Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  18.10.2023

Wyrok na górki czechowskie: Sąd oddala skargi wojewody i prokuratora krajowego. TBV krok bliżej budowy osiedla

Udostępnij

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił dziś skargę kasacyjną wojewody lubelskiego. Co oznacza, że studium przestrzenne dla tej części miasta jest ważne. Otwiera to miastu drogę do rozpoczęcia prac nad planem zagospodarowania dla tego terenu, który umożliwi deweloperowi – spółce TBV – budowę blokowisk na ok. 30 hektarach górek.

To koniec sądowego sporu pomiędzy wojewodą a Ratuszem, czy uchwalone w 2019 roku studium przestrzenne – w części obejmującej górki czechowskie – jest zgodne z prawem (jak twierdzi cały czas Ratusz), czy powstało z naruszeniem prawa (jak utrzymywał wojewoda lubelski, a później także Prokuratura Krajowa, którą dołączyła do sprawy).

Pierwszy raz studium zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie jeszcze poprzedni wojewoda – Przemysław Czarnek (PiS). WSA dwukrotnie przyznawał mu rację, ale rozstrzygnięcia te zaskarżało z kolei miasto do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Warszawski sąd – również dwukrotnie – zwracał sprawę do Lublina do ponownego rozpatrzenia.

Ostatni wyrok – niepomyślny dla obrońców górek czechowskich – zapadł w styczniu tego roku. Sąd nie zgodził się z zarzutami wojewody dotyczącymi nadużycia przez gminę tzw. władztwa planistycznego oraz uchybienia zasadzie proporcjonalności poprzez dopuszczenie na części górek czechowskich zabudowy mieszkaniowej.  W ocenie sądu przyjęte rozwiązania miasto uzasadniło należycie, w sposób racjonalny i merytoryczny.

Ale z taką argumentacją nie zgodził się wojewoda lubelski Lech Sprawka.

– Nawet sądy I instancji (czyli WSA w Lublinie – red.), w tej samej sprawie, dysponując tak naprawdę tym samym materiałem dowodowym, wydały dwa razy takie orzeczenia, a za chwilę dokładnie odwrotnie. Czy to już nie wskazuje na wątpliwości co do przebiegu procesu opracowania studium i ostatecznych rozstrzygnięć, jeżeli sąd tej samej instancji wydaje dwa diametralnie różniące się orzeczenia? Czy to nie jest wręcz zobowiązanie wojewody do dokładnej analizy, jeżeli jest jakakolwiek wątpliwość, prośba w postaci skargi  o ponowne rozpatrzenie sprawy? – tak w marcu wojewoda Lech Sprawka uzasadniał swoją decyzję o złożeniu skargi kasacyjnej.

Oddzielną skargę złożyła także Prokuratura Krajowa, która również nie zgadza się z zapisami studium dla górek czechowskich przyjętymi przez Radę Miasta, a tak naprawdę radnych z klubu Krzysztofa Żuka (PO).

Ale dziś, NSA oddalił obie skargi kasacyjne – i wojewody, i prokuratora krajowego, co oznacza, że prawomocnym stał się wyrok WSA w Lublinie ze stycznia tego roku. A on uznaje, że studium dla górek czechowskich powstało zgodnie z prawem. Dla Ratusza to zielone światło do rozpoczęcia prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego tego terenu.

– Do tej pory orzecznictwo polskich sądów administracyjnych w dziedzinie przestrzegania prawa ochrony przyrody w procesie planistycznym było konsekwentne, jasne i spójne. Ten wyrok jest zaskakującym wyjątkiem od reguły – komentuje Magdalena Nosek z kolektywu Górki Wietrznie Zielone. I zapowiada walkę przed unijnymi instytucjami.

Zalegalizowanie studium to tylko pierwszy etap – dodaje Nosek. – Kolejnym będzie uchwalenie MPZP, do czego konieczne jest tzw. strategiczna opinia o oddziaływaniu na środowisko. Gdyby zawierała jakąkolwiek nieprawdę – mamy możliwość już na tym etapie ją zaskarżyć. I wygramy. Samo MPZP także będziemy zaskarżać. Podobnie jak każde pozwolenie na budowę, jeśli w ogóle uda się ekipie Żuka uchwalić MPZP.

Ogólnie jednak spodziewamy się po ekipie Żuka powrotu do rzeczywistości i wyrażamy gotowość do rozmów o przyszłości Górek Czechowskich jako wolnego od zabudowy Parku Pokoleń, łączącego funkcje miejsca pamięci narodowej oraz ochrony przyrody. Bez blokowisk – zaznacza Magdalena Nosek.

Ratusz, co było do przewidzenia, nie kryje zadowolenia z wyroku NSA. – Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego jest kolejnym dowodem na to, że nie naruszyliśmy prawa przy uchwalaniu studium, a całą procedurę planistyczną przeprowadziliśmy w oparciu o wymagane dokumenty i z należytą starannością. To jednoznaczne potwierdzenie, że skarga ówczesnego wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka była niezasadna – komentuje Artur Szymczyk, zastępca prezydenta ds. inwestycji i rozwoju.

W przesłanym komunikacie Ratusz dodaje: Ustanowiony na terenie Górek Czechowskich Zespół Przyrodniczo-Krajobrazowy wchodzi w skład ESOCH, który zabudowę na jego terenie jednoznacznie wyklucza. Nie ma zatem obaw, że na jego obszarze będzie prowadzona zabudowa mieszkaniowa. Co więcej, ESOCH wyznacza szereg innych ograniczeń w użytkowaniu terenu, mających za cel zachowanie wszystkich jego cennych walorów. Zabudowa dotyczy tylko czterech obszarów, które nie stanowią ESOCH, ani nie są objęte formą ochrony w postaci Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego. Są to obszary trzech wysoczyzn, najmniej wartościowe przyrodniczo, których zurbanizowanie nie wpłynie negatywnie na pozostałą część terenu.

Na zdjęciu: W tym roku na górkach czechowskich prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej prowadzili poszukiwania szczątków ludzkich z okresu hitlerowskiej okupacji

Fot. IPN

4 odpowiedzi na “Wyrok na górki czechowskie: Sąd oddala skargi wojewody i prokuratora krajowego. TBV krok bliżej budowy osiedla”

  1. kronikidewelorozwoju pisze:

    Jeśli lyberały nie wprowadzą jakiegoś kolejnego programu pompowania balona kurnikowego, geszeft 700-lecia padnie śmiercią naturalną – wobec braku jelonków na „pewne” zarobki z wynajmu apartamĘtów.
    W wymierającym Dziadogrodzie każdego następnego roku będzie się zwalniać po kilka tysięcy kurników, które spadkobiercy będą nabywać za darmo i sukcesywnie zalewać rynek, bez obciążenia rosnącymi kosztami budowy (w przeciwieństwie do dewelo-buraków), a lokalizacja na getcie tebewałowym nie będzie też żadną atrakcją dla snobów z wypchanymi portfelami – dla nich rychtowane są lokalizacje w centrum, jak w miejsce obecnego K0lesiosuem do moto-cyrku.

  2. kronikidewelorozwoju pisze:

    PS. „Złośliwi” mogą podejrzewać, że odwołanie napisane w gabinecie fumfla Dewelo-Ubogacacza z zasady było sporządzone w sposób ułatwiający jego odrzucenie.

  3. Olo pisze:

    Pani Magdo . Proszę działać i się nie poddawać!!! Macie Państwo za sobą 22 708 Lublinian którzy w referendum sprzeciwili się tej dewastacji tego terenu i wielu innych którzy pomimo braku głosu w referendum są tego samego zdania. Deweloperskie absurdy tego Miasta sięgają zenitu ( np. zabudowanie parkingu Skansenu ) .ktoś musi się temu przeciwstawić . Kto jak nie Wy ???

  4. kronikidewelorozwoju pisze:

    Sorki, Olo, ale w kapitalizmie modus operandi stanowią zyski, i dotąd, aż Ludzie z Wypchanymi Portfelami będą chętni „inwestować” w kurniki (parkować swoje nadwyżki w betonie), wszystkie inne kwestie będą drugorzędne, a grupka aktywnie (ale ciągle w ramach wyznaczanych przez System) protestujących będzie skazana na niepowodzenie, choć oczywiście należy im się szacunek.
    Warto też pamiętać, że gdyby nie Czarnek, to prawdopodobnie betonowanie GCz. mogłoby się rozpocząć już w 2018-19 r – czyli jeszcze przed szczytem szaleństwa na kurnikach (2021-22), a więc w bardzo dogodnym dla dewelo-buraków momencie.
    Jedyna, ale dość realna, nadzieja dla GCz. to że zmienią się sentymenty – na Zachodzie już powietrze schodzi z balona kurnikowego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły