4 minuty czytania • 27.06.2023 09:19
Finanse w kulturze: CSK bezkonkurencyjne, Teatr Muzyczny na dużym minusie
Udostępnij
Zarówno CSK jak i Filharmonia Lubelska radziły sobie finansowo dużo lepiej niż mający być liderem fuzji Teatr Muzyczny w Lublinie. Dwie pierwsze instytucje zakończyły ubiegły rok na solidnym plusie, operetka zaliczyła spory minus.
Choć w instytucjach kultury trudno mówić o zysku, bo wszystkie bez wyjątku bazują na dotacjach z kasy województwa (sięgających średnio ok. 70 proc. ich budżetów), to ich wyniki finansowe świadczą o tym, w jaki sposób ich szefowie gospodarują pieniędzmi.
Marszałek kpi z wielokulturowości
Pod względem „wyniku netto” najlepiej ze wszystkich dziesięciu instytucji kultury podległych marszałkowi radziło sobie Centrum Spotkania Kultur. Za ubiegły rok CSK wykazało prawie 847 tys. zł nadwyżki budżetowej (rok wcześniej było to 693 tys. zł ).
Ale CSK nie jest pupilem marszałka Jarosława Stawiarskiego (PiS), który ostatnio mocno wspiera Teatr Muzyczny, deprecjonując działania i pozycję CSK na lubelskiej mapie kulturalnej.
W maju pytany w Radiu Lublin o plany włączenia Centrum Spotkania Kultury i Filharmonii w struktury Opery Lubelskiej marszałek stwierdził: – Jakie kultury się tam spotykają? Tam kulturą jest kultura komercyjna. Kiedyś miał to być tygiel kulturowy: kultura polska, kresowa, ukraińska, żydowska, ormiańska. Takie były idee. Ale życie toczy się przede wszystkim poprzez komercję.
– I filharmonia, i opera świetnie wypełnią funkcję mitycznego Centrum Spotkania Kultur. Nie demonizujmy – przekonywał na antenie Stawiarski, jednocześnie podkreślając osiągnięcia Teatru Muzycznego, na produkcje którego, jak choćby „La Traviata”, z względu na duże zainteresowanie i niewielką widownię nie sposób zdobyć bilety.
Operetka z najwyższym wsparciem
Jak w 2022 roku te trzy instytucje radziły sobie z finansami? Zacznijmy od dotacji z budżetu województwa – największe wsparcie dostał TM (11,9 mln zł), później CSK (10,5 mln zł), a FL – 9 mln zł.
Ważną pozycją w budżecie są przychody z biletów, które świadczą też o tym, czy oferta programowa trafia w upodobania widzów. Pod tym względem dużym skokiem w porównaniu z 2021 roku może się pochwalić operetka, której udało się osiągnąć z tego tytułu 1,6 mln zł (246 proc. więcej niż rok wcześniej).
Filharmonia, która w porównaniu z TM dysponuje większa salą (554 do 333 miejsc), na biletach zarobiła 470 tys. zł. FL też zanotowała spory – 166-procentowy – wzrost biletowych przychodów w porównaniu z 2022.
Jednak w tej kategorii najlepszym wynikiem z przychodem w wysokości 1,8 mln zł (po wzroście o prawie 150 proc. rok do roku) może się pochwalić CSK. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że CSK największy atut ze wszystkich tych instytucji: Salę Operową, która może pomieścić aż 1000 osób. Niewykluczone, że po powstaniu Opery Lubelskiej (co ma nastąpić tuż po wakacjach) premierowy spektakl nowej instytucji – „Toscę” Pucciniego – obejrzymy i usłyszymy właśnie tam – w największej sali widowiskowej w województwie.
Bo wzrosły płace, bo przesunęliśmy remont
Wracając do finansów: tak jak prezesi spółek rozliczani są z wyniku finansowego na koniec roku, tak i dyrektorzy jednostek kultury muszą zmierzyć się z rocznym rozliczeniem z gospodarowania publicznymi pieniędzmi.
Za 2022 rok na niekorzyść wypada ono dla dyrektor Teatru Muzycznego Kamili Lendzion. Wynik finansowy netto tej instytucji to prawie -278 tys. zł. Jak szefowa operetki tłumaczy ten minus?
„Spowodowany był wzrostem płacy minimalnej; wzrostem wydatków na przeglądy techniczne urządzeń i systemów w związku z zakończeniem okresów gwarancyjnych; wzrostem kosztów utrzymania budynku, w tym szczególnie kosztów energii oraz ograniczonymi możliwościami osiągania przychodów ze sprzedaży biletów” – odpisało nam, w imieniu dyrektor Lendzion, biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego.
Zarówno Filharmonia jak i CSK rok zakończyły na plusie: odpowiednio to 370 tys. zł i 847 tys. zł. W przypadku CSK (w połowie roku połączyło się z Wojewódzkim Domem Kultury) była to zarazem najwyższa nadwyżka wśród wszystkich 10 instytucji kultury.
Dyrektor CSK Katarzyna Sienkiewicz dobry wynik finansowy tłumaczy m.in. poprawą rentowności podziemnego parkingu dzierżawionego od gminy Lublin, który wcześniej przynosił straty, i dobrej sprzedaży usług.
– Dzięki podjętym wielu działaniom odnotowaliśmy dwukrotny wzrost przychodów z tytułu najmu w stosunku do roku 2021. W sumie ubiegłym roku zorganizowaliśmy około 1600 wydarzeń, a odwiedziło nas ok. 700 tysięcy gości – podsumowuje szefowa CSK.
Serce skansenu za ponad milion
W przypadku pozostałych instytucji kultury w oczy rzuca się spory minus w Muzeum Wsi Lubelskiej. Tu finansowa huśtawka jest wyjątkowo zaskakująca, bo w 2021 roku skansen był liderem zestawienia pod względem wyniku finansowego netto (850 tys. zł), a w tym roku zajął ostatnie miejsce, wykazując 482 tys. zł na „minusie”.
– Wynika to z przełożenia planowanych inwestycji ze względu na nierozstrzygnięcie postępowań przetargowych. Dwie duże inwestycje – magazyn zbiorów muzealnych – serce skansenu, do którego trafiło kilka tysięcy muzealiów oraz system elektronicznego zakupu biletów, zrealizowane zostały w 2022 roku – wyjaśnia Bogna Bender-Motyka, dyrektorka MWL.
Sam magazyn kosztował 1,14 mln zł, a jego budowa była współfinansowana przez Urząd Marszałkowski i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (dotacja 500 tys. zł). Biletowa inwestycja kosztowała zaś 100 tys. zł, a pieniądze pochodziły z dotacji celowej z budżetu województwa.
– Na marginesie zaznaczę, że w skansenie padł rekord sprzedaży biletów – 107 tys., co w porównaniu z 2021 rokiem jest wzrostem o około 30 tysięcy – podkreśla szefowa skansenu.
Pozostałe wyniki instytucji kultury podajemy w pliku pdf.
Dane-finansowe-instytucji-kultury-podleglych-marszalkowi-wojewodztwaNa zdjęciu: Protest pracowników CSK i Filharmonii Lubelskiej przed sesją sejmiku, na której miała być głosowana fuzja tych instytucji z Teatrem Muzycznym. Ostatecznie marszałek Jarosław Stawiarski wycofał projekt z obrad, a Opera Lubelska powstanie na bazie operetki