var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Na drogach ekspresowych i autostradach zaczęły obowiązywać nowe zasady. Dotyczą nie tylko ciężarówek.
„Wyścigami słoni” kierowcy nazywają sytuacje, kiedy jeden ciężki pojazd wyprzedza drugi taki sam. To operacja, która trwa długo i niesie ze sobą pewne ryzyko. Dlatego w wielu krajach zachodnich – jak choćby w Belgii lub w Niemczech – na trasach szybkiego ruchu wprowadzono zakaz wyprzedzania ciężarówki przez ciężarówkę.
I właśnie takie rozwiązanie zaproponował w maju minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. – Generalnie chodzi o to, żeby upłynnić ruch na drogach szybkiego ruchu, zmniejszyć zagrożenie wynikające z faktu wyprzedzanie się samochodów ciężarowych – tłumaczył minister.
Zakaz wyprzedzania od 1 lipca
Po tych słowach sprawy potoczyły się ekspresowo i już od 1 lipca na drogach ekspresowych i autostradach zaczął obowiązywać zakaz urządzania „wyścigów słoni”.
– To były niebezpieczne manewry, bo kierowca jednej ciężarówki rozpoczynając wyprzedzanie drugiej ciężarówki często zmuszał do gwałtownego hamowania kierowcę samochodu osobowego – reklamował w sobotę nowe przepisy Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur. – Pamiętajmy, że kierowcy samochodów osobowych mogą jechać po autostradach i drogach ekspresowych z wyższymi prędkościami. Taki nagły manewr zmuszał do gwałtownego hamowania i mógł stwarzać bardzo niebezpieczne sytuacje na drogach – tłumaczył.
W województwie lubelskim autostrady nie ma. A2 koło Białej Podlaskiej dopiero powstaje. Ale jest kilka dróg ekspresowych. To S17 od Warszawy przez obwodnicę Lublina do przejścia granicznego w Hrebennem (częściowo dalej w budowie). To także fragmentarycznie pokrywająca się z „siedemnastką” S12 od Puław do Dorohuska (także częściowo w budowie) oraz S19 od Białegostoku omijając, Lublin czy Kraśnik, na Podkarpacie. Części na północ od Lublina są w budowie.
I właśnie na tych trasach obowiązuje zakaz wyprzedzania ciężarówek przez ciężarówki. Może się wydawać, że przepisy dotyczą tylko tirów czy ogromnych cystern, ale jest inaczej.
Maciej Kulka, biegły sądowy z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego i właściciel lubelskiej szkoły nauki jazdy uczula jednak, że prawo dotyczy większej grupy kierowców.
– Zakaz wyprzedzania obowiązuje nie tylko kierowców pojazdów ciężarowych ale tzw. laweciarzy. I tu uwaga na kategorię prawa jazdy B+E. Jej też to dotyczy – wyjaśnia w facebookowym wpisie.
Wspomniane B+E to samochody z przyczepką. W przepisach jest mowa o zakazie dla zespołów pojazdów o długości powyżej 7 metrów, czyli często także osobówek ciągnących przyczepy.
Zakaz to problem
Kiedy tylko Adamczyk niespodziewanie ogłosił drogową rewolucję od razu pojawiły się pytania. Nie było wiadomo, czy zakaz będzie bezwzględny, a przewoźnicy zaczęli narzekać, że przepisy muszą być elastyczne. Inaczej skończy się to gigantycznymi korkami na trasach, którymi ma się przecież jeździć szybko i sprawnie.
Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska publicznie uczulał:
– W Niemczech zakaz wyprzedzania na autostradowych jezdniach posiadających jedynie dwa pasy ruchu wprowadzany jest za pomocą znaków drogowych. Tam, gdzie wprowadzenie takiego zakazu spowodowałoby więcej szkód niż korzyści, rezygnuje się z odpowiedniego oznakowania. W Polsce nie będzie można dostosowywać organizacji ruchu do faktycznych potrzeb – tłumaczył. – Nie chcę komentować szerzej skutków gospodarczych wynikających z m.in. opóźnienia dostaw wykonywanych w trybie „just in time” do tych zakładów, które w wyniku optymalizacji wykorzystania dostępnych zasobów nie posiadają magazynów.
Wyjątki od zakazu
Po takich słowach w finalnych przepisach wprowadzono wyjątki. Wyprzedzenie tira przez tira jest możliwe w kilku sytuacjach.
Po pierwsze prędkość. Manewr jest dopuszczalny w sytuacji gdy pojazd wyprzedzany jedzie z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej. Co to dokładnie oznacza? Tego jednak przepisy nie wskazują, ale samo Ministerstwo Infrastruktury mówi o 10 km/h poniżej dopuszczalnej.
Po drugie, można wyprzedzać „pojazdy wykonujące na drodze prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne wysyłające żółte sygnały błyskowe.”
Po trzecie, jeżeli jezdnia ma aż trzy pasy ruchu, to tiry mogą jechać dwoma prawymi (i wyprzedzać), zostawiając trzeci – lewy wolny dla samochodów osobowych.
Zakaz wyprzedzania – jakie kary?
Co do wysokości mandatów za złamanie nowych przepisów lubelska policja odsyła do Komendy Głównej Policji. Przez długi czas nie było jasne, jak karane będzie to wykroczenie, ale dziś informacje są czytelne. 1000 złotych i 6 punktów karnych grozi za złamanie zakazu na drogach o trzech pasach ruchu w jednym kierunku. 1000 złotych i 8 punktów karnych to kara za wykroczenie na drogach o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku.
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Dodaj komentarz