Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  01.08.2023

Właściciel znanej sieci bankrutuje. Co dalej ze sklepami Pepco?

Udostępnij

Jedni cenią Pepco za jakość, drudzy za niskie ceny, a jeszcze inni za obie te rzeczy naraz. – Kupuję tu ubrania dla męża, dla siebie i dla wnuków – przyznaje jedna ze stałych klientek sklepu. Czy ostatnie informacje o upadku większościowego udziałowca popularnych dyskontów odbiją się na działalności sklepów? Sieć zapewnia, że ta nie jest zagrożona.

W minionym tygodniu biznesowe portale obiegła wiadomość o tym, że południowoafrykański koncern Steinhoff International, holding będący właścicielem 72 proc. popularnej sieci dyskontów Pepco, bankrutuje. Spółkę zdecydowali się rozwiązać sami akcjonariusze, bo ta nie była w stanie spłacić zadłużenia wynoszącego aż 10,4 mld euro. Żeby je pokryć, holding będzie musiał się pozbyć swoich aktywów, w tym najprawdopodobniej udziałów Pepco, co może oznaczać zmianę właściciela tej popularnej w Polsce marki. Ale sieć działa też w wielu innych państwach Europy, ostatnio zadebiutowała w Niemczech.

W naszym kraju dyskonty z tanimi ubraniami oraz przedmiotami do domu prowadzi założona w 2002 roku spółka Pepco Polska. Jej aktywa wynoszą 3,7 md złotych, a w roku obrotowym zakończonym 30 września 2021 roku (nowszych danych w Krajowym Rejestrze Sądowym jeszcze nie ma) miała 7,7 mld zł przychodów i prawie 351 mln zł zysku netto. Do fiskusa odprowadziła też 112 mln zł podatku dochodowego.

Działaliśmy, działamy i będziemy działać

W Polsce firma ma już 1218 sklepów. W samym Lublinie działa ich 11. Dzisiaj w Pepco przy ul. Żelazowej Woli na Czechowie (na zdjęciu poniżej) sprzedaż odbywała się jak zwykle. Ekspedientki nie chciały jednak rozmawiać na temat informacji o bankructwie udziałowca Pepco, odsyłając do centrali w Poznaniu.

Na rozmowę zgodziły się jednak klientki. – We wszystkich sklepach jest możliwość zwrotu towaru, ale tu jest pod tym względem wyjątkowo przyjaźnie – mówi jedna z kobiet robiąca zakupy. Przyznaje przy tym, że w Pepco pojawia się sporadycznie. – Ale muszę przyznać, że jest tu wyjątkowo miła obsługa.

Są takie produkty, które mam sprawdzone – dodaje Bogusława Kamińska, mieszkanka Czechowa, która w sklepie przy ul. Żelazowej Woli. Z racji na bliskość – zakupy robi tutaj często. – Trafi się czasami dobry t-shirt, bielizna, dresy, spodnie. Kupuję głównie ubrania dla męża, dla siebie i dla wnuków. Niektóre produkty są naprawdę dobrej jakości i oczywiście cena jest nie bez znaczenia. Szkoda by było, żeby nie było tego sklepu – przyznaje pani Bogusława.

Ale, jak zapewnia nas poznańska centrala firmy, klientki i klienci mogą spać spokojnie. – Nawiązując do ostatnich publikacji medialnych na temat sytuacji firmy Steinhoff, pragniemy poinformować, że Pepco, jako część Grupy Pepco, jest odrębnym, wysoce autonomicznym podmiotem. Dlatego możemy zapewnić, że obecna sytuacja firmy Steinhoff nie jest w żaden sposób związana z naszą kondycją, a plany rozwoju Pepco pozostają bez zmian – informuje Małgorzata Kielban, PR specialist w Pepco Poland. Jak zaznacza, Grupa Pepco ma zamiar otworzyć w tym roku w całej Europie 550 sklepów. A w polskich trwa teraz rebranding pod hasłem „New Look”.

Na zdjęciu: Bogusława Kamińska, jedna z klientek sklepu Pepco przy ul. Żelazowej Woli w Lublinie mówi, że ceni tę sieć za jakościowe i przystępne cenowo towary, głównie ubrania. Fot. Krzysztof Wiejak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *