Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  20.03.2023

Wielki brat strzeże wjazdu na Stare Miasto. Pomagają bracia mniejsi

Udostępnij

W lutym miasto chwaliło się montażem inteligentnego systemu, który będzie strzegł wjazdu na Stare Miasto. Nie wróżyłem sukcesu temu systemowi, ale efekty wdrożenia mnie zaskoczyły.

Mieszkańcy zadowoleni

Przypomnę: kamery rozpoznające tablice rejestracyjne miały ograniczyć wjazd pojazdów nieuprawnionych na Stare Miasto. Czy to się udało? – Z naszych obserwacji wynika, że po czasie zakończenia dostaw nie ma tyle samochodów co wcześniej. Przed wdrożeniem systemu zaopatrzenie nie przestrzegało godzin dostaw. Dodatkowo wieczorem są wolne miejsca parkingowe dla mieszkańców, którzy mają uprawnienia na wjazd – mówi Adrian Dang Xuan, członek Rady Dzielnicy Stare Miasto w Lublinie.

Mandaty: w dwa tygodnie tyle, co wcześniej w pół roku

W zeszłym roku Straż Miejska wystawiła ok. 400 mandatów za wjazd na Stare Miasto, a drugie tyle pojazdów zrezygnowało z wjazdu widząc miejskich strażników. Po wprowadzeniu kamer Straż Miejska w ciągu dwóch tygodni wykręciła… połowę tego wyniku. – Od dnia 1 – 15 marca 2023 roku strażnicy Straży Miejskiej Miasta Lublin podjęli 489 interwencji wobec kierowców na terenie Starego Miasta. Nałożyli 211 mandatów karnych na kwotę 39 090 złotych. Udzielili 45 pouczeń – informuje mnie Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Lublin. To nie wszystko, bo 10 kierowców odmówiło przyjęcia mandatu, więc strażnicy skierują sprawę do sądu. Podobne postępowania mają być wszczęte wobec kolejnych 223 kierowców, którzy wjechali na teren Starego Miasta, a nie znajdowali się w bazie danych uprawnionych do wjazdu pojazdów.

Kilku strażników do obsługi jednej kamery

W tej beczce miodu znajduje się jednak łyżka dziegciu. Do opisanego sukcesu nie doprowadziła sama obecność kamery… a oddelegowanie do ciągłej pracy na Starym Mieście aż 4 strażników miejskich. Na dwóch zmianach. – Dzięki ich obecności na terenie Starego Miasta, są w stanie na bieżąco podejmować interwencje wobec kierowców, którzy nie posiadają zezwolenia na wjazd – dodaje Gogola.

Dwa patrole stoją przy wjeździe na Stare Miasto. Do tego dochodzi operator systemu, który ma informować patrole strzegące bram Starego Miasta. Plus kolejni strażnicy, którzy muszą przygotować ponad 200 postępowań sądowych.

Pierwszy z patroli straży miejskiej stoi pod kamerą rozpoznającą tablice rejestracyjne.

Zdaniem Gogoli zwiększona obecność strażników miejskich na terenie Starego Miasta jest spowodowana dużą liczbą nieuprawnionych pojazdów wjeżdżających na Stare Miasto. Przypomnijmy: ta liczba po ustawieniu kamer się zmniejszyła. Obecność strażników miejskich ma jednak uzasadnienie. – Zależy nam, aby sprawy rozstrzygać na miejscu, bo dodatkowo ogranicza to koszty postępowania i zapewnia szybką reakcję na wykroczenia – tłumaczy Gogola.

Działania (anty)systemowe

Gogola dodaje, że dotychczasowe działania Straży Miejskiej na terenie Starego Miasta były działaniami doraźnymi i nie gwarantowały pełnej kontroli wjazdu na Stare Miasto. Brzmi to dość dziwnie, mając na uwadze, że kamery podobno obniżyły liczbę nieuprawnionych wjazdów na Stare Miasto.

Spytaliśmy patrol strażników miejskich strzegący wjazdu na Stare Miasto, czy są zadowoleni z tego rozwiązania. Nie są. Wskazują, że to praca bardzo uciążliwa, bo klienci są zazwyczaj kłótliwi. Po drugie są oderwani od patrolowania Starego Miasta. Wskazują też, że nowy system to nie tylko dodatkowa praca dla nich, ale także dla operatora czy osób, które będą kierowały sprawy do sądów.

Scenka rodzajowa: strażnik miejski pyta niesfornego kierowcę czy nie zauważył znaku zakazu wjazdu. Przyznam: łatwo go przeoczyć.

Przypomina mi się pomysł sprzed wielu lat, gdy mieszkańcy apelowali o ustawienie wartownika przy wjeździe na Stare Miasto. Mam wrażenie, że byłby równie skuteczny, co tandem kilku strażników miejskich i kamera za 100 tysięcy złotych.

W głowie pojawia mi się myśl: czy nie prościej byłoby problem rozwiązać, uniemożliwiając wjazd pojazdom nieuprawnionym (np. stawiając słupki)? Z jednego jestem jednak dumny: pod koniec trzeciej kadencji prezydent Lublina podjął decyzję, by coś z tym problemem zrobić.

2 odpowiedzi na “Wielki brat strzeże wjazdu na Stare Miasto. Pomagają bracia mniejsi”

  1. op pisze:

    Przechodziłem tam w zeszłym tygodniu i słyszałem jak się pan kierowca próbował wykręcać nawigacją… to pani strażniczka zdecydowanym tonem (najwyraźniej stali tam już chwilę), że kierowca ma w pierwszej kolejności stosować się do znaków… co było dalej nie wiem.

    Natomiast kolejny kierowca chciał wjechać jednak zatrzymał się aby ustąpić mi pierwszeństwa na przejściu ale potem widziałem już dalej nie pojechał jak zobaczył straż przy innym samochodzie.

  2. Sabina pisze:

    Straż miejska? to ci co się nie załapali do policji?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *