Wesprzyj Kontakt

2 minuty czytania  •  01.11.2023

Miasta Przyjazne Mobilności. Lublin daleko w ogólnopolskim rankingu

Udostępnij

W rankingu Miasta Przyjazne Mobilności Lublin zajął daleką – 25. lokatę. Wyprzedziły go nie tylko inne miasta wojewódzkie, ale też małe miejscowości, jak Koluszki czy Reda.

Tytuł Mobilnego Miasta to pierwszy w Polsce ranking miast przyjaznych mobilności współdzielonej*. Stworzyło go warszawskie Stowarzyszenie Mobilne Miasto wraz z ekspertami warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. Badaniem objęto 213 miast i miejscowości. Oceniano dostępność rowerów miejskich, hulajnóg elektrycznych, e-skutery i car sharing.

Autorzy badania podkreślają, że ich celem jest wywołanie dyskusji o „mobilności” miast. – Czy będą to miasta, w których funkcje transportowe będą wciąż konsumowały nawet 35-50 % ich powierzchni, czy też będą to bardziej przyjazne miejsca do życia? – pytają.

Ranking, co nie jest zaskoczeniem, wygrała Warszawa. Na podium stanęły także: Gdynia w kategorii 100-300 tys. mieszkańców, Pruszków (30-100 tys.), Nowy Dwór Mazowiecki (poniżej 30 tys).

Co oceniano?

Badacze przyjrzeli się dwóm kwestiom:

  • Ocenie szerokości oferty, czyli czy w mieście są dostępne wypożyczalnie rowerów, rowerów towarowych, hulajnóg, skuterów i samochodów współdzielonych,
  • Ocenie gęstości oferty, czyli jak wiele pojazdów mobilności współdzielonej jest dostępnych w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

Lublin stracił punkty za brak możliwości wypożyczenia rowerów towarowych i skuterów. Pod kątem gęstości oferty w naszym mieście na tysiąc mieszkańców przypadają niecałe cztery pojazdy. W Gdańsku, który jest polskim liderem i punktem odniesienia wskaźnik ten jest czterokrotnie większy.

Autorzy badania diagnozują na problemy polskich miast. Po pierwsze – miasta zalane są samochodami. Po drugie – nie badają zjawisk transportowych (nie mierzą kto, gdzie i jak się przemieszcza). Po trzecie – brak jest infrastruktury dedykowanej mobilności współdzielonej*. Wiele miast nie posiada Planów Zrównoważonej Mobilności Miejskiej.

W Polsce wciąż utrzymuje się krytycznie wysoki wskaźnik motoryzacji indywidualnej. Wg danych Eurostat za 2022 r. jest to 687 aut na 1000 mieszkańców, co jest najwyższym wynikiem w UE – czytamy w opracowaniu.

Przede wszystkim infrastruktura

To właśnie infrastruktura jest kluczem do zmiany zachowań transportowych i to ona determinuje w głównej mierze sposób, w jaki przemieszczamy się po mieście – mówi członek kapituły Adam Jędrzejewski. Wskazuje, że dziś powszechne jest zjawisku uwłaszczenia przestrzeni przez samochody osobowe.

Samochodowych ciągów komunikacyjnych jest kilkukrotnie więcej niż rowerowych, a hektary przestrzeni publicznej oddawane są pod przechowywanie prywatnych aut. Zdaniem autorów rankingu problem zminimalizowałoby szersze wprowadzenie współdzielonych aut osobowych. W tej sytuacji mieszkańcy mogliby zrezygnować z prywatnego auta.

TMM_2022_RAPORT_final_1-slajdowy_2023-09-25-1

Co to jest mobilność współdzielona?*

Mobilność współdzieloną można sprowadzić do pytania: mieć czy korzystać? Jak wyjaśniają autorzy rankingu, „mobilność współdzielona polega na przemieszczaniu się w obszarach zurbanizowanych za pomocą specjalnie przeznaczonych do tego współdzielonych pojazdów”. W Lublinie do tej kategorii zaliczają się m.in. elektryczne hulajnogi wynajmowane na minuty, Lubelski Rower Miejski, auta wynajmowane na minuty i taksówki. Od komunikacji miejskiej wyróżnia je korzystanie z danego pojazdu na wyłączność.

3 odpowiedzi na “Miasta Przyjazne Mobilności. Lublin daleko w ogólnopolskim rankingu”

  1. kronikidewelorozwoju pisze:

    Lanserowi Jakubowickiemu tym razem nie udało się pławić w PR-owej pianie i to pomimo tego, że w Dziadogrodzie dopłata do jednego wypożyczenia RM jest bodajże najwyższa w kraju.

    Nie to, żebym przykładał jakąś nadmierną uwagę do tego typu zestawień, ale nie jest tajemnicą, że Budowniczy Detroit nad Bystrzycą (który niewiele odbiega od JKM w zakresie mentalności ekonomicznej i ekologicznej) postawił jednoznacznie na rozwój prywatnej komunikacji samochodowej i opłakane skutki tego są widoczne gołym okiem i odczuwane boleśnie w portfelach mieszkańców, których tak przyjęty model zmusza do utrzymywania często 2 i więcej aut na 1 gospodarstwo domowe.

  2. citybiker pisze:

    „Zmusza”? Nie prawda.
    Rower czy samochód, kiedy w Lublinie ciągle pod górę? Która partia polityczna, który polityk ma realny wpływ na ukształtowanie terenu? „Prywatna komunikacja samochodowa” to nie luksus. Stać na nią niemal wszystkich, którzy mają zatrudnienie.

  3. kronikidewelorozwoju pisze:

    @cb – jasne, jest „wybór” – zamiast własnym autem w 30 min. można dojechać dojechać do roboty mpk w 1 h. Razy 2 dziennie i razy 250 dni w roku i mamy różnicę 250 h straty czasu rocznie na jedną osobę.
    Dewelo-duce miał 12 lat i mannę z UE, która się już nie powtórzy, na ukształtowanie układu komunikacyjnego. I wybrał budowę autostrad śródmiejskich i pozostawienie archaicznego, powolnego i drogiego układu zbiorkomu.
    Dlaczego? P0nieważ wyznaje podobne wartości co JKM (nie wspominając już o tym, że większości autostrad śródmiejskich była sprofilowana pod skomunikowanie dewelocfaniackich banków ziemi).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *