Udostępnij
Na dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi sondaże wskazują na wygraną PiS w województwie lubelskim. Jednak nie będzie to miażdżące zwycięstwo.
– Szanse są w różnych miejscach Polski, prawie wszędzie. Te wyniki, które ostatnio otrzymujemy, są naprawdę bardzo zachęcające – mówił w miniony weekend Radzyniu Podlaskim prezes PiS Jarosław Kaczyński. Tam właśnie odbyła się konwencja PiS dla wschodnich regionów kraju. To tutaj właśnie partia ma szansę wprowadzić do sejmików najwięcej radnych.
Szczęśliwa siedemnastka
Aby samodzielnie rządzić w lubelskim sejmiku trzeba mieć 17 radnych w 33-osobywej radzie. Taką większość wywalczyła w 2018 roku Zjednoczona Prawica i właściwie utrzymała ją do tej pory. Chociaż obecnie sejmik liczy tylko 31 radnych (przez nieobsadzony mandat po wyborach parlamentarnych) to PiS nadal rządzi – ma 16 głosów plus jeden ze strony radnego niezrzeszonego Jacka Szczota.
Po 7 kwietnia utrzymanie władzy w Lubelskiem może być dla partii Jarosława Kaczyńskiego trudne. Ale nie niemożliwe.
– Jest trochę nerwówki – przyznaje jeden z kandydatów PiS do lubelskiego sejmiku. I mówi wprost: – Chodzi o wygranie tego jednego mandatu, który pozwoli samodzielnie rządzić. Na razie sondaże pokazują, że to jest w zasięgu, ale trzeba się teraz bardzo postarać, żeby taki scenariusz się utrzymał.
Na razie sondaże i symulacje wyborcze wskazują, że PiS – w skali całego kraju – wybory samorządowe wygra. W niedawnym badaniu United Servey dla Wirtualnej Polski 29,8 proc. respondentów chce zagłosować na Prawo i Sprawiedliwość. Na drugim miejscu jest Koalicja Obywatelska z wynikiem 28,1 proc. Trzecie należy do Konfederacji – 8,5 proc. Za nią uplasowała się Trzecia Droga z wynikiem 7,9 proc. a na końcu zestawienia są Lewica – 7,8 proc. głosów oraz Bezpartyjni Samorządowcy – 3,7 proc. Na pozostałe ugrupowania zagłosowałoby 3,2 procent zapytanych o zdanie. Aż 11 proc. respondentów jeszcze nie zdecydowało, na kogo odda głos.
Jednak tak jak miało to miejsce w wyborach parlamentarnych, mimo uzyskania najlepszego wyniku to w większości województw PiS nie będzie mogło samodzielnie rządzić. Zgodnie z sondażem United Servey – w łódzkim partia Kaczyńskiego może zdobyć 16 mandatów, ale aby mieć większość trzeba 17. Podobnie może być w województwach: małopolskim (19 mandatów na 20 potrzebnych), podlaskim (14 na 16) czy świętokrzyskim (15 na 16). W Lubelskim PiS może wprowadzić 17 radnych, czyli dokładnie tylu, ilu trzeba do samodzielnego rządzenia.
Lubelskie „w grze”
Marcin Palade, socjolog polityki, przewiduje (na podstawie sondażu z 24 marca), że w 11 regionach wygra centro-lewica. PiS może być pewny zwycięstwa tylko w województwie podkarpackim. Reszta regionów jest „w grze”. Oznacza to, że PiS nie ma na razie co liczyć na zdobycie większości, albo jest na jej granicy. Tak jest właśnie w województwie lubelskim.
Zgodnie z tymi przewidywaniami PiS ma tu mieć 17 radnych. Daje to większość, ale tylko jednym głosem. KO może liczyć na 8 radnych. Tak samo jak Trzecia Droga. Pozostałe komitety mają nie brać udziału w podziale mandatów.
W 2018 roku w wyborach do lubelskiego sejmiku PiS wprowadził 18 radnych (44,04 proc. głosów). PSL i KO miały ich po 7 a całość uzupełniał jeden radny Lewicy.
Na zdjęciu: Weekendowa konwencja PiS. Przemysław Czarnek odpowiada za wybory na Lubelszczyźnie (Fot. PiS Facebook)