujniki zamontowane zostały we wszystkich pojazdach wyposażonych w baterie: 40 autobusach elektrycznych, 79 trolejbusach i autobusie wodorowym. Gdy temperatura niebezpiecznie wzrasta alarmowany jest m.in. dyspozytor zajezdni.

Z analizy nagrania pożaru baterii z listopada 2021 roku, wynika, że od pierwszych oznak uszkodzenia baterii do rozpoczęcia pożaru minęły trzy godziny. Montaż czujników pozwala podjąć odpowiednie działania zanim nastąpi pożar– tłumaczy prezes MPK Lublin Tomasz Fulara. Skutecznością systemu chwalił się na wyjazdowym posiedzeniu Komisji Budżetowo-Ekonomicznej Rady Miasta Lublin w ubiegłym tygodniu.

Montaż czujników już przyniósł efekty. 21 października 2022 r. system poinformował dyspozytora zajezdni o wzroście temperatury w zespole baterii jednego z trolejbusów. Natychmiast przystąpiono do demontażu baterii z pojazdu. Wadliwe ogniwo zostało odłączone od dopływu prądu. Źródłem ciepła okazało się zwarcie w ogniwie. Nie doszło do większych uszkodzeń. Bateria została odesłana do serwisu i naprawiona. Pojazd korzysta z niej do dziś.

Diesele też się nie zapalą

Automatyczne systemy gaszenia pożaru zamontowane są we wszystkich autobusach MPK Lublin. Ich działanie polega na wykryciu ognia w początkowej fazie pożaru. Dzięki temu w Lublinie nie słyszy się o pożarach w pojazdach miejskiego przewoźnika. Pożary autobusów zdarzają się za to innym przewoźnikom w Lublinie (np. pożar pojazdu firmy IREX z lutego 2022).

Ostatnie przypadki, gdy ogień pojawił się w komorze silnika pojazdu MPK, miały miejsce kilka lat temu: kwietnia 2018 r. i sierpniu 2018 r. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Dlaczego baterie stają w ogniu

W przypadku lubelskiego trolejbusu bateria zapaliła się sama, gdy autobus nie był podłączony do ładowania. Najbardziej prawdopodobną przyczyną jest wada konstrukcyjna baterii. Musiało dojść do wewnętrznego zwarcia w jednym z ogniw tworzących baterię, co doprowadziło do podniesienia temperatury ogniwa. Po trzech godzinach temperatura była tak wysoka, że zapaliło się otoczenie baterii. Bateria jednak nie eksplodowała.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły