Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  23.01.2024

Wicewojewoda zmierzy się z Żukiem? Polska 2050 wystawi kandydatów na prezydenta Lublina i radnych

Udostępnij

Wojciech Wołoch, nowo powołany wicewojewoda lubelski, ma największe szanse powalczyć z ramienia Polski 2050 o lubelski Ratusz. Ugrupowanie Szymona Hołowni chce także zmienić układ sił w Radzie Miasta. – Rozmawiamy z ruchami miejskimi i radami dzielnic – przyznaje szef struktur regionalnych partii.

– Jest naszym najpoważniejszym kandydatem na urząd prezydenta miasta Lublin – przyznaje w rozmowie z Jawnym Lublinem Jacek Bury, przewodniczący regionu Polska 2050, były senator Koalicji Obywatelskiej. Zastrzega przy tym, że ostateczna decyzja, czy to rzeczywiście Wołoch zmierzy się m.in. z Krzysztofem Żukiem, jeszcze nie zapadła.

Jeśli tak się stanie, wicewojewoda byłby czwartym kandydatem na prezydenta Lublina. Przypomnijmy, że jako pierwszy do walki o ten urząd zgłosił się rządzący miastem od 14 lat Krzysztof Żuk, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej w regionie. Ewentualna wygrana dałaby mu czwartą z kolei kadencję. I zarazem ostatnią, bo w 2018 roku weszły w życie przepisy ograniczające do dwóch liczbę kadencji, które może sprawować jedna osoba.

Prawo i Sprawiedliwość do walki z Żukiem wystawi najprawdopodobniej marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego, ale wciąż nie ma oficjalnego potwierdzenia tej informacji. Pewnym kandydatem jest – jak informowaliśmy w zeszłym tygodniuMarcin Wroński, który ma zamiar wystartować z własnego komitetu.

Polska 2050 szuka swojej trzeciej drogi

Do wyścigu ma dołączyć kandydat Polski 2050. Wiadomo już, że partia w wyborach do sejmików wojewódzkich, powiatów i gmin chce – wzorem wyborów do Sejmu – pójść w koalicji z PSL. W dużych miastach prezydenckich jednak ma mieć swobodę w doborze potencjalnych koalicjantów. Mówił o tym niedawno Michał Kobosko, wiceszef tego ugrupowania: – Możliwe są różne koalicje. Jesteśmy otwarci na współpracę z ugrupowaniami koalicji rządowej, w tym z KO i Nową Lewicą, ale podstawą naszych decyzji jest kontynuacja projektu Trzeciej Drogi.

Jak to będzie wyglądać w Lublinie? – Chcemy do wyborów pójść pod szyldem komitetu wyborców, w szerszej koalicji – mówi nam Jacek Bury. Czy nowy wicewojewoda będzie w takiej układance kandydatem koalicji? Rozmawiamy z ruchami miejskimi, radami dzielnic i z szacunku do naszych potencjalnych koalicjantów nie ma jeszcze decyzji, chcemy ją podjąć w konsensusie. Mamy nadzieję, że Wojciech Wołoch będzie naszym kandydatem – zastrzega były senator.

Ale sam Wołoch ostrożnie podchodzi do doniesień o jego potencjalnej kandydaturze. – Wiem, że informacje na ten temat krążą w przestrzeni medialnej, ale na dziś nie mogę potwierdzić mojego startu. Po pierwsze na pewno nie ma żadnej decyzji i rekomendacji Polski 2050, żebym to ja był kandydatem, a
po drugie 15 stycznia zostałem wicewojewodą i obecnie skupiam się na zadaniach związanych z pracą na tym stanowisku. Wiem również, że brani są pod uwagę także inni potencjalni kandydaci, dlatego dyskusja na ten temat jest przedwczesna –
tłumaczy Wojciech Wołoch.

W czasie ostatniej kampanii obecny wicewojewoda był szefem lubelskiego sztabu wyborczego Trzeciej Drogi. Pochodzi z Lublina. To emerytowany pułkownik Straży Granicznej. Służbę rozpoczął w 1992 roku, na emeryturę przeszedł w 2010 roku. Potem pracował w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim (2011-2016) gdzie nadzorował pracę najpierw Biura Informatyki i Obsługi Urzędu, a następnie Biura Obsługi Urzędu.

