Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  19.02.2024

PiS odkrywa karty w wyborach do sejmiku. Ale „najmocniejsze listy w historii” mogą nie dać władzy

Udostępnij

Na listach PiS do sejmiku województwa wszystko już jasne. Jest marszałek Stawiarski, jest były wojewoda Sprawka, jest wiceprzewodniczący sejmiku prof. Ryba. Ale Są też niespodzianki – na liście nie ma, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, ex-posłanki Moniki Pawłowskiej.

Wystarczy rzut oka na skład osobowy kandydatów PiS do sejmiku, by zauważyć, że wśród kilkudziesięciu nazwisk są tacy, którzy walczyć będą o reelekcję (np. Zbigniew Wojciechowski, Tomasz Solis, Marek Wojciechowski); tacy, dla których sejmik ma być początkiem przygody z większą polityką (np. dyrektor puławskiego szpitala Piotr Rybak). I tacy, dla których sejmik jest szalupą ratunkową po tym, jak PiS straciło w kraju władzę (np. były doradca Czarnka Radosław Brzózka, czy była kuratorka oświaty Teresa Misiuk).

Komentatorzy dawnej TVP na jednej liście

W sejmiku do wzięcia są 33 mandaty. Z okręgu 1 (Lublin) można zdobyć pięć. Tu listę PiS otwiera wiceprzewodniczący sejmiku i częsty komentator w dawnej TVP prof. KUL Mieczysław Ryba. Za nim są wspomniani wcześniej Lech Sprawka i Teresa Misiuk.

Czwarte miejsce na liście „wychodził” sobie Marian Kowalski – lubelski narodowiec, który bił się w przeszłości o fotel prezydenta miasta i kraju. Do niedawna był stałym komentatorem politycznym w TVP. Za jednorazowy komentarz dostawał 500 zł. Po zmianie władzy w publicznej telewizji Kowalskiego można teraz zobaczyć na antenie TV Republika. – To wybitny znawca problematyki samorządowej Lublina i Lubelszczyzny – uważa szef lubelskich struktur PiS Przemysław Czarnek.

Umiejscowienie Kowalskiego na liście to swoiste „dziękuję” za to, że był twarzą protestów w obronie dawnej TVP w grudniu, czy też w styczniu na pl. Litewskim – mówi Jawnemu Lublinowi działacz lokalnych struktur PiS.

Za Kowalskim znalazła się Dorota Gołębiowska, dyrektorka szkoły i działaczka społeczna, a na „szóstce” Renata Grela-Majewska, sekretarz rady dzielnicy Ponikwoda.

Z ostatniego, siódmego miejsca, o mandat powalczy również wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski, który przez chwilę był wymieniany jako kandydat PiS na prezydenta Lublina.

Marszałek liderem, ale poniżej aspiracji

A co poza Lublinem? W okręgu 2 (tzw. obwarzanek wokół Lublina), z którego do zgarnięcia jest najwięcej, bo aż 10 mandatów, listę otwiera marszałek Jarosław Stawiarski. Niby lider, ale w jego przypadku walka tylko o sejmik jest niewątpliwie porażką. Aspiracje miał wyższe – powrót do polityki krajowej, a nawet europejskiej, ale uciął je prezes Jarosław Kaczyński, po tym jak Stawiarski popadł u niego niełaskę. Chodziło o rozgrzewanie konfliktów w okresie przedwyborczym, czego sztandarowym przykładem była kilkumiesięczna awantura o Operę Lubelską.

Po przegranych przez PiS wyborach Stawiarski stracił szefostwo regionalnych struktur PiS, a nowy szef – Przemysław Czarnek zaczął realizować plan marginalizacji marszałka. Przepisem na to miało być wystawienie Stawiarskiego do boju o fotel prezydenta Lublina. Przewidywana, a w zasadzie pewna, porażka z mocnym Krzysztofem Żukiem miała spowodować, że Stawiarski wypadnie poza obieg. Ostatecznie przy okazji odsłonięcia pomnika marszałek udobruchał prezesa PiS i uniknął boju z Żukiem.

Na „dwójce” w tym okręgu wystartuje Piotr Breś (przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Lublin i dyrektor oddziału Totalizatora Sportowego). Dalej jest radny wojewódzki i były dyrektor KOWR Marek Wojciechowski. Na liście z „obwarzanka” znaleźli się także m.in. Bolesław Gzik (były wicewojewoda), czy radny wojewódzki Tomasz Solis.

Co zrobi Pawłowska?

Listę PiS w okręgu nr 3 (Biała Podlaska) otwiera Jerzy Szwaj (przewodniczący sejmiku). Drugi ma być radny wojewódzki Ryszard Szczygieł (przewodniczący klubu PiS), a „trójką” Barbara Barszczewska – ginekolog z Międzyrzeca Podlaskiego.

Ale prawdziwe emocje są na liście w okręgu 4 (Chełm) Jeszcze kilka dni temu z PiS poszedł przekaz, że listę otworzy była Monika Pawłowska, której droga do partii Kaczyńskiego wiodła od Lewicy przez Porozumienie Jarosława Gowina. Ale na wersji listy, do której dotarliśmy, Pawłowskiej nie ma. Zamiast niej jest Kamila Grzywaczewska, która jesienią przegrała walkę o mandat senatora z Józefem Zającem. Dlaczego Pawłowska wypadła z listy?  – Wszystko zależy od tego, jak Pawłowska odpowie na pismo marszałka Hołowni o możliwości przyjęcia mandatu po Mariuszu Kamińskim – mówi nam jeden z polityków PiS.

W partii brane są pod uwagę dwa scenariusze. Według jednego Pawłowska, zgodnie z dyspozycją prezesa, mandatu nie weźmie i wystartuje do walki o sejmik. Według drugiego jednak skusi się na Sejm. W mediach pojawiły się zresztą informacje (ostatecznie zdementowane), że Pawłowska prowadzi rozmowy z Polską 2050, po to by po spodziewanej ekskomunice w PiS nie zostać bez wsparcia partyjnego. Pisaliśmy o tym dzisiaj. Z drugiej jednak strony ważny działacz PiS mówi nam, że posłanka była w piątek na Nowogrodzkiej i jednak ma być jedynką na liście. Pewne w tym wszystkim jest to, że w PiS nie są pewni Pawłowskiej. – Jaka będzie końcowa decyzja pani Pawłowskiej? Czekamy. Jeśli obejmie 461 mandat w Sejmie, to nie będzie kandydatem do sejmiku – mówi Przemysław Czarnek.

Dwójką z listy chełmskiej ma być człowiek Czarnka i pełnomocnik od strategii edukacji, kiedy ten był ministrem – Radosław Brzózka, radny powiatowy w Świdniku. Z trzeciego wystartuje Dorota Cieślik (wiceprezydent Chełma). O mandat radnego powalczy również Piotr Rybak (były dyrektor szpitala w Łęcznej, a obecnie dyrektor szpitala w Puławach). Dziwić może czwarte miejsce Zdzisława Szweda, członku zarządu województwa i radnego wojewódzkiego.

Lepszą pozycję wywalczył radny i wicemarszałek Michał Mulawa. To on otworzy listę PiS w okręgu nr 5 (Zamość). Za nim będą m.in. radni Grzegorz Wróbel i Krzysztof Gałaszkiewicz.

Listy „najmocniejsze w historii” już raz przegrały

Zdaniem Przemysława Czarnka listy PiS i PMdo nadchodzących wyborów są najmocniejsze w historii. Ale przez wyborami październikowymi mówił dokładnie to samo i jak wiadomo nie zagwarantowało to sukcesu (w Lubelskim PiS straciło dwa mandaty w porównaniu z 2019 rokiem). Ten scenariusz może się powtórzyć – nawet jeśli PiS zajmie pierwsze miejsce, to może stracić władzę.

Według przedwyborczej prognozy (luty) Marcina Palade PiS w 33-osobowym sejmiku może liczyć na 16 mandatów. Trzecia Droga na 10, a Koalicja Obywatelska na 6 – co łącznie też daje 16 mandatów. W przypadku remisu języczkiem u wagi może być Konfederacja, której prognoza Palade daje jeden mandat. W jeszcze innych prognozach, np. Mateusza Pluty (grafika poniżej) , KO i Trzecia Droga mają w sumie 17 mandatów i większość, choć różnica jest na tyle niewielka, że dziś trudno prognozować, kto ostatecznie zdobędzie sejmik.

Dlatego też na hasło „najmocniejsze listy w historii” partyjne doły reagują pomrukiem. – Te listy są narzucone przez centralę i nie podobają się lokalnym strukturom – mówi działacz PiS z Lublina i podaje nazwiska: Grzywaczewska, Brzóska.

Na zdjęciu: Dziś po południu PiS zaprezentował kandydatów do sejmiku i Rady Miasta Lublin Fot. Michał Dybaczewski

3 odpowiedzi na “PiS odkrywa karty w wyborach do sejmiku. Ale „najmocniejsze listy w historii” mogą nie dać władzy”

  1. Bumbum pisze:

    To lista śmierci, ale PiSu. Czarnek kompletnie nie panuje nad strukturami. W 2 powiatach już jest rozłam struktur, listy są kolesiowskie i brak jest na nich młodych, bo starzy klakierzy muszą się jeszcze dorobić.
    Po wyborach skończy się PiS i cała struktura. Rozpadnie się to na kilka małych partyjek, które będą walczyć o przetrwanie.

  2. Piotr pisze:

    Sprawka/Wojciechowski powinni startować z listy NIEROBY DLA LUBLINA albo PRZYSPAWANI NIEUDACZNICY 2030

  3. Aga pisze:

    PiS się rozpada(nawet w powiatach bieda,)to prawda,ale co zrobić jesli reprezentują go ” bierni,mierni ale wierni”. Mulawa cwaniaczek,Czarnek cham i bufon,Stawiarski ,Sasin,Suski starzy wyjadacze którzy nie namaszczą nowych młodych pełnych pomysłów tylko swoich ,- miernoty polityczne. Byle kasa się zgadzała. Ta partia zdobyła władzę na populizmie na biednej wschodniej ścianie Polski,złożonych w modlitwie rączkach i hasłach ” Bóg, Honor,Ojczyzna””Sprawiedliwosć,wiara „…i takie podobne tym. MARSZE PAPIESKIE,Składanie wiązanek,kleczenie w kościele. Czyli oklamywała i nadal okłamuje wyborców szczególnie prawdziwych katolików i prawdziwych patriotów. A stary ramol karakan powinien odejść w końcu bo skłócenie narodu to jego sprawka ” zarządzanie przez kryzys”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

4 minuty czytania

08.05.2024

Egzotyczna koalicja w powiecie radzyńskim. Starosta z PiS, zastępcy z opozycji

Wybory samorządowe wywaliły do góry nogami dotychczasowy porządek w radzyńskim…

3 minuty czytania

08.05.2024

Nowe twarze w funduszu dysponującym milionami. I tarcia między PSL a PL2050 o stanowiska

Trwa polityczne meblowanie w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki…

4 minuty czytania

07.05.2024

Stawiarski ponownie marszałkiem. Ale już bez władzy absolutnej

Na pierwszym posiedzeniu sejmiku zapadły pierwsze strategiczne decyzje: wybrano marszałka…

4 minuty czytania

07.05.2024

Rodzinno-towarzyski początek nowej kadencji Rady Miasta Lublin

Na widowni matka, żona, mąż, przyjaciel i znajomi. W ławach…

3 minuty czytania

02.05.2024

W PiS eurodesant, a w KO pięcioro posłów [KANDYDACI DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO]

Na niższe pozycje wyborcze zostali zepchnięci lokalni politycy PiS, ustępując…

6 minuty czytania

30.04.2024

Eurowybory 2024. Wcisło, Ćwik, Fisz, Piotrowski – liderzy list z województwa lubelskiego

Tylko PiS jeszcze nie ogłosił, kto będzie liderem lubelskiej listy…

3 minuty czytania

29.04.2024

Stawiarski nadal marszałkiem. Ale w zarządzie województwa „ludzie Czarnka”

Jarosław Stawiarski zachowa stanowisko marszałka województwa. Tak zdecydowała centrala PiS…

5 minuty czytania

26.04.2024

Jakub Jakubowski, nowy burmistrz Radzynia Podlaskiego: Ludzie chcą, by traktować ich poważnie

Wiatr zmian, błędy wieloletniego burmistrza czy może pomysł na miasto?…