Z Żukiem „rozmowa się nie klei”

Zapytaliśmy Jacka Burego, czy jest możliwość, żeby Polska 2050 poparła w wyborach obecnego prezydenta. – Chcemy odświeżenia sposobu zarządzania miastem. Nie uważamy, że wszystko
jest źle, ale Lublin potrzebuje poważnej korekty
. Możemy rozmawiać o tym również z prezydentem, ale do dziś rozmowy się „nie kleją”. Prezydent Żuk jest dosyć sprawnym politykiem i nie sądzę, że łatwo będzie go pokonać. Uważam jednak, że druga tura jest możliwa i że będzie w niej nasz kandydat.

Urzędujący od 2010 roku Krzysztof Żuk ostatnio nie miał realnej konkurencji i gładko wygrywał już w pierwszej turze. Wiele wskazuje na to, że podobny scenariusz może sprawdzić się i w tym roku. Kandydaci PiS do tej pory zdobywali niewiele ponad 30 proc. głosów (Grzegorz Muszyński w 2014 i Sylwester Tułajew w 2018), a ci wystawieni przez inne ugrupowania – jedynie po kilka procent.

Bury marzy o sześciu radnych

Jacek Bury zapowiada też walkę o Radę Miasta, gdzie prezydent Żuk ma swój klub, który zapewnia mu bezpieczną większość (18 radnych na 31 po wykluczeniu w październiku zeszłego roku radnego Marcina Nowaka) i tym samym komfortowe rządzenie miastem. Polska 2050 chce wystawić kandydatów do Rady Miasta we wszystkich okręgach i w każdym zdobyć co najmniej po jednym mandacie, czyli sześć.

– Obecna Rada jest głównie przekaźnikiem decyzji Ratusza i urzędników do obywateli. A według nas powinno być odwrotnie. To radni powinni być reprezentantami mieszkańców Lublina w Ratuszu – mówi Jacek Bury.

W podobnym tonie wypowiada się Wołoch. – Jeśli chodzi o Krzysztofa Żuka, to nie negujemy, nie krytykujemy dotychczasowego dorobku, bo jako prezydent dokonał zmiany jakościowej miasta, ale pokazujemy, że jest możliwość zrobienia czegoś inaczej, lepiej. Chcemy pójść taką prawdziwą trzecią drogą. To, że taka istnieje, pokazaliśmy w wyborach parlamentarnych – komentuje wicewojewoda lubelski.

Kalendarz wyborczy 2024

Do 12 lutego należy zawiadomić PKW lub właściwego komisarza wyborczego o utworzeniu komitetu wyborczego, do 4 marca zgłosić listy kandydatów na radnych w wyborach do rad gmin, rad powiatów, sejmików województw, a do 14 marca kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Wybory odbędą się 7 kwietnia, a druga tura – tam, gdzie będzie konieczna dogrywka w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast 21 kwietnia.

Na zdjęciu: Wojciech Wołoch to były mundurowy. Skończył kierunek straż graniczna w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz politologię na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1992-2010 pracował w Straży Granicznej,  od 2011 do 2016 związany był z Lubelskim Urzędem Wojewódzkim w Lublinie. Fot. FB/ Polska 2050

Journalismfund

Ten artykuł został wsparty przez program grantowy „Media lokalne na rzecz demokracji” Journalismfund Europe

10 odpowiedzi na “Wicewojewoda zmierzy się z Żukiem? Polska 2050 wystawi kandydatów na prezydenta Lublina i radnych”

  1. Marianna pisze:

    Byloby dobrze,gdyby kolejny prezydent zauważył problem mieszkań bez sanitariatów i nieuregulowanych prawnie nieruchomosci zarzadzanych przez miasto.

  2. . pisze:

    Trzeba szukać wszelkich możliwych sposobów, aby 7 kwietnia oficjalnie zakończyć degradację ekosystemu i powrót do normalności. Zapomnieliście napisać, czy kandydat ma układziki z deweloperami/byłymi, bo to dla mnie bardzo istotne. Nie chcę by znowu ignorowano mieszkańców w sprawach typu, czy chcą mieć tutaj kolejny sklep i następne bloki z widokiem z mieszkań na czyiś balkon, czy coś innego i mieć własne zdanie. Wystawienie kogoś przez 3drogę mocno oddala łysemu wygraną już w I turze, tego by chciał chyba każdy, komu zależy na zakończeniu patologicznych wycinek (które również nie są konsultowane z mieszkańcami) i straszenia zabudowaniami na Górkach.

  3. kronikidewelorozwoju pisze:

    1000 bilbordów z uśmiechniętym Dewelo-Słoneczkiem w towarzystwie członków jego fan-klubu + syndrom sztokholmski otumanionego „rozwojem” elektoratu = gwarancja 4-tej kadencji łupienia i detroityzacji.
    Dewelo-ośmiornica już tak głęboko zapuściła macki, że tylko kandydaci przez nią desygnowani mają realne szanse zasiąść w zarządzie folwarku Dziadogród, a jeśli jakimś przypadkiem fan-klub Słoneczka nie zdobędzie od razu większości w RM, to prędko odpowiednia liczba członków „opozycji” zostanie przekabacona np. obietnicą możliwości wejścia do gry korzystnego sprzedawania cesji umów na kurniki ynwestycyjne.
    Ostatnia szansa na odbicie ratusza z rąk dewelo-bandy była w 2019, wkrótce po tym, kiedy SłoneczK0 Rozwoju bez żadnych skrupułów odsłoniło swoje aspiracje dewelo-ubogacania – vide wieniawska-gate (don-orione) oraz oczywiście „kompromis” w/s GCz zaproP0nowany w miesiąc po przejęciu terenu przez tebewałów. Niestety, ludowi folwarku Dziadogród nawet takie symptomy degrengolady nie dały nic do myślenia, co zacementowało dominującą pozycję dewelo-bandy.

  4. Krzysztof W. pisze:

    Wojciech Wołoch nie ma najmniejszych szans. Nikt go nie zna, więc nikogo nie przekona. „Lublin wymaga korekty”? To dobre jako hasło wyborcze, bo nic nie oznacza w przestrzeni publicznej. Puste słowa. Rady dzielnic na pewno nie poprą wicewojewody, podobnie jak czołowi działacze lokalni.

  5. onufry pisze:

    ładny ten wojewoda taki amerykancki, prawie jak były prezydent Sopotu.

  6. . pisze:

    Dudy też nikt nie znał, był szarym posłem pis, a mimo to wygrał w 2015 roku. Myślę że on (Wołoch) ma szansę.

  7. Aleksander pisze:

    Skończy się tym, że Komorski wywali Wołocha, jeżeli Wołoch będzie za bardzo podskakiwał i naprawdę wystąpi przeciwko Żukowi. Bo wyborów na prezydenta na pewno nie wygra. Swoją drogą: skoro nawet Wroński kandyduje, to Żuk musiał totalnie przegiąć.

  8. Leszek pisze:

    Wszystkie opcje lepsze niż Żuk w IV kadencji. Ten chłop traktuje urząd miasta jak prywatny folwark. Lata bez zmian zrobiły swoje

  9. . pisze:

    W dniu otwarcia Sraldi na Gospodarczej kosztem 50 drzew wyrażam nadzieję, że tak jak w przypadku innych sklepów tej sieci, parkingi będą wiać pustkami ????

  10. tet pisze:

    Nie dajmy się oszukać . Trzecia Droga to jest taki twór Platformy jak Nowoczesna. To nie będzie żadna zmiana.
    Trzeba głosować na kogoś innego bo PO rządzi już bardzo długo i jest potrzebne całkowicie nowe rozdanie. Niech ktoś inny spróbuje. PO, Hołownia, Żuk są tu już bardzo długo, za długo. Nie musi być PIS. Ich też można olać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